Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

jslanina

Parnis Diver PA6007

Rekomendowane odpowiedzi

Kulturalni ludzie potrafią rozmawiać na każdy temat - o Parnisach też

 

ot i wsjo w temacie :)

Zegarek mi się nie podoba jakoś szczególnie - ale szafir, ceramika na bezelu, umiejętne połączenie kilku cech różnych zegarków by stworzyć w miarę spójny projekt, koperta ze stali szlachetnej + niezły werk.....przy cenie 250pln?

to mi sie podoba.

Widać można, jeśli nie ma "szwajcarskich faktur" :P

Co do witrualnych marek - poprawił sie status Precisty, MKII, Dornblutha, Stowy - są sklepy stacjonarne, serwis u nich?

:lol:

Ale wiemy o co chodzi - sam kupiłem Parnisa zwanego "Portugalczykiem" jako ciekawostkę - :rolleyes: i wywalił mnie z kapci ...oferujac w swej cenie DOBRZE wykonany zegarek - o ciekawym designie, niech bedzie, że wtórnym.

Niedawno kupiłem DB Sun pro diver - i ....w sumie koperta i bransoleta jest kopią ORISA - a nikt o tym nie wspomina.

Orient rżnie jest OK, rżnie - tfu - inspiruje się Davosa jest OK.

Coraz więcej marek bedzie z Chin stricte lub podzespoły - i jeśli ceny beda przyzwoite...tzn oferujące więcej za mniej - niż inni z "europejską" fakturą to OK

Gerlachom, Xicorrowi i innym kibicuję.

 

 

A co do pojedynku za 10 lat "parnis vs omega" to też jestem sceptykiem - Omega za PO bedzie wołać wtedy ze 40 tysi (patrzac na wzrost ceny na przestrzeni ostatnich 3-4 lat (40% - bez jakiegokolwiek uzasadnienia poza pozycjonowaniem marki - stal ta sama, robocizna też).....a Parnis dojrzeje i zaowocuje kilkoma "liniami" kierowanymi do różnych targetów.

Czyli to co mamy teraz w Szawajcarii - Brajtek na Ecie 2824 jest 6-7x droższy niż certina na tym samym werku....chociaż wszyscy wiemy, że wskazówki, tarcza czy kilka gram cięższa koperta z tej samej 316l - nie stanowi różnicy w cenie.

Jest to SZTUCZNIE ustalone przez zarząd by trzepać kasę w ramach "Piramidy Prestiżu"

 

Jeśli nie zmieni się TAM myślenie to się kiedyś obudzą z ręką w nocniku - choć myślę, że wcześniej "żółci" położą łapę

na nich tak jak na Volvo i Saabie.

 

Dla mnie najciekawsze będzie potem czytanie postów kolegi od pożyczonych na 2 tygodnie zegarków do opisu B)

świat w ostatnich latach jeśli nie zwariował to co najmniej przyspieszył MEGA - ciekawi mnie co będzie za 10 lat w naszym Hobby.

Będzie się działo i to pewne.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Taktic - zupełnie zapomnialem :( Średnica wewnętrzna insertu to 31mm zewnętrzna to 40mm. Przepraszam za późną odpowiedź :)

Generalnie, trudno się przebić przez flejma, ale Dzięki.

Standard skx007 38/31.5, czyli ten kapkę za duży jak dla mnie.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej glos rozsądku...

 

Ale żeby nie przedłużać OT: mój egzemplarz ładnie trzyma czas, traci 4s/dobę, test szczelności na zachlapanie przeszdl pomyślnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu się zacznie :huh:

Panowie, piszcie o tytułowym parnisie, a nie o jego mamie i tacie :rolleyes:

Miałem dwa egzemplarze, oba wykonane bez zarzutu.

Potwierdza się to, co napisał Jacek.

Kiepskie wykończenie między uszami, ale tylko w dolnej części.

Poza tym same plusy ( łącznie z ceną ).

Pierwszy robił +5 sek na dobę, drugi nie wiem.

Nadal jestem zdania, że stosunek jakość/cena/co oferuje jest super i ciężko osiągalny w innych produktach :)


ALAMO napisał - każdy ma prywatne, wrodzone prawo do bycia idiotą...może o to prawo walczyć, do swej idiociej śmierci...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu się zacznie :huh:

Panowie, piszcie o tytułowym parnisie, a nie o jego mamie i tacie :rolleyes:

Miałem dwa egzemplarze, oba wykonane bez zarzutu.

Potwierdza się to, co napisał Jacek.

Kiepskie wykończenie między uszami, ale tylko w dolnej części.

Poza tym same plusy ( łącznie z ceną ).

Pierwszy robił +5 sek na dobę, drugi nie wiem.

Nadal jestem zdania, że stosunek jakość/cena/co oferuje jest super i ciężko osiągalny w innych produktach :)

 

O i to jest najwłaściwsza odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O i to jest najwłaściwsza odpowiedź.

A jak brzmiało pytanie?

Moim zdaniem biorąc pod uwagę jakość i osiągi tytułowego Parnisa Diver PA6007, opisywane prze jego posiadaczy i kiepska jakość i osiągi szwajcarskich diverów opisywane również przez w/w posiadaczy tego Parnisa, śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że przy obecnych cenach "szwajcarów" jest on właściwie rozdawany za darmo. :D


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D

Typowy dumping Panie Piotrze

Z tym że ja osobiście nie demonizuje negatywnie szwajcarskich diverów. Jeszcze naszym małym żółtym rączkom trochę brakuje do ich jakości .

Z tym nie można także dyskutować.

Ale stosunek jakości do ceny jest wręcz porażający . Na korzyść diverków żółtego brata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony można by powiedziec ze produkty szwajcarskie mają kilkukrotnie lub czasami kilkunastokrotnie zawyżone ceny :)

Wniosek z dyskusji jest jeden : Parnis musi wskazać chociaż jedno miejsce produkcji , podać adres na oficjalnej stronie internetowej i przestaje być marką wirtualną.


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrze, ale to nie o to chodzi. Owszem Parniak to w sumie nie wiadomo co, bez historii, propagandy itd itd. W naszym kraju, biednym dość, w kręgu fanów "budżetowców" zrobił zamieszanie i określił pewien poziom. Wiadomo, że kontrola jakości nie istnieje, wiadomo, że w sumie można trafić na mega niedoróbkę, w sumie wiadomo, że nic nie wiadomo :) Z drugiej strony stoi kilka marek które mimo "inspiracji" zapewniają większy poziom, dalej stoją nowe marki które pozycjonują się bardzo wysoko i silą się na szwajcarskość, bo to zwiększa im sprzedaż. To tak jak z kultem Pama, można go kochać, można nienawidzieć, ale nie przejdziesz obojętnie. Gdyby nie kult marki, nie było by kutlu "homarów". A "tematowy" diver? Cóż, mnie nie powala, a widzę wręcz owczy pęd za tym zegarkiem :) Wygląda bardzo poprawnie, bezelkiem kręciłem i naprawdę byłem mile zaskoczony, koperta nie jest szczytem wykonania, koronka jest za mała. Ale to mechanik, wg mnie nic nie udający(te wtręty do Doxy przemilczę, bo to paranoja imo) za śmieszne pieniądzory, jakie się płaci za zegarki. Większość kupuje do niego pasek z klamerką za minimum połowę jego ceny :) I u jest pies pogrzebany. Chińczyk na nim zarabia (pewnie nie za dużo, ale jednak) a przytoczone przez Ciebie szwajcarskie divery zarabiają 10razy jak nie 100 razy więcej. I szczerze mówiąc nic mi do tego, ich profil biznesowy, ich sprawa. Jakbym zarabiał dwa razy więcej, na pewno miałbym droższe zegarki. Teraz niestety kryzys (światopoglądowy) i cięzko mi znaleźć nawet coś fajnego za 1,5k. A w przedziale diverów, nawet tych butikowych nie ma nic co by mi "urwało jaja".


FORZA Robert!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem w mojej recenzji dla mnie Parnis jest marką wirtualną, która póki co dopiero obrała (mam nadzieję) dobry kierunek - przeciwieństwie do np Tao. Jest jednym z nielicznych nie inspirowanych w 100% modeli. Produkt jest wartą zainteresowania ciekawostką a to z powodu śmiesznie niskiej ceny w stosunku do jakości i dużego "fun factora". Czy to jest dumping - w moim odczuciu może coś w tym być. Porównywanie go jednak do zegarków z przedziału 2k dla mnie nie ma sensu. To jeszcze nie ta liga. Bo jednak co by nie mówić - dobre divery japońskie czy najtańsze szwajcary gwarantują nam na pewno dużo większą powtarzalność i dbałość o szczegóły. Ten produkt po prostu w swojej cenie jest okazją.

 

A tak wracając do zegarka ;) aby coś dorzucić - zdecydowałem się zobaczyć co cyka w środku - i po otwarciu dekielka taki mamy widoczek:

parni_mech_01.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak wracając do zegarka ;) aby coś dorzucić - zdecydowałem się zobaczyć co cyka w środku - i po otwarciu dekielka taki mamy widoczek:

To nie jest mechanizm Seagulla st-21. Popraw recenzję na pierwszej stronie.

 

Od początku trochę to dziwnie wyglądało, bo gdybyś chciał kupić st-21 w detalu z szipem, to nie dostaniesz go za $70.

A tu nagle pojawił się zegarek, który jest tańszy od mechanizmu, którego ma w środku :lol:


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest mechanizm Seagulla st-21. Popraw recenzję na pierwszej stronie.

 

Od początku trochę to dziwnie wyglądało, bo gdybyś chciał kupić st-21 w detalu z szipem, to nie dostaniesz go za $70.

A tu nagle pojawił się zegarek, który jest tańszy od mechanizmu, którego ma w środku :lol:

 

czyli jaki to mechanizm.

Pytam bo wiecie ze jestem jeszcze w tym rozpoznawaniu werków "cieńki bolek"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TakTic - fakt, to jest mechnizm shanghai'a, który także jest kopią ety 2824-2 - do momentu otwarcia niewiadomo co tam siedziało... Okazuje się, że w wersjach nie promocyjnych jest (po około 180$) właśnie ST-21. W tańszych jak pisałem w recenzji opisują ten werk jako Asian 2836 bądź Asian 2824... Generalnie - poprawiono.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@TakTic - fakt, to jest mechnizm shanghai'a,

Skąd masz taką informację?

Ja nie wiem czy jest to Shanghai. Wiem tylko że nie jest to st-21

 

który także jest kopią ety 2824-2

Zasadniczą cechą ety 2824 jest etachron (obecny również w st-21). Tutaj nie ma. Informacja, że jest to klon 2824-2 jest mimo wszystko nadużyciem. Owszem jest to mechanizm pokrewny, ale mocno uproszczony. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Szwajcarzy również ten werk upraszczali (exclusively for swatch;) i sprzedawali 2, 3x taniej. Niemniej jednak oznaczali go w takich przypadkach innym symbolem. Np eta 2840 -> http://zegarkiclub.pl/forum/topic/73130-swatch-swiss/


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skąd masz taką informację?

Ja nie wiem czy jest to Shanghai. Wiem tylko że nie jest to st-21

 

Co do informacji, że to shanghai to została ona zaczerpnięta z WUS'a. Jeżeli jest nie prawdziwa na pewno zostanie to w recenzji poprawione.

 

Zasadniczą cechą ety 2824 jest etachron (obecny również w st-21). Tutaj nie ma. Informacja, że jest to klon 2824-2 jest mimo wszystko nadużyciem. Owszem jest to mechanizm pokrewny, ale mocno uproszczony. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Szwajcarzy również ten werk upraszczali (exclusively for swatch;) i sprzedawali 2, 3x taniej. Niemniej jednak oznaczali go w takich przypadkach innym symbolem. Np eta 2840 -> http://zegarkiclub.p...0-swatch-swiss/

 

Dzięki za informacje - bo to właśnie dla mnie jest istotą forum aby osoby o znacznej wiedzy korygowały/poprawiały :). Znowu powielam to co wyczytałem na WUS oraz z informacji z CW z recenzji Krzyśka (Alamo) o Parnisie PA6006, w którym jest ten sam mechanizm. Konstrukcja mechanizmu jest faktycznie uproszczona względem 2824-2, które posiadam.

 

Póki co dodam, że mechanizm sprawdza się bardzo dobrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informacje - bo to właśnie dla mnie jest istotą forum aby osoby o znacznej wiedzy korygowały/poprawiały :). Znowu powielam to co wyczytałem na WUS oraz z informacji z CW z recenzji Krzyśka (Alamo) o Parnisie PA6006, w którym jest ten sam mechanizm. Konstrukcja mechanizmu jest faktycznie uproszczona względem 2824-2, które posiadam.

Ok, myślę że na chwilę obecną najrzetelniej jest napisać, że jest to mechanizm zrobiony na podstawie ety 2824, ale z uproszczonym zespołem balansu. Możliwe że w związku ze zmianą zespołu, może być również obniżone taktowanie (tak było w przypadku swatchy. Potrafisz to wyczuć?).

Informacje o 'asian 2836' to raczej lipa, bo to jest po prostu wersja z dodatkiem podwójnego datownika day-date. Teoretycznie można oczywiście włożyć mechanizm z podwójnym datownikiem pod tarczę z pojedynczym datownikiem. Tylko po co?

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm w PA6007 idzie najpewniej z czestotliwoscia 21600/h, ruch wskazowki sekundowej jest mniej plynny niz Eta 2824.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na słuch cyka wolniej od innych moich zegarków opartych o Ety 2824-2 i bliżej mu do mechanizmów orienta. W takim wypadku można skłonić się do wniosku, że faktycznie będzie to 21600...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm w tym Parnim to Hangzhoue 6300 w wersji takiej:

 

etawh.jpg

 

Wykorzystywany również w tanich modelach Szanghaja.

Jest to przerobiona wersja Ety 2824( nie 2824,2) produkowanej w mewce w latach 70 na zlecenie Szwajcarów i jako licencyjny do mewek przeznaczonych na rynek Europejski. ST21 jak i inne klony Ety z tego co kojażę również mają częstotliwość obniżona na 21,6kA/h.

 

Np eta 2840

 

Podobna tylko z wyglądu jak chińskie klony zresztą, pomijając wykończenie różniąca się częstotliwością i użyciem plastiku w newralgicznych miejscach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Marcin! Poprawiłem w recenzji informację dotyczącą mechanizmu i częstotliwości pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki Marcin! Poprawiłem w recenzji informację dotyczącą mechanizmu i częstotliwości pracy :)

to jeszcze popraw na "Hangzhou" (bez e na końcu)

 

Marcin, nie mówię z góry że nie, ale do końca nie jestem przekonany, że w Parnim jest Hangzhou 6300. Wszędzie ten mechanizm jest prezentowany jako near-exact copy of eta2824, z (niemal) identycznym zespołem balansu.

Najobszerniejsze źródło -> http://forums.watchu...ook-216945.html

gdzie jest zdjęcie porównawcze balansów (SG, HZ, ETA). W tytułowym Parnim jest jednak coś zupełnie innego niż poniżej:

DSCF1007.jpg

 

 

 

 

Ponadto, to samo źródło podaje, że wszystkie trzy pracują w częstotliwości 4Hz (28800 bph), więc to również nie zgadza się z tytułowym Parnisem.

 

 

 

 

Np eta 2840

Podobna tylko z wyglądu jak chińskie klony zresztą, pomijając wykończenie różniąca się częstotliwością i użyciem plastiku w newralgicznych miejscach.

Podając eta2840 jako przykład, nie wiązałem jej bezpośrednio z chińskimi klonami, tylko podałem jako przykład, że Szwajcarzy również (20 lat temu) przerabiali te werki na uproszczone wersje. To było tak na marginesie.

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrx, popełniłem literówkę rzecz jasna ma być bez e na końcu. Źródła w internecie które podają pewne informacje to jedno, a źródło jakim jest bezpośrednio producent przedstawiający ofertę to drugie gdzie w tej masz różne warianty od wykonania po parametry techniczne . Samych ST21 w różnych wykonaniach jest mnogo gdzie można użyć smiało stwierdzenia jak mrófkóf , podobnie zresztą ST25 i to nie tyczy się rzecz jasna tylko dodawanych bloków zespołów(pojedyńczy datownik, kalendarz, multikalendarz itd, itd) Tak samo to wszystko wygląda u innych producentów mechanizmów w CHRL bo przecież system jest jeden. Taki ST25 był dostępny jeszcze do niedawna w 2-ch przedziałąch częstotliwości 21,6 i 26,6 , teraz tylko 21,6. zaś ST21 na początku( bo części szły do ET i do klonów, gdzie teraz linia Ety w SG jest już osobna) miały tylko 28,8 zaś w obecnej chwili jest do wyboru do koloru od 21,6 z tego co kojażę po chyba nawet 32 z wykonaniem w dwóch podstawowych klasach i w rożnych wariantach wizualnych. Parnis to głównie wyroby gdzie wykonawcą jest SG jednak bywają modele gdzie werki czy tarcze można spotkać od innych dostawców tak jak w tym przypadku(kwestia polityki partii związana głównie z $).

 

Edit: Buendy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samych ST21 w różnych wykonaniach jest mnogo gdzie można użyć smiało stwierdzenia jak mrófkóf , podobnie zresztą ST25

Zgadzam się. Posługujemy się na forum skrótowymi nazwami st-21, st-25 itp..

Jednak posługując się dokładniejszą standaryzacją Tianjin, dokładnie wiemy co mamy lub co zamawiamy.

Na przykład:

TY2501 - mała sekunda na 9

TY2502 - data na 3, dzień tygodnia na 9 (wsazówkowe)

TY2521 - mała sekunda na 6, big data na 12

TY2522 - jak wyżej, plus fazy księżyca w tarczy sekundnika

i wiele, wiele innych...

 

Tego samego co od Tianjin (Seagulla), oczekuję od Hangzhou. Czyli jakiejś standaryzacji. Bo jeśli coś zamawiam, to chcę dostać to co zamawiam, a nie co mi losowo do ręki wpadnie. Tego samego zapewne oczekują zegarmistrzowie, bo w katalogach części zamiennych musi panować porządek.

Czyli przykładowo:

HZ6300 - dokładny klon ety2824

HZ6311 - jak wyżej, plus rozszerzony datownik day-date (czyli nota bene klon ety2836)

HZ63?? - klon ety z uproszczonym zespołem balansu. I dlatego tutaj napisałem, że nie jestem pewny czy w tym Parniaku jest HZ6300, bo przy tak radykalnej zmianie oczekujemy innego numeru. I być może jest inny, tylko na razie go nie znamy. Tak jak pisałem, w katalogach części musi panować porządek...


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.