NWO i Agenda Obcych

[Lestaf 450]

Słyszeliście może kiedyś o niejakim Philu Schneiderze? Facet podawał się za byłego pracownika tajnej amerykańskiej bazy wojskowej i wygłosił kilka przemówień o tak niesamowitej treści, że nawet fan "Z Archiwum X" nie jest w stanie w to wszystko uwierzyć... Phil Schneider został zamordowany na krótko po nagraniu poniższego wywiadu. Chciałbym wiedzieć co o tym myślicie.

 

[egonax 4]

Rzeczywiście archiwum x. Dotrwałem do 7 min. nagrania. Stuhr śpiewał kiedyś, że "każdy śpiewać może", zapewne poźniej utarło się powiedzenie " ale nie każdy może tego słuchać".

...

Bajki, nie wiem tylko dla kogo. Dzieciom zaszkodzą, dorosłych zanudzą.

1476 (chyba) pdziemnych baz wojskowych na całym świecie połączonych siecią szybkich kolei... I to wszystko zbudowane po II wojnie??? Eeeee....

[Lestaf 450]

Tylko kwestia podziemnych baz wydała Ci się dziwna? W to akurat nie jest ciężko uwierzyć, bo nawet oficjalnie wiadomo, że podziemne bazy wojskowe istnieją. Myślę, że trzeba temu filmowi poświęcić przynajmniej 20 minut, żeby dowiedzieć się co autor chce nam przekazać. Phil Schneider przekonuje, że od niepamiętnych czasów na ziemi, a dokładniej w podziemnych i podwodnych bazach mieszkają przedstawiciele obcych cywilizacji. Ras obcych jest na ziemi 11 z czego 2 dobre (były 3, ale niejacy Plejadianie musieli się wynieść). W 1954 roku została podpisana umowa między rządem USA a obcymi, na mocy której tamci dają nam część swojej technologi, a my zgadzamy się na to by porywali bydło i ludzi. Schneider nie jest jedyną osobą, która o tym wszystkim mówi, Schneider został zabity bo znał koordynaty baz i miał dowody na to co mówi. Jeśli to wszystko jest prawda, to opowiadanie o niej nie przeszkodzi nikomu w trzymaniu tego w tajemnicy, bo i tak jak widać nikt w to nie chce uwierzyć...

[Szlamfajer 34]

U mnie w domu Obcy regularnie wyżerają ukradkiem ptasie mleczko a moja żona nie chce w to uwierzyć...

The truth is out there...

Pozdrawiam wszystkich wtajemniczonych!

[Lestaf 450]

Możecie się ze mnie śmiać, ale ja należę do ludzi wierzących w obce cywilizacje, nie wierzących w pomysł powstania człowieka przedstawiony przez Darwina, uważających z kolei, że to co o powstaniu naszego gatunku piszą ludzie tacy jak Daniken, ma w sobie dużo sensu. Jeśli ktoś jest zainteresowany tematem, to polecam obejrzenia TEGO filmu, a najlepiej całej serii "Starożytni kosmici".

[meinard 2572]

Ooo, kojarze tego gościa, hehe, przezabawny jest

 

Cóż, ja nie rozumiem, jak można wierzyć w takie jajca, ale skoro różnej maści religie mają miliardy wyznawców, to czemu kosmici i inne ufoludki miałyby nie mieć? Póki ktoś nie próbuje mnie inwigilować, nie krytykuję, choć ciężko się nie śmiać

[Lestaf 450]

A dlaczego się śmiejesz? Masz dowody, że to nie prawda?

[meinard 2572]

Śmieję się, bo to śmieszne i już.

 

Nie interesują mnie dowody, czy to prawda czy nieprawda, bo mi one wiszą po prostu - ja wiem, że nieprawda, bo nikt nie udowodnił istnienia ufoludków. Bo to do piewców teorii należy udowodnienie tejże, a nie do jej krytyków.

[Lestaf 450]

Jest setka filmów dokumentalnych i książek udowadniających istnienie "ufoludków", tysiące doniesień o ich wizytach na ziemi i kontaktach z ludźmi. Ich istnienie jest najlepiej udokumentowaną teorią, która do tej pory nie została oficjalnie uznana za prawdziwą. Ludzi takich jak Ty jest cała masa, ludzi których nie interesują dowody, bo uważają, że to bzdura i już. Gdyby prawda o pochodzeniu ludzkości i o Obcych została oficjalnie ujawniona, ludzkość doznałaby szoku, bo ludzkość jest do granic możliwości zarozumiała i musi wierzyć, że wie wszystko o wszystkim, więc wiedza, która wywróciłaby do góry nogami ten misternie ułożony scenariusz rozumienia świata, dzięki któremu ludzie tacy jak Ty, wierzą że są panami nie tylko tego świata, ale i całego wszechświata, jest niebezpieczna dla aktualnego porządku świata. Wiedza o tym zdruzgotałaby podwaliny większości religii, jest niebezpieczna głównie dla Chrześcijaństwa i Islamu. Ludzie nie dorośli do tego by poznać prawdę, wolą tak jak Ty żyć w kokonie składającym się czy to z religii, czy to z oficjalnej nauki.

[meinard 2572]

, dzięki któremu ludzie tacy jak Ty, wierzą że są panami nie tylko tego świata, ale i całego wszechświata,

No widzisz, ja wierzę w to, a Ty w coś zupełnie innego. I zostańmy przy tym kompromisie. Dla mnie naprawdę dużo większe znaczenie ma, czy w sklepie obok będą moje ulubione chrupki, niż to, czy istnieją ufoludki, bogowie czy inne takie pierdoły.

[Lestaf 450]

... Dla mnie naprawdę dużo większe znaczenie ma, czy w sklepie obok będą moje ulubione chrupki, niż to, czy istnieją ufoludki, bogowie czy inne takie pierdoły.

 

Nie próbuje Cię nawracać na cokolwiek, ale sugeruję zmianę światopoglądu, bo człowiek tym różni się od zwierząt, że nie myśli tylko o żarciu, a przynajmniej nie powinien.

[Lawnowerman 1061]

najlepiej całej serii "Starożytni kosmici".

 

Ogladałem.

Bardzo fajna seria.

[Szlamfajer 34]

Żart żartami, ale mnie również bardziej przekonuje możliwość istnienia innych cywilizacji, niż np. wiara w niepokalane poczęcie, przemianę wina w krew, wniebowstąpienia, piekło - niebo, cuda tzw. świętych, kult relikwii, świętych obrazów, dla mnie to taki sam zestaw mitów jak teorie Daenikena, Tak samo prawdopodobnych, a może nawet mniej. Szanuję każdą religię a jednocześnie żadnej nie wyznaję.

[Lestaf 450]

Żart żartami, ale mnie również bardziej przekonuje możliwość istnienia innych cywilizacji, niż np. wiara w niepokalane poczęcie, przemianę wina w krew, wniebowstąpienia...

 

Ja z kolei mocno wierzę w to, że to jedno i to samo. Święte księgi opisują prawdę, tylko my odczytujemy ją nieco opacznie. One nie piszą o Bogu, piszą o tych których my uznaliśmy za bogów, bo stworzyli nasz gatunek i nauczyli nas podstawowych praw moralnych i społecznych. Wierzę w Boga, stworzyciela Wszechświata, niemniej jestem niemal pewny, że w stworzeniu samej ludzkości uczestniczyli jacyś pośrednicy.

[dawidowo 8]

w tym temacie duzo filmow krazy w sieci, z czego wieszkosc mozna znalezc np. na youtube. Zapewne wiele informacji moze byc prawdziwych jak i tych 'przekolorowanych'. Co do 'ufoludkow' - mimo, ze nie ma faktycznego dowodu na istnienie poza ziemskich cywilizacji, nie mozna byc przekonanym, ze na pewno ich nie ma (i odwrotnie). Nie wierze natomiast w zielonych ludkow ze skosnymi czarnymi oczami i jajowatymi glowami.

[Lestaf 450]

... Nie wierze natomiast w zielonych ludkow ze skosnymi czarnymi oczami i jajowatymi glowami.

 

To już jest temat na dłuższą rozmowę, wierzę że prawda jest tak niesamowita, że aż nieprawdopodobna.

[Lestaf 450]

Przyznam że ta tematyka zaprząta mój umysł od prawie 20 lat i przez ten czas przestudiowałem bardzo dużo materiału na ten temat, oddzieliłem ziarno od plewy i skrystalizowałem już pewien pogląd na to zagadnienie, pogląd w którym mimo wszystko jest jeszcze wiele luk. To co rozumiem przez "krystalizację poglądu" jest przekroczeniem, a przynajmniej dotarcie do granicy gdzie wiara zamienia się w wiedzę i nie potrzebuje namacalnych dowodów na potwierdzenie swojej słuszności. Przekonywanie osoby nie wtajemniczonej i sceptycznej w to co ja uważam za prawdziwe, można porównać do próby udowodnienia cywilizacji istot pozbawionych oczu istnienia czegoś takiego jak światło.

[STARUSZEK 348]

Dobry jest jeszcze "Tajemnice wszechświata z Morganem..."a ten leci praktycznie codziennie i nie wiem jak można wierzyć w Boga jednocześnie twierdząc że historie zawarte we wszystkich religiach opisują to samo czyli uwczesnych bogów dzisiaj zwanych obcymi.

