Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Gość zegarkiclub

Zaproszenie z Lions Club

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zegarkiclub

Poniższe zaproszenie otrzymaliśmy z Lions Club:

 

W imieniu Lions Club Warszawa zapraszam Państwa, wraz z rodzinami i przyjaciółmi, do Muzeum Motoryzacji w Otrębusach. Znajduje się tam bardzo bogata i interesująca kolekcja pojazdów z różnych epok. Mam nadzieję, że wizyta w tym niezwykle ciekawym miejscu dostarczy Państwu wielu niezapomnianych wrażeń.

 

Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 8. lipca, o godz. 11.

Wstęp 20 zł (każdy uczestnik powyżej 4. roku życia).

 

Dochód z imprezy zostanie - jak zwykle - przekazany szkole dla dzieci niepełnosprawnych, którą się opiekujemy.

 

Uprzejmie proszę o potwierdzenie uczestnictwa. Dziękuję.

 

Pozdrawiam

 

 

 

Mieczysław T. Starkowski

 

 

 

prezydent

 

Lions Club Warszawa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, ale muzeum w Otrębusach posiada w swoich zbiorach auta skardzione Panu Tabenckiemu... Człowiek został dla tych pojazdów zamordowany w latach '90...

 

Ehh, długa historia... :evil:

 

Ps. Dziękujemy za zaproszenie :wink:


I.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale muzeum w Otrębusach posiada w swoich zbiorach auta skardzione Panu Tabenckiemu... Człowiek został dla tych pojazdów zamordowany w latach '90...

 

Ehh, długa historia... :evil:

:shock:

Możesz uchylić rąbka tajemnicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dniach z miłą chęcią... :wink:


I.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W muzeum motoryzacji w Otrębusach bywam mniej więcej co roku, z dzieciakiem, któremu jako miłosnik klasycznych motocykli i weteranów chce troche tego klimatu zaszczepic. Niestety eksponaty sa robione ''pod publike'' która podziwia ładne kształty, a nie szczegóły. Pojazdom tam zgromadzonym do pełnej oryginalnosci daleko. Szczytem wszystkiego był motocykl produkcji radzieckiej marki M72 z lat 50tych, który miał doczepiony boczny wózek Steib, pomalowany w kolorze feldgrau i na baku znaczki BMW, i udawał BMW R71 z przed wojny. A na silniku logo IMZ (Irbitskij Motociklietnyj Zawod) i tabliczke znamionowa po rosyjsku. Notabene sa to bardzo podobne do siebie motocykle, ale jednak się róznią szczegółami. Ale maja tam wiele ciekawych sprzętów trzeba przyznac. Skąd one pochodza- nie wiem i nie mój interes. Lecz współczesne chińskiej produkcji lampki, kierunkowskazy, lub przykręcenie czegoś, bo akurat pasuje, w tych eksponatach są na porządku dziennym.


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaszko

No dobrze... Poczytajcie Waszmoście historyję o Tabencki Tadeuszu, którego to dobrze znał mój ojciec i często u niego bywał...

 

Pan Tadeusz Tabencki był wysoko postawionym urzednikiem w Ministerstwie Transportu zaraz po wojnie i był też prawdopodobnie członkiem ówczesnej tajnej policji... Po 1945 roku jeździł (z polecenia ministerstwa) po Polsce i Niemczech i zbierał luksusowe samochody (których właściciele zginęli lub zaginęli) i miał je przekazywać ministerstwu. Większą część znalezisk zabierał jednak dla siebie i ukrywał w dziupli w Grodzisku Mazowieckim, gdzie mieszkał. Posiadał ponad 100 samochodów, z których kilkanaście wartych byłoby dzisiaj co najmniej 5 mln zł ZA SZTUKĘ!!! W jego kolekcji były m.in

- Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster (to auto znalazł we Wrocławiu, należało do Hermana Goeringa, a mój tata jechał nim do ślubu:) )

- Mercedes-Benz W196 (auto przeznaczone tylko do wyścigów na torach)

- Mercedes-Benz 770 "Grosser"

- Bugatti Type 39

- Bugatti Type 57 x 2 (w tym jedno unikatowe z nadwoziem Voll&Ruhrbeck - polecam znaleźć foto tego auta w google; artykuł o nim jest też w nowym numerze polskiego miesięcznika ClassicAuto)

- BMW 328

- Maybach Zeppelin

- Maybach DS8

- Alfa Romeo 8c 2900

.... i wiele wiele innych. Większość aut widział mój Ojciec, ja tylko część.

