Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mdz93

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    231
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mdz93

  1. Dzień dobry! Dziś przychodzę z Krótkim (albo i nie) tekstem o nowym Nadirze. Mianowicie Vesperze GMT W tym roku dużo się dzieje i tak naprawdę posty o Vesperze w wersji GMT zaatakowały mnie (ponownie bo przecież rendery oraz, że będzie wiedziałem od dawna) niedługo przed rozpoczęciem przedsprzedaży i przypomniały mi o tym, że miło by było mieć: Coś w GMT (o dziwo wyszło tak, że w kolekcji nic takiego nie mam i nie miałem :O) Vespere i Vespere GMT obok siebie 😁 Udało się załapać na pulę przedsprzedażową (tylko 10szt z koloru w obniżonej cenie) i teraz mogę sobie porównać tą nową, odświeżoną Vespere z jej poprzedniczką Pudełko: Już tu się podziało bo z prostego pudełka drewnianego (estetyczne, klasyczne i fajne - nie ma się do czego przyczepić ) przeszliśmy do dość sporego, ładnego pudełka w czarnym kolorze z błyszczącym logotypem. W środku, poza zegarkiem i kartą gwarancyjną, mamy skórzany roller. Bardzo fajna opcja dla podróżujących (jak to przy GMT może być), którzy lubią zabrać więcej zegarków. Skóra gruba, porządna (chociaż wolałbym wykończenie bardziej matowe), a w środku trzy miejsca na zegarki wymoszczone przyjemnym materiałem. Dodatkowo z boku mamy zapinaną kieszonkę na przydasie Pasek do związania jest długi, więc można napchać nawet Vostoki czy inne wielkie sikory Pasek: W temacie skóry - pasek Zegarek przychodzi na czarnym, skórzanym pasku, szytym ręcznie z włoskiej skóry. Dodatek kolorystyczny jest dopasowany do kolorystyki zegarka - w moim przypadku jest to zieleń Pasek jest ładny, gruby i mięsisty, ale ze względu na upał i jeszcze letni vibe zegarek od razu przerzuciłem na gumę (szkoda taki ładny pasek od razu przepocić). Z białym, gumowym paskiem (pieszczotliwie nazywam tą kombinację tic-tac'iem) nosi się świetnie i wygląda jak rasowy letniak Koperta: Kształt koperty znamy z pierwszej Vespery, jednak tu z kilkoma zmianami. Rozmiar 42mm, ale grubsza o niecały 1mm i nie jest już ze stali 904L, a zwykłej 316L. Dobry ruch dla ograniczenia kosztów i przerzucenie ich na m.in. dorzucenie praktycznego poucha, zwłaszcza gdy dla wielu charakterystyka stali 904L nie wnosi za wiele do użytkowania zegarka podnosząc cenę. Wykończenie jest głównie satynowane z polerowanymi fazami na bokach. Luneta jest prosta i satynowana, w pierwszej wersji miała dwie powierzchnie co nadawało jej masywności. Teraz w połączeniu z inną tarczą Vespera GMT wydaje się większa od poprzedniej. Amputowana została druga koronka i nie mamy obrotowego bezela wewnętrznego. Koronka, którą obsługujemy zegarek jest tam gdzie wcześniej - patrz na godzinę “4”. Jest odpowiednio duża i z wyraźnym karbowaniem, więc obsługa jest bez zarzutu (co ważne gdy jest zakręcana) Dodatkowo jest ładnie logowana co cieszy oko. Dekiel ponownie zakręcany (WR200) z wyraźnym, grawerowanym logotypem tworzącym geometryczne wzory. Fajnym akcentem jest szczotkowana część wiodąca od środka do zewnętrznej krawędzi. Nawiązuje do tego samego motywu, który znajdziemy na tarczy - nazwijmy go mostkiem W tym przypadku są na nim dane i numer limitacji. Szkło i mechanizm: Nikogo chyba nie dziwi fakt zastosowania w takim zegarku szkła szafirowego - to już raczej standard w tym przypadku jest ono wypukłe i ma 4 warstwy AR dla lepszej czytelności. W środku tyka Miyota 9075 z komplikacją GMT. Klasyka. 