Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość

WYBITNE I KULTOWE CZASOMIERZE W DZIEJACH ZEGARMISTRZOSTWA

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

Oto moje typy:

- IWC Da Vinci

- IWC Grande Complication

- IWC Portuguese Perpetual Calendar

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja polece z innej strony :twisted:

 

Shturmanskije (nie pamietam jaki dokladnie to byl model) - jako ze byl to pierwszy zegarek w kosmosie

 

Omega Speedmaster Professional - jako ze byl t pierwszy zegarek na ksiezycu, ktory dodatkowo jako jedyny przeszedł testy NASA

 

Casio DW-5000C (ciekawe ilu klubowiczów w tym miejscu zemdleje :)) - jako ze byl to pierwszy G-Shock, a moim zdaniem te zegarki zmieniły wiele w kwestii wytrzymałosci i sa w pewnym sensie jej symbolem.

 

Tissot Rock Watch i Wood Watch (podawałbym je razem) - jako ze byly to zegarki niezwykłe

 

Patek Philippe Calibre 89 - chyba nie trzeba mowic dlaczego :(

 

Vacheron Constantin Tour de l'Ile - za to samo :)

 

Atlantic Worldmaster - za tradycje w naszym kraju i krzewienie milosci do szwajcarskich czasomierzy

 

Rolex Submariner - za perfekcje i niezmiennosc od wielu lat

 

Ebel Tarawa - za najlepszy (niedoceniony) chronograf

 

Fortis B-42 - za wybitny zegarek, który udowodnił, ze w kosmosie moze wytrzymać cos więcej niz Omega, oraz za mechanizm posiadający równocześnie automatyczny naciąg, chronograf i budzik

 

Eberhard Chrono 4 - za to ze jest pierwszym w historii chronografem, którego wskażniki mijajacych sekund, minut i godzin oraz tarcza 24 godzin umieszczone są w poziomym rzędzie.

 

Ulysse Nardin Circus - za niezwykłe dzieło sztuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Eberhard Chrono 4 - za to ze jest pierwszym w historii chronografem, którego wskażniki mijajacych sekund, minut i godzin oraz tarcza 24 godzin umieszczone są w poziomym rzędzie.

 

Hmmm, nie wiem czy Breitling nie był pierwszy. Natomiast z niektórymi ze swoich typów mocno przesadziłeś. Myślałem, że ten ranking potraktujemy poważnie, a tu jaja w stylu Casio czy Tissota. To, że Omega była na księżycu też nie czyni jeszcze tego zegarka wybitnym. Co do Patek Philippe i Vacheron - zgadzam się. Może ktoś zaproponuje jakieś modele czasomierzy mniej współczesnych :?:

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zegarek nie musi kosztowac torby pieniedzy aby byc wazny, a zarówno Casio jak i Tissoty takie dla mnie są.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ZETES
...Natomiast z niektórymi ze swoich typów mocno przesadziłeś. Myślałem, że ten ranking potraktujemy poważnie, a tu jaja w stylu Casio czy Tissota...

Mariusz, nie obraź się, ale odnoszę wrażenie, że tematy zakładasz "pod siebie" i jeśli coś jest nie po Twojej myśli, to strasznie się z tego powodu wkurzasz.

"...Jaja w stylu Casio czy Tissota..."?

Akurat Yargoth ma rację, że napisał o takich zegarkach. W Twoim temacie padło słowo "kultowe" i takie właśnie są te zegarki. Odnoszę wrażenie, że masz klapki na oczach i nie widzisz nic, co kosztuje mniej niż kilka(naście) tysięcy. Yargoth napisał o Atlantic'u (z wyjaśnieniem, dlaczego) i miał rację. Syrena też jest samochodem kultowym tak, jak Radmor 5202, czy Elizabeth Hi Fi są kultowymi amplitunerami. Nie kosztują ogromnych pieniędzy i mają kilkadziesiąt lat.

Uważam, że temat "zapodałeś" bardzo fajny, ale pierwsze konkretne propozycje zegarków kultowych, przedstawił Yargoth. Twoje natomiast można zaliczyć do "wybitnych".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę zadać pytanie Mariuszu.