 

W 1989 roku pan Tabencki został śmiertelnie pobity. W dniu jego pogrzebu (sąsiadów nie było w domach) skradziono kilka aut, a reszta jest rozkradana do dzisiaj, choć nie wiele już tam został. Pan T. miał syna z którym nie żył w zgodzie i który nie mógl zając się majątkiem z powodu komplikacji spadkowych.

 

Polecam poszukać na google fotografie w/w aut tym, którzy nie wiedzą, jak one wyglądają. To są naprawdę działa sztuki na kołach.

Polecam też poszukać w necie "Tabencki" i "Tabincki"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaszko

A w Otrębusach faktycznie jest kilka aut, które należały do pana T. Są to jednak znacznie mniej wartościowe pojazdy, np. dość rzadki, ale nie tak bardzo drogi Fiat Balila.

 

Ogólnie rzecz biorąc Muzeum w Otrębusach jest delikatnie mówiąc "prowizoryczne", a poziom odresturowania więkoszości aut bardzo niski... Wiele aut pana T. było więcej wartych (za sztukę!) niż całe muzeum w Otrębusach)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie rzecz biorąc Muzeum w Otrębusach jest delikatnie mówiąc "prowizoryczne", a poziom odresturowania więkoszości aut bardzo niski... Wiele aut pana T. było więcej wartych (za sztukę!) niż całe muzeum w Otrębusach)

 

Niemniej, żyjemy w kraju, w którym "moralność" i "wartości" nakazują rozpieprzyć lub rozkraść wszystko co nie pilnowane. Skądby muzeum w Otrębusach się nie wzięło, dzięki jego właścicielom te samochody są w jakiejś szopie, a nie na złomie pod hutą.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No fakt, za to należy sie pochwała panom Mikiciukom, że kilkanascie ładnych sztuk ocalili przed złomiarzami. I miejmy nadzieje, że kiedys te pojazdy wrócą do stanu fabrycznego w 100%.

Bo złomiarze nie mają litosci ani szacunku do niczego.


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof50528

drodzy koledzy jak juz to tadeusz tabencki nie został śmiertelnie pobity jest to totalną bzdurą ponieważ zmarł śmiercią naturalną wiem bo mojego ojca dom rodzinny stoi na przeciwko budynku tadeusza tabenckiego

do tej pory stoją tam samochody z tym ze ich wartosc jest niska skoro jeszcze stoją prosiłbym o wiecej info o tym człowieku tylko w miare wiarygodnych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaszko

Z tego co wiem, to został on pobity i zmarł w szpitalu...

W/w przez mnie informacje są prawdziwe. Proszę poszukać w google informacji o panu "Tabincki"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysztof50528

to zle wiesz bo pan tabencki zmarł około 92-93 rou dokładnie nie pamiętam bo bylem malutki wtedy i pan tadeusz zasnął na krześle i juz sie nie obudził klepie ktos totalne bzdury a ty chodzisz i to rozsiewasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanisław Czerny
:lol: Mocne wejście jak na 2-postowca :lol: więcej faktów, bo jeżeli byłeś malutki to oszczędzono ci brutalnej rzeczywistości :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaszko

Panie Krzysztofie,

Z całym szacunkiem, ale być może myli się Pan. Pisze Pan "byłem wtedy malutki" - być może Pańscy rodzice nie chcieli Panu mówić, iż Tabenckiego pobito i zmarł, tylko woleli "łagodniejszą wersję" z zaśnięciem na krześle.

Mój ojciec przez niemalże kilkanaście lat często bywał u pana Tabenckiego i myślę, że przekazał mi prawdziwy finał historii pana Tadeusza T.

Pozdrawiam,

Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaszko

Dodaję jeszcze fragment z histrii Bugatti 57C, należącego niegdyś do pana T. Jest to po angielsku, ze strony RM Auctions - działu domu aukcyjnego Sotheby's zajmującego się aukcjami zabytkowych pojazdów.

 

This magnificent Bugatti was not seen again until 1946 once the war had passed when it was found in a car enclosure for unclaimed vehicles in Bavaria by Mr. Tadeusz Tabincki, Polish Minister of Transport and a member of the secret police. He claimed the vehicle to have been stolen from Poland and so had the car repatriated to homeland. Mr. Tabincki often travelled through Germany in search for stolen cars, but more often than not took advantage of his high rank to appropriate for himself interesting and exotic automobiles for his private collection. Mr. Tabincki was already in possesion of other important cars such as Horchs, BMWs, Mercedes-Benz 540Ks amongst other great marques. I was reported that Mr. Tabincki’s son claimed his father had over 100 cars in his possesion.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mój ojciec przez niemalże kilkanaście lat często bywał u pana Tabenckiego i myślę, że przekazał mi prawdziwy finał historii pana Tadeusza T.

