Niby masz rację, z drugiej strony wersja HKED to 280 Washingtonów - niebezpiecznie blisko jedynej, słusznej wersji oficjalnej którą może się udać wyłapać podczas promocji.  
	 
 
	Ewentualny zakup traktuję jako skok w bok tworzenia własnej kolekcji, w której brakuje mi jeszcze 2-3 zegarków średniej (do 4k pln) i jednego ciut wyższej (10-12k) półki.
 
	 
 
	Nie było w niej miejsca dla chronografu z prozaicznej przyczyny - kojarzę te zegarki głównie z usportowionym stylem, przeładowanymi tarczami i ogólnym chaosem w prezencji. Na prawdę nie widziałem żadnego chrono nawet renomowanych producentów który by do mnie gadał. Inna sprawa że moje uprzedzenie być może nie pozwoliły mi dostatecznie dobrze zapoznać się z rynkiem „stoperów”. 
	 
 
	Z drugiej zaś strony 1963 pasuje mi idealnie, vintage, prosty, elegancki. Przekonuje mnie nawet akrylowe szkło co do którego mam uprzedzenia (niestety w swoim roztargnieniu zapominam o zegarku na nadgarstku co często kończy się kolizją z biurkiem czy inną futryną) i jestem w stanie przeboleć brak lumy (no ta by się przydała) czy datownika.
 
	 
 
	Pozostaje przekonać się do decyzji, uchwycić okazję i pociągnąć za spust