42h rezerwy, 28800 wahnięć. Prosty i bezproblemowy werk Tarcza: No i tu rzecz, która jako pierwsza rzuca się w oczy i w której zaszło sporo zmian względem Vespery - wątek podobny, ale klimat inny Czarna tarcza ma bardzo subtelny szlif radialny. Nadaje on fajnego efektu wizualnego, jednocześnie nie odciągając uwagi od reszty. Na godzinie 12 mamy nakładane, polerowane logo Nadira (wcześniej była tu nazwa). Jest ono większe i mocniej zaznaczone niż poprzednio. Po przeciwnej stronie widnieje nazwa modelu oraz rodzaj mechanizmu (ostatnio logo było właśnie tutaj) Charakterystycznym elementem Nadira był kontrastowy pasek łączący datownik na godzinie “3” i centrum tarczy. Tym razem zostało to inaczej rozwiązane. Mamy nakładany “mostek” jako osobny element na tarczy dopasowany do koloru zegarka. Dostajemy bardzo ciekawy wizualnie smaczek, charakterny i dodający trójwymiarowości. Efekt potęgują nakładane indeksy wypełnione lumą - w porównaniu do prostej i płaskiej tarczy Vespery, GMT daje po oczach detalem i głębią. Kolejnym, wpadającym w oko elementem jest kolorowy pierścień 24h. W moim przypadku jest zielony (bardzo ciekawy odcień zieleni!) I jest satynowany, co pasuje do sposobu zdobienia tarczy. Wskazówki mają takie samo, charakterystyczne wykończenie - 50/50 matowe i polerowane. Doszła wskazówka drugiej strefy z grotem pod kolor zegarka (chociaż myślę, że delikatny twist w postaci zamiany tej wskazówki z żółtą wersją byłby ciekawym zabiegiem) Ostatnim detalem jest powycinana część tarczy pomiędzy pierścieniem 24, a skalą minutową. Nadaje to efektu jakby środek tarczy był podniesiony wyżej i wydaje się jeszcze bardziej trójwymiarowa. Od spodu prześwituje srebrny kolor rozjaśniając trochę całą tarczę. Dużo się tu dzieje, ale jest to wszystko przemyślane i rozlokowane tak, że odczyt jest bezproblemowy, a jednak oko cieszy. Świetnie, że Nadir znalazł te kilka rozwiązań dla siebie, dzięki czemu od razu wyróżnia się na tle innych zegarków Podsumowanie: Reasumując: zegarek jest świetny, ale tego się spodziewałem goszcząc w kolekcji Vespere zaskoczyły mnie nowe detale, które wyciągają Nadira no kolejny level zegarkowy, oraz kolorystyka. Mimo, że na początku napaliłem się na żółty, wybrałem zielony bo zaintrygował mnie ten odcień. Wybór jak najbardziej trafny, a dla osób ceniących uniwersalność jest jeszcze srebrny model Myślę, że jeśli ktoś szuka nietuzinkowego zegarka do codziennego użytku to Vespera GMT będzie świetnym wyborem. Szafir, WR200 i przyjemne dla oka wykonanie to przepis na udany zegarek GADA/EDC. Jak zwykle garść fotek Wyszło dłużej niż myślałem ale dzięki za wytrwałość Miłego dnia!
  2. Do tego w tytanie o zwiększonej odporności na zarysowania więc wygodnie i nie będzie się tak łatwo poddawał trudom dnia codziennego
  3. Oj tak, można zapomnieć, że ma się go na ręce. Świetna opcja zwłaszcza na lato
  4. Po tegorocznej wizycie na Aurochronos kilka marek mnie zainteresowało - w tym Formex, który kojarzył mi się do niedawna z ich designem sprzed lat (pokazywanym na poprzednim Aurochronos np). Obecnie ich portfolio jest inne i chyba każdy zegarek bym z przyjemnością nosił Niestety nie można mieć wszystkiego, ale w przypadku Formexa nawet najtańszy model może dawać dużo frajdy Fielda (i nie tylko) macałem na Aurochronos na stanowisku mamyczas.net i po szybkim przeglądzie kolekcji stwierdziłem, że nie mam tytanowego zegarka 🤔 Chwilę to zajęło, ale w końcu zawitał do mnie szaraczek Field w tytanie 😊 Pierwsze wrażenia są super: zegarek jest lekki, tytan jest jasny, matowy i przypomina pokrycie cerakote. Chropowata tekstura kanapkowej tarczy pasuje do faktury koperty, wygląda świetnie i jest czytelna pod każdym kątem (te zasługa szafiru z AR) Bardzo ciekawym zabiegiem są "rampy" od datownika - fajny smaczek nie trzeba robić ramki by ładnie się prezentował. Luminova jest ładnie i równo nałożona, a świeci oczywiście bardzo dobrze jak na tą klasę przystało Na pewno nie będziecie mieć peoblemu z odczytaniem godziny w nocy. Koperta w rozmiarze 40mm jest wygodna, ma bardzo fajne, geometryczne kształty z przyjemnymi dla oka fazowaniami - to nadaje mu nowoczesnego charakteru i świeżości. Grawerowany, pełny, zakręcany dekiel wygląda bardzo estetycznie, ale jestem ciekaw jak z otwieraniem zegarka, bo słyszałem o problemach gdy łączy się tytan z tytanem 🤔 Przy bardzo fajnej całości najbardziej odstaje mi skórzany pasek. Jest taki se. Trochę dziadkowy, gladki, czarny, boki mają nierówności i obstawiam, że na matowej powierzchni łatwo pojawią się uszkodzenia i zmarszczki w niedługim czasie. Za to zapięcie jest sztosem! Carbonowe, z logo Formexa od wewnątrz wygląda przyjemnie dla oka i jest lekkie (co było ważnym aspektem patrząc na dobór materiałów i rozwiązań jak to zapięcie czy wybór paska Velcro). Nadmiar paska chowa się pod spód, a co najważniejsze to mamy mikroregulację 😮 szybką, bez potrzeby użycia narzędzi. Świetne rozwiązanie! Sama klamerka jest tytanowa i logowana. W międzyczasie przetestowałem pasek brązowy i Velcro, który mam w pakiecie. Brąz wygląda super! Co do Velcro - bajka! Nie byłem do końca przekonany, ale wybrałem go bo dużo dobrego słyszałem. Elastyczny pasek z rzepem to fantastyczna opcja. Bardzo komfortowo się nosi i można zapomnieć o zegarku. Perfekcyjna opcja na lato Do nakręcania służy nam koronka (zakręcana bo mamy tu WR150) - również tytanowa i grawerowana. Jest bardzo wygodna. Nacięcia są wyraźne i głębokie na tyle, że palce się nie ślizgają dając nam wygodę w zakręcaniu/odkręcaniu i nakręcaniu W środku bije sellita SW200 - klasyka, nic odkrywczego, ale za to serwisowanie proste i tanie dobry wół roboczy. Nie ma tu co się rozpisywać Zobaczymy co będzie dalej, na ten moment mi się podoba ta opcja fielda w tytanie, ale trzeba będzie pasek zmienić bo nie siedzi mi tu ta skóra Co myślicie? Macie swoją opinię o Formexach? zapraszam do dyskusji i dzięki za wytrwałość w czytaniu moich wypocin
  5. Aktualizacja: Wersja Medic poszła w świat ze względu na to, że po czasie zauważyłem iż ciężko mi się go ubiera do mojego stylu (mam fioła i lubię jak w mojej głowie wszystko się zgrywa, a tu musiałem kombinować by tak wyszło i przez to mało był na nadgarstku) Na jego miejsce wpadł model z przesuniętą tarczą emaliowaną i werkiem manualnym. Jak dla mnie klasyka i kwintesencja trench watcha w obecnym wydaniu
  6. Liczyłem że to właśnie jakiś kupny zwykły
  7. A dziękuję kupiłem używkę z 2022r, stan świetny, drobne ślady zwykłego używania okazjonalnego. Pełny set, bransoleta nieużywana, zafoliowana (od razu poszedł na pasek), drugi pasek taki sam nieużywany w komplecie. Wyszło mnie to... 5000zł + waha na dojazd 100km Jakbyś rozważał go to zapraszam, ogarnę jakiś fajny rabat na nowego
  8. Pospamuje ale dziś nie mogło być inaczej
  9. Witam się świeżym zakupem Nie sądziłem, że w poszukiwaniu czegoś do kolekcji padnie na Fortisa (dość mało styczności miałem), ale zobaczyłem go, usłyszałem cenę i pojechałem od razu bransoleta jest, ale na pasku robi robotę niesamowitą
  10. Wiadomo, każdemu się nie dogodzi i ideałów nie ma mi akurat bardzo podeszło, co do skali pulsometru - fakt jest duża, ale dla mnie to atut, z daleka go wyróżnia i uwydatnia ten medyczny styl. W zeppelinie 100jahre jest wersja z pulsometrem ale jest wpisana tak, że jej nie widać. Dla jednych to plus, ale tutaj ten styl właśnie mnie zauroczył i wyróżnia się w mojej kolekcji dla innych jest wersja bez skali, z małą sekundą i wtedy proporcje są inne W każdym razie polecam spróbować bo to bardzo ciekawy zegarek w racjonalnych pieniądzach i przyzwoitą jakością a do tego styl mocno go wyróżnia wśród obecnych zegarków