 

Prawdopodobnie wersja ta jest bliższa prawdy; po zabójstwie Jaroszewiczów kilka osób z tych "kręgów" wyrażało opinię, że to "ta sama historia co z Tabenckim i Gerhardem".

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość danzig74

czyli, jesli dobrze zrozumialem, Pan Tabencki Tadeusz byl esbkiem i zlodziejem?? faktycznie pasuje do jaroszewiczow - widocznie hieny same sie zagryzaja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czyli, jesli dobrze zrozumialem, Pan Tabencki Tadeusz byl esbkiem i zlodziejem?? faktycznie pasuje do jaroszewiczow - widocznie hieny same sie zagryzaja

 

To wszystko coś wymyślił?

Wiesz, synku, dawniej uczyli, że mężczyzna nie rzuca obelg na zmarłych.

 

I tak bardzo "dawniej" to nie było.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w przeciwieństwie do Jacka jestem za tym żeby mówić całą prawdę o żyjących i o zmarłych * - ale mówić ją kulturalnie ! Tu się zdecydowanie zgadzamy.

 

Pan Tadeusz Tabencki był wysoko postawionym urzednikiem w Ministerstwie Transportu zaraz po wojnie i był też prawdopodobnie członkiem ówczesnej tajnej policji ...

 

Prwada, że pieknie i zrozumiale zostało to ujęte w powyższym tekście ? Tym bardziej, że przynależność tego człowieka do "tajnej policji" jest tylko hipotezą.

 

* - bo musielibyśmy teraz mówić dobrze albo wcale o Stalinie i Hitlerze np.

 

Tak, wiem OT ale mnie również trochę zmierziła wypowiedź (...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja w przeciwieństwie do Jacka jestem za tym żeby mówić całą prawdę o żyjących i o zmarłych

 

W jakim znów przeciwieństwie - prawdę trzeba powiedzieć, ale wtedy, gdy się ją zna.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to co innego. Niektórzy ludzie wyznają zasadę "albo-albo". Sorry, źle odcztałem "intencje" ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A to co innego. Niektórzy ludzie wyznają zasadę "albo-albo".

 

Teraz tylko nielicznych stać na wyznawanie zasad - większość gorliwie robi rzeczy "dobrze widziane".

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znałem Wacka Tabenckiego[syn starego Tabenckiego] kiedys był takim pseudo dziennikarzem.Mieszkał na Bielanach.Wiele lat temu zapraszał do

muzeum.Nie dotarłem.Wolałem oglądać Lambo Miura pod Bristolem.Wacek

znał się na zegarkach i miał często różne tech.nowośći.Wtedy[lata 70]

mówił o vacheronie i o JlC i innych takich.Jako jeden z pierwszych w Wawie i chyba w kraju miał video[pierwsze porno].ech.. to były czasy.

Od wielu lat brak kontaktu.Nie wiem czy jeszcze zyje.Starszy był.Pzdr.


Schaumburg Aquamatic II chrono , Citizen EcoZilla , Glycine Lcc 3k Le , Citizen Skyhawk , Temption CGK 204   ( sprzedam ew. zamiana ) , Oris ProDiver date ( zam. na chrono ) . Pam sub 243 , Fortis square chrono , Citizen Aqualand Depthmeter , OMEGA plo - prof 

i inne ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jako jeden z pierwszych w Wawie i chyba w kraju miał video[pierwsze porno].ech.. to były czasy.

 

Fakt. Każdy chyba miał takiego kolegę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jako jeden z pierwszych w Wawie i chyba w kraju miał video[pierwsze porno].ech.. to były czasy.

 

Fakt. Każdy chyba miał takiego kolegę ;)

 

Pamiętam jak brat przytaszczył wideo od bogatego kolegi. Oczywiście z paroma filmami nurtu tartacznego.

Tu muszę zrobić wtręt: przez pokój brata wiodła jedna z dróg do kibelka.

No więc oglądamy tę zdartą kasetę, ścieżka dźwiękowa typu "ja, weiter, weiter, ich komme", i - - dźwięk klamki. Znaczy, babcia. Szybciutko pauza, na ekranie została migawka z mielenia wołowiny.

Babcia pyta:

- Co to za film?

- Eee, historyczny.

Na to babcia:

- jak ona zdejmuje majtki, to ja znam tę historię...

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.