Pomijając Da Vinci, co w reszcie wymienionych modeli jest takiego kultowego, czego przynajmniej 5 firm duuuużo lepszych od IWC nie ma?

Temat może i fajny ale do Twoich propozycji bardziej pasowałby tytuł: "najdroższy zegarek danej firmy (najlepiej ulubionej)".

 

Pozdrawiam

Marcin


"Największą przyjemnością w posiadaniu psa jest to, że możesz się przed nim wygłupić, a on nie tylko, że się nie będzie śmiał, ale też zrobi z siebie głupka"

Samuel Butler

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

propozycje Yargotha bardzo mi się podobają (o casio też już pisałem)

 

temat naprawdę trudny - i jeszcze raz podkreślam że mnie przerasta .

ale mimo to zapytam: ... a co z Brequetem, harrisonem i innymi takimi panami?

nie obraź się mariusz, ale zaczynać TAKI temat od firmy ( ciągle mojej ulubionej) o której "niedawno" (trochę ponad 100 lat temu) jeszcze nikt nie słyszał (mowa o iwc) to lekka przesada.

 

 

piotrek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...PANOWIE ...DYM WISI W POWIETRZU!

SPOKOJNIE! NIE KŁUCIĆ SIĘ!!!

 

Mariuszu!

Twoje typy są dobre!

Inni też typują więc mamy NOWY TEMAT w podobieństwie PIRAMIDY!

 

TYPOWAĆ I PODAWAĆ SWOJE UWAGI!!

 

Pozdrawiam Serdecznie


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje typy będą raczej z niższej półki (na wyższe nie zaglądam). I będą to raczej czasomierze kultowe niż wybitne

 

Atlantic Worldmaster - za tradycje w naszym kraju i krzewienie milosci do szwajcarskich czasomierzy
- nic dodac nic ująć.

 

Wostok Amfibia - za rewelacyjny stosunek możliwości do ceny i za twardzielski charakter.

 

Omega Tourbillon - za niesamowity design i przepiękna formę (ocena ma się rozumieć subiektywna)

 

Błonie (i wszystkie klony jego) - za internacjonalistycznyj charaktier ze słowiańską nutką.

 

To tyle na dziś :( jak mi się coś przypomni to dopiszę.

 

15.03 - przypomniało mi się:

 

Ulysse Nardin - Freak i Genghis Khan- za inność, nowatorskie podejście do tematu, odwagę stylistyczną i fantazję, która w tej branży nie ma właściwie odpowiednika.


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...moje typy!

 

CASIO za wielość modeli i tych LCD z plastiku i tych LCD z metalu ale i te klasyczne ...piękne zresztą i po przystępnej cenie!

 

WOSTOK za wielość kalibrów, dobre mechanizmy, stale podnoszoną jakość wykonania...

 

SWATCH za wkład w rozwój masówki dla dzieci i nie tylko...

 

PATEK za polskie początki

 

TISSOT za super jakość w stosunku do ceny

 

...i tyle... napisałem o tym co widzę, i wiem! Nie będę wymieniał firm których na oczy nie widziałem bo to bez sensu. Fakt że są z b.wysokiej półki ale ...to nie te realia a ja nie mam nesesera szeleszczących banknotów! Jeśli będzie mnie już stać to kupię sobie Longines'a o którym pisałem w innym temacie i to już będzie dla mnie szarpnięcie. Faktem że też spełnienie tego co bym chciał mieć!!

...ważny jest CEL... a on jest :-)

 

...zresztą... ja już swojego L mam ;-)

 

A generalnie nie ma to znaczenia co...

 

Pozdrawiam bardzo Serdecznie Was Wszystkich Drodzy Klubowicze![/i]


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek

A ja, tradycyjnie,

- Breitling Navitimer QP 1952, za wieczny kalendarz, ze wskazówką kolejnych tygodni (nie widziałem tego wcześniej nigdzie indziej). Uwielbiam tę ilość tarczek na cyferblacie.

- Wszystkie zegarki z widocznym tourbillon, nie przesłaniającym funkcji mierzenia czasu (np. Breguet Classique Tourbillon Anniversaire - jeszcze do tego z klapką).

- F.P. Journe za najbardziej klasyczne cyfry na najmniej klasycznym cyferblacie.

- IWC Il Destriero Scafusia za wariacką cenę i wygląd.

- IWC Da Vinci Rattrapante, bo bardzo ładny no i ta czterocyfrowa data.

- Patek Philippe za Sky Moon Tourbillon za to, że nikt go nie kupi, nawet raperzy z USA.

i tak dalej, i tak dalej.

Ale Atlantic i IWC też za to, że ludzie 30 - 40 lat temu mieli okazję w Polsce przypomnieć sobie, że są zegarki szwajcarskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

No cóż, zamysł miałem faktycznie inny, bo nieco inaczej wyobrażałem sobie ten ranking.

Zetes :!:

Dla mnie firma kultowa to taka, która poprzez swoją wieloletnią działalność i osiągnięcia wywarła olbrzymi wpływ na rozwój zegarmistrzostwa. Tak marką jest IWC, Patek Philippe, Perrelet, Jaeger-LeCoultre, Breguet czy Ulysse Nardin. To, że zegarki tych firm osiągają wysokie ceny ma swoje uzasadnienie, a mój szacunek do tych firm nie oznacza, że jestem zwolennikiem zawrotnych cen, a już na pewno nie mam klapek na oczach. To raczej Ty Zetesie powinieneś jeszcze raz dokładnie przeczytać tytuł: Wybitne i kultowe czasomierze... , a to oznacza, że zegarek powinien być wybitny i kultowy. Tyle. Gdyby było inaczej to zaproponowałbym czasomierz Mark XV, który jest kultowy, ale na pewno nie jest wybitny. I na koniec, skoro już Zetes wchodzisz w temat Hi-Fi, to rozmawiajmy ze sobą poważnie. Dla Twojej informacji, ruch audiofilski (a więc zamiłowania do sprzętu i muzyki) wywodzi się z BBC. To właśnie tam Hi-Fi zyskało swój początek, a później właściwy wymiar, a takie firmy jak Harbeth czy Spendor w zasadniczy sposób wpłynęły na rozwój Hi-Fi. Inną wybitną choć znacznie młodszą firmą produkującą kolumny jest niemiecki Audio Physic. Ty jednak wspomniałeś coś o amplitunerach. Firmą kultową na tym polu, a zwłaszcza wzmacniaczy, jest McIntosh, który pierwsze swoje zaawansowane konstrukcje tworzył jeszcze przed II wojną światową, a w latach 40-tych udało mu się osiągnąć najniższy poziom zniekształceń niedostępny wówczas dla konkurencji. W roku 1949 standardowy poziom zniekształceń dźwięku wynosił 5-15%, a McIntosh stworzył wzmacniacz który miał je na poziomie 1% w paśmie 10 Hz - 20 kHz. Pamiętajmy o tym, że to był rok 1949. Dziś McIntosh jest firmą kultową. Mam do Ciebie Zetes pytanie: co przez swoje lata istnienia osiągnął Radmor i jaki wkład wniósł w rozwój Hi-Fi :?:. Chętnie o tym poczytam o ile wystarczy Ci wiedzy, albo po prostu faktów, aby cokolwiek napisać. Na koniec, Zestes, (jak to określiłeś) nie zakładam tematów "pod siebie". Raczej staram się zachęcić uczestników Forum do aktywnej dyskusji i zainteresować danym zagadnieniem. Czasem moje wyobrażenia rozmijają się z rzeczywistością, ale ważne, że w ogóle coś się na tych stronach interesującego dzieje. Ostatecznie mogę "nie podrzucać" żadnych nowych tematów i nie udzielać się więcej na tym Forum, a swoją "aktywność" ograniczyć wyłącznie do czytania tego co napiszą inni.

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, luz, po prostu na pierwszy rzut oka z tematu nie wynika jasno że mamy głosować na zegarki zarówno wybitne i kultowe - czyli takie które spełniają obydwa kryteria na raz. Ja zrozumiałem to tak, że podajemy modele wybitne albo kultowe, albo takie i takie w jednym - jak kto woli, jak kto czuje.

 

ja wiem "i" i "lub" to dwie różne sprawy, cośtam się logika jeszcze ze studiów kłania, ale po tylu latach całą wiedzę wypłukały skutecznie hektolitry alkoholu :(

 

No i jeszcze co do słowa "wybitny"... Ono jest niejednoznaczne, znowu się kłania problem kryteriów. Mechanizm? Historia? Ilość wyprodukowanych egzemplarzy? Funkcje? Design? Pochodzenie? A może z innej mańki: Dostępność dla przeciętniego człowieka? Relacja jakość - cena? A może wreszcie prestiż?

 

A określenie czegoś mianem "kultowy" to już sprawa tak indywidualna, że w kryteria nawet nie ma się co bawić :)

 

No i nie ograniczaj swojej aktywności na forum! Forum jest po to żeby se pogadać i podyskutować - a w trakcie dyskusji czasem ostre słowa padają. tak to jest i już :)

 

Luz 8)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie firma kultowa to taka, która poprzez swoją wieloletnią działalność i osiągnięcia wywarła olbrzymi wpływ na rozwój zegarmistrzostwa. Tak marką jest IWC, Patek Philippe, Perrelet, Jaeger-LeCoultre, Breguet czy Ulysse Nardin.

 

No widzisz, dam Ci przykład. Dla mnie zegarek kultowy to taki który budzi emocje. Po prostu. Nie jest to zegarmistrzowskie podejście, bo pewnie wielu zegarmistrzów ubawiłoby się po pachy widząc zegarki które budzą we mnie emocje, he he...

 

Twoje podejście jest bardziej zawodowe, profesjonalne. Ktoś inny może patrzeć na to wyłącznie z pozycji użytkownika czy hobbisty...

 

Ile ludzi tyle opinii. I dobrze :(


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

W tym zdaniu, które napisałem, a które później zacytował nero zawarta też jest w pewnym stopniu definicja określenia: wybitny. Ale jest to zdanie subiektywne, prezentuję własny punkt widzenia z którym nie każdy musi się przecież zgadzać. Zamysł tego rankingu był taki żeby określić szczególne osiągnięcia firm, które na przestrzeni lat znalazły swoje zastosowanie w poszczególnych modelach zegarków i po prostu wymienić te czasomierze. O Da Vinci już pisałem, ale weźmy za przykład Perrelet. Przypomnijcie sobie kto jest wynalazcą automatycznego naciągu zegarka :?:. Reszta chyba nie wymaga komentarza. No, ale okay. Jeżeli chcecie to możemy ten temat dalej kontynuować i spróbować stworzyć taki ranking (nie muszą być tutaj brane pod uwagę wyłącznie zegarki współczesne, warto też sięgnąć do historii), a jeżeli nie, to rezygnujemy z tematu i już.

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę coś - jeżeli pozwolicie - do tej dyskusji.

Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie -

 

Co to jest czasomierz ?

 

Podobnie przydała by się definicja słowa kultowy.

 

Czy czasomierz = zegarek naręczny lub kieszonkowy ? :shock:

 

 

O czym własciwie piszecie ?


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wtrącę coś - jeżeli pozwolicie - do tej dyskusji.

Chciałbym uzyskać odpowiedź na pytanie -

 

Co to jest czasomierz ?

 

Podobnie przydała by się definicja słowa kultowy.

 

Czy czasomierz = zegarek naręczny lub kieszonkowy ? :shock:

 

Naręczny, naszyjny, napalecny :) kieszonkowy, okrętowy wiszący, stojący, leżący, samochodowy, przemysłowy, odmierzający czas pracy, kominkowy, biurkowy, budzik, słoneczny, piaseczny, wodny, atomowy, wieżowy... eeee.... :( Znaczy wszystko co mierzy czas jakoś tam, tak mie sie zdaje :)

 

A właśnie, a propos samochodowych. Przypomniała mi się pozycja absolutnie kultowa - Zegar 12V firmy VDO z Garbusa :). Ma klimat.

 

A definicji słowa "kultowy" jest chyba tyle ile jest na świecie osób które potrafią to słowo wymówić :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Naręczny, naszyjny, napalecny :) kieszonkowy, okrętowy wiszący, stojący, leżący, samochodowy, przemysłowy, odmierzający czas pracy, kominkowy, biurkowy, budzik, słoneczny, piaseczny, wodny, atomowy, wieżowy... eeee.... :) Znaczy wszystko co mierzy czas jakoś tam, tak mie sie zdaje :)

 

Też tak sądzę.... to teraz zobacz o czym piszecie :):(:)


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, masz rację oczywiście. Widocznie wypowiadający się jak dotychczas znają się (lepiej lub gorzej) tylko na naręcznych. Ja na temat innych (poza garbatym VDO) nie mam wielkiego pojęcia, to się nie wypowiadam.

 

No chyba że bym wspomniał o zegarze wiszącym na mojej ścianie. To stara (nie wiem jak stara) reklamówka Cacao Suchard Schokolade z piękną grafiką na szkle zasłaniającym wahadło :( Ale nie wspomnę, bo zamiast oryginalnego mechanizmu który zaginął pracuje jakiś ruski na baterię.

 

Heh, właśnie sobie zdałem sprawę, że mogę ten mechanizm gdzieś spróbować kupić :!: Zrobię zegarowi tuning :)


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co to jest czasomierz ?

To po prostu zegarek (odmierzający czas).

Podobnie przydała by się definicja słowa kultowy.

Każdy ma swoją własną definicję tego słowa. Mamy tutaj jednak rozmawiać przede wszystkim o konstrukcjach wybitnych, które właśnie poprzez tą cechę stają się kultowe. Słowo "kult" na ogół utożsamiane jest z rytuałem, z czymś bardzo wyjątkowym. Kultowy czasomierz to na przykład Patek Philippe Caliber 89, albo World Time z 1936 roku.

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...panowie!

...a, a, ale o co chodzi?

Może dajmy spokój dywagacjom i teoretyzowaniu. Albo jest zabawa albo nie!

A tak swoją drogą... Mariusz_W!

Może by tak z innej strony zrobić / zorganizować zabawę w głosowanie?!

Była piramida ale od góry!

A może by tak zrobić ranking najgorszych marek, najbardziej wadliwych kalibrów, modeli etc?!

 

Mogłoby być ciekawe bo pewnie każdy z nas naciął się kiedyś!

 

Pozdrawiam


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jarek,

no, muszę przyznać, że pomysł jest ciekawy choć dość oryginalny. Prawdę mówiąc milej jest mówić o tym co dobre, a miłosierdzie powstrzymuje mnie od piętnowania typu: mechanizm firmy X jest do bani, bo popsuł mi się już z pięć razy. Czasem możemy trafić na jeden wadliwy egzemplarz co nie musi oznaczać, że cała seria jest do bani. Ja zabawę z zegarkami zaczynałem od czasomierzy Frederique Constant i nie miałem z nimi żadnych problemów. Później było IWC kwarcowe, a teraz jest mechaniczne. Wszystko działa doskonale więc nie bardzo wiem jak "ugryźć" zaproponowany przez Ciebie temat.

Pozdrawiam

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie tak Mariusz!!

Chodzi o to aby Klubowicze zagłosowali na marki z jakimi mieli kłopoty, nie dały się nijak uregulować, naprawić... etc. Najgorsze marki od najgorszej, która zostałaby wyłoniona. Mogłoby to być dość ciekawe! Tu będzie miejsce - duużo miejsca na marki spotykane na codzień u zwykłych ludzi z ulicy...

Często jest tak. Kupiliśmy kwarc np. VECTOR (baza MYOTA) i po tygodniu nie chodził... wywalamy i kupujemy inny... 2 miesiące ...spieszy np. 5 min w miesiąc... etc.

 

Ja mam pierwsze swoje typy: POBIEDA ...z przekazu ojca... :-)

 

Miał ze 3 sztuki i jest to zegarek na który narzeka jak na nic. Twierdzi że stawały z byle powodu, psuły się i były bardzo niedokładne!

 

Mama wymienia zegarki RUHLA (h albo ch). Mówi że były kiepskie i źle chodziły... niedokładnie.

 

Ja zaś miałem kiedyś zegarek ZARIA i bardzo nie chciał chodzić jak powinien. Nie naprawiałem bo było bez sensu... wtedy. Drugi przypadek... NOWY ŁUCZ! Bardzo niedokładny, zatrzymywał się ...straszne kłopoty.

 

Oczywiście nie wnikamy w to dlaczego, a może coś było nie tak! PO PROSTU... NIE DZIAŁA!

 

Pozdrawiam


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.