  11. Dzień dobry w ten wiosenno-zimowy weekend Dziś chciałem się podzielić z Wami tym bardzo ciekawym zegarkiem, który od niedawna gości w mojej kolekcji. Jest to Vario WW I Trench Watch Medic Automatic. Vario to marka z Singapuru, która funkcjonuje od 2016r i ma w swojej ofercie paski, akcesoria oraz zegarki. Kładą nacisk na wysokiej jakości materiały i wysoką dbałość o detale. Co do samego zegarka, to ma być to ich hołd dla zegarków naręcznych z Pierwszej Wojny Światowej, kiedy wiele zegarków kieszonkowych było przerabianych na naręczne przez dospawanie uszu i założenie paska. Dzięki temu można było szybko sprawdzić czas, bez potrzeby sięgania do kieszeni i otwierania pokrywy zegarka za każdym razem. Moim zdaniem wyszło im to bardzo dobrze, tworząc równocześnie zegarek użytkowy, przystosowany do dzisiejszych wymagań. A teraz szczegóły Opakowanie: Zegarek przychodzi do nas zapakowany w sztywne etui z cordury (a przynajmniej tak to wygląda) zamykane zamkiem błyskawicznym. Bardzo fajnie wykonany, dobrze chroni zawartość, a do tego może się przydać do innych celów (np. jako etui na słuchawki czy podobne drobiazgi - przydatne na wakacjach i w podróży) Szkło: Szafirowe szkiełko o grubości 2mm jest wypukłe i od wewnątrz ma powłokę antyrefleksyjną. Nie powoduje ono zniekształceń, a AR działa tak jak powinien, więc zegarek jest czytelny pod każdym kątem. Tarcza: Pod szkłem mamy piękną, emaliowaną tarczę w kolorze białym z malowanymi, grubymi indeksami w stylu Zenitha type 20. Pod godziną "12" znajdziemy minimalistyczne logo Vario, a nad indeksem godziny "6" małe, medyczne logo, aby podkreślić wersję medyczną tego zegarka. Indeksy są wypełnione zieloną Lumą C3, a przez ich wielkość bardzo łatwo łapią każdy promień światła i wyraźnie świecą w ciemności. Indeksy okala pierścień w formie drabinki jako skala minutowa z pogrubionymi "szczebelkami" przy indeksach godzinowych. Na zewnętrznej części tarczy została naniesiona skala pulsometru w kolorze czerwonym z zakresem 200-40 i podobną drabinką na zewnątrz. Skala jest kontrastowa i (moim zdaniem) świetnie korespondująca z białą tarczą. Od razu przywodzi na myśl klasyczny ambulans Całość jest dość płaska i prosta, ale na taj białej, emaliowanej tarczy wygląda to bardzo dobrze i wpasowuje się w styl zegarka, który ma być bardzo praktyczny i czytelny. Ponad tarczą pracują trzy klasyczne wskazówki w typie katedralnym. Każda wypełniona niebieską lumą c3 i wyróżniającą się od pozostałych, aby łatwo było je odróżnić w każdych warunkach. Minutowa, długa wskazówka rozszerza się do zewnątrz, jest podzielona na trzy części wypełnione lumą i zakończona długim szpicem, który sięga aż do zewnętrznego pierścienia. Godzinowa jest krótsza, typowa dla stylu katedralnego i sięga do połowy indeksów. Sekundnik jest cieniutki i bardzo długi, ponieważ grot sięga aż do skali pulsometru (ułatwia to korzystnie z samego pulsometru). Wskazówki, tak jak i wszystkie czarne nadruki są wykończone w czarnym połysku co wygląda bardzo dobrze i światło pięknie pracuje na tych elementach. Mechanizm: Wskazówki napędzane są mechanizmem automatycznym Nh38A (w wersji z małą sekundą Miyota 82s5). Mechanizm prosty, sprawdzony, 41h rezerwy chodu więc jest po prostu dobrze Oczywiście mogło by być lepiej, ale kwestia ceny finalnej jest dość ważna, a do tego mechanizmu nie mam zastrzeżeń Koperta: Wybrałem wersję 40mm (jest też 37mm do wyboru) o wysokości 10mm i moim zdaniem to optymalny rozmiar pamiętając, że zegarek przychodzi na pasku z podkładką, co dodaje gabarytów na nadgarstku. Koperta jest obła, bez żadnych kantów, ostrych przejść itd. I wykończona jest satynowaniem. Jednynymi elementami polerowanymi na wysoki połysk są: luneta, uszy i koronka. Całość jest wykonana czysto, prosto, praktycznie, a do tego miło dla oka. Polerowane elementy bardzo ładnie kontrastują z satynowaniem, a luneta wizualnie doskonale łączy szczotkowaną kopertę ze szkłem. Na godzinie 4:10 mamy koronkę. Zakręcaną, polerowaną, z grawerowamym "V" z logo Vario oraz świetnym chwytem. Nacięcia są wyraźne i głębokie co bardzo ułatwia i uprzyjemnia obsługę zegarka za jej pomocą. O uszach wspominałem, ale ich najważniejszą cechą jest to, że są jednym kawałkiem metalu. Nie mamy tu teleskopów, tulejek, śrubek czy innych łączników. Są zamontowane na stałe, więc możemy tu stosować jedynie paski typu nato/perlon lub takie jak daje producent - skręcane przy uszach na śruby. Może to być dla wielu problemem, ale to kolejny smaczek nawiązujący do historii, kiedy do zegarków kieszonkowych na szybko trzeba było dospawać system mocowania na nadgarstek. Od dołu kopertę zamyka zakręcany dekiel z grawerunkiem żołnierza. Nie jest to może topowe wykonanie, ale jest estetyczne, nawiązuje do historii i uatrakcyjnia dekielek. Dzięki niemu oraz zakręcanej koronce zegarek legitymuje się odpornością WR100, więc można w nim pływać (oczywiście nie jest to zalecane przy skórzanym pasku) Pasek: Zegarek przychodzi do nas na pasku crazy horse w wybranym przez nas kolorze. Ja zdecydowałem się na szary, który w rzeczywistości jest szarobrązowy. Pasek jest dobrej jakości, przeszycia są w kolorze paska, a w zestawie jest podkładka, dzięki czemu zegarek nabiera jeszcze bardziej militarnego i klasycznego stylu. Klamerka jest szczotkowana tak jak koperta i ma wygrawerowaną nazwę producenta. Śruby mocujące pasek również są szczotkowane i tak wykończone, aby przypominały ćwieki z klasycznych pasków od pilotów. W zestawie dostałem również jednowarstwowe skórzane nato w kolorze brązowym oraz materiałowe, czarne, jednopasmowe nato. Póki co używałem zegarka tylko na skórzanym pasku, ale jakość pozostałych pasków jest równie dobra. Osobiście mam na niego inny plan na lato Cena: Producent wycenił zegarki na 317 - 354€ w zależności od wersji i wykończenia koperty U nas zegarek jest dostępny za 1790 Podsumowanie: Zegarek zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Świetnie wpisał się w swoje zadanie hołdu dla historii zegarków drugiej Wojny Światowej. Podoba mi się wykonanie, utrzymanie stylistyki, a jednocześnie przystosowanie go do dzisiejszych trudów dnia codziennego - wr100, szkło szafirowe, satynowanie. Dzięki temu można go spokojnie używać na co dzień mimo bardzo klasycznej stylistyki. Dodatkowo wyróżnikiem dla mnie jest medyczny charakter tego zegarka, co nie jest tak popularne dzisiaj. Świetnie uzupełnienił moją kolekcję i jest dla mnie namiastką wymarzonego zenitha type 20. Dobrym ruchem ze strony producenta jest możliwość kombinacji kolorystyki zegarka i paska według upodobań, więc można sobie samemu skomponować idealną wersję. Zegarek mogę szczerze polecić, bo za tą cenę otrzymujemy naprawdę ciekawy zegarek o dobrych parametrach, dobrej jakości wykonania i z charakterem. Kilka zdjęć dorzucam na deser dzięki za uwagę i wytrwałość. Dobrego wieczoru!
  12. A widzisz. No to zobaczymy jak to będzie. Ale jak dla mnie to dajnie wygląda z tymi przenikającymi "panelami" nie jest tak pusto
  13. Nie ma Te nieaktywne są widoczne cały czas. Pewnie to różnica w technologii, dzięki czemu cyfry są ostrzejsze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.