Jeszcze "Jak powstał wszechświat" discowery science i history chanel - fajne programy do poduszki.

[Lestaf 450]

...nie wiem jak można wierzyć w Boga jednocześnie twierdząc że historie zawarte we wszystkich religiach opisują to samo czyli uwczesnych bogów dzisiaj zwanych obcymi.

....

 

To nic trudnego, trzeba tylko wyczyścić swój umysł z dogmatów, a im wcześniej zaczniesz to robić tym lepiej Ci to wyjdzie. Ja zacząłem w wieku 10 lat i dziś potrafię patrzeć na wszystko zupełnie inaczej niż większość ludzi. Myślę przy tym, że moja wiara w Boga jest silniejsza niż wiara katolików, bo mojej wiary nie da się podkopać, ja nie wierzę w dogmat, nie mam swojego kościoła. Wierzę w siłę sprawczą wszystkiego co istnieje, wierzę w nieśmiertelność duszy, wierzę że czynienie dobra uszlachetnia ducha, pozwala mu ewoluować, aż w końcu będzie na tyle doskonały, że wyzwoli się z okowów materializmu. Wierzę w reinkarnację i większość tego co głosi Hinduizm, uważam przy tym, że ta wiedza w rekach ludzi staje się groźna i prowadzi do nierówności i nietolerancji, czego przykładem jest system kastowy w Indiach, albo Holokaust w Europie. Wierzę, że we Wszechświecie istnieją już rasy istot, które wyzwoliły swe dusze i postawiły sobie za cel nauczanie takich zagubionych ras jak nasza, wierzę, że Jezus, Budda, Kryszna i wielu innych, byli przedstawicielami tych ras, wierzę że nauki Chrystusa zaprowadzą człowieka do Boga, a tym co nas tam zaprowadzi jest miłość i dobro.

[dawidowo 8]

wierzę że nauki Chrystusa zaprowadzą człowieka do Boga, a tym co nas tam zaprowadzi jest miłość i dobro.

i wiara

[STARUSZEK 348]

Odpowiem Ci z Facetów w czerni - Ty nie wierzysz Ty wiesz a różnica jest zasadnicza, poza tym z tego co napisałeś Bóg nie istnieje w jednej osobie a istnieją całe rasy bogów, stworzycieli i to jest zrozumiałe, albo rybka albo pipka.

Rozumiem wyzwolenie z materializmu i istnienie świadomości poza materialnej jednak ma się to nijak do wiary.

[Lestaf 450]

...poza tym z tego co napisałeś Bóg nie istnieje w jednej osobie a istnieją całe rasy bogów, stworzycieli i to jest zrozumiałe...

 

Myślę o nich jako o pośrednikach, nie bogach, bo jeśli pośrednika można nazwać Bogiem, to znaczy, że osoba która sadzi na przykład rzeżuchę, jest jej twórcą, a więc jej Bogiem. To że namieszali nam w genach też nie czyni ich bogami, tak jak ludzi bogami nie czyni krzyżowanie ras psów, klonowanie owiec itd. Poza tym oni nie stworzyli życia na naszej planecie, udoskonalili tylko gatunek, który już tu był, dając mu trochę od siebie ("Uczyńmy człowieka na nasz obraz i nasze podobieństwo")

[STARUSZEK 348]

To już się zgubiłem , kto jest Bogiem wobec tego skoro nie nasi stwórcy i w którym momencie nastąpiła ingerencja/modyfikacja ? Dla rzeżuchy jesteśmy bogami dla owcy być może również ale tego się nie dowiemy nie będąc owcą czy rzeżuchą.

[Lestaf 450]

Bóg jest tą siłą, która pchnęła w ruch machinę czasu, stworzyła Wszechświat i pierwszych "pośredników", Jego cząstkę każdy nosi w sobie ("Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście"), dużo więcej jest Boga w lesie niż w największym nawet kościele. Właśnie dlatego, że ludziom ciężko to pojąć, zostały stworzone religie w których Bóg jest spersonalizowany, uproszczony, upchnięty w ramy, które człowiek bez trudu jest w stanie objąć umysłem. Powtórzę jeszcze raz to co już pisałem, jeśli chcesz zrozumieć o co mi chodzi, zapomnij o dogmatach, zapomnij o wszystkim czego Cie uczono.

[STARUSZEK 348]

Czyli Twojego Boga spokojnie można objąć teorią najbardziej znanego fizyka a mówisz konkretnie o wymienności masy i energii wg. dzisiejszych teorii, ok rozumiem, można i tak to tłumaczyć. Dzięki bo nie do końca rozumiałem o co chodzi.

Nie odpowiedziałeś kiedy nastąpiła modyfikacja, tego nie było jasno określonego we wspomnianych programach/filmach - dlatego zapytałem.