dzikipl
Użytkownik-
Liczba zawartości
125 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez dzikipl
-
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Bardzo dobrze, mimo postanowień wewnetrzny głupol jeszcze na coś kusił a teraz będzie łatwiej z głowy wybić. Ktoś wie ile moon teraz będzie stał? -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Też szukałem ładnego speedmastera. Ale mój gust zawsze drogo trafia. Podoba mi się Ultraman, ale chore ceny. Snoopy, to się udało, na trzecim był moon i tak zostało. Ale mało z białą tarczą, szczególnie pand. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Onet bardzo ważny jest jak widać. W tym rankingu co się wszyscy podniecają pierwsze miejsce ma Roche, drugie Nestle. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
dzikipl odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Roleks to zegarki narzędzia. Z tego się wywodzą, trzeba kompletnie nie znać historii by tego nie wiedzieć. Poczytaj może np o historii GMT Master. Tam nie było żadnego luksusu, pełna użyteczność. Dopełnij to historią Submarinera i dlaczego poszukiwany jest Comex. To że dzisiejszy wykonanie jest zorientowane na błyskotkę to inna sprawa. A sam zakup dla kowalskiego jest prosty. Rozejrzyj się, na ulicy większość samochodów jest warta więcej niż sub. Gdyby im odbiło, mogliby by zamiast samochodu suba kupić. Nie, kupno rolexa, omegi i innych zegarków z podobnego zakresu to nie furtka do świata luksusu. To że są osoby które mają droższy zegarek od samochodu to ich sprawa. Ale to nie są kwoty milionowe, by można było mówić o niedostępności. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Bardzo słabo interpretujesz tekst pisany. Wiem że zegarki to biżuteria i racjonalności w nich nie ma. Ale chyba ty nie zrozumiesz że każdy ma swoje limity i różne rzeczy go bawią. One nie są powiązane z dochodami, jeden wyda wszystko co ma i weźmie kredyt a inny by nie odczuł na koncie transakcji i powie "za drogie". Tego nie rozumiesz. To że mam jakikolwiek zegarek mechaniczny oznacza że złapałem haczyk. To że mam zegarki za xx.xxxPLN oznacza że to niezdrowa pasja. A co do taniej biżuterii, od kiedy ma być droga? Jak z zegarkiem, ślepe zapatrzenie w rolka i chwalenie "piękny" już na każdy model. Ale jeśli dla ciebie pasja to koniecznie drogie produkty, to nie wiem czy to pasja. Lange są piękne i zdecydowanie wolałbym wydać chore pieniądze na Lange niż na suba który jest brzydki i tak nudny że chińczycy go podrabiają perfekcyjnie. Gdyby sub leżał na półce nawet za 1kPLN to wolałbym seiko które w tej cenie kupiłem. Bo bardziej mi się podoba, Wracając do meritum, czyli rosnących cen. Ty już wydałeś wyrok że nie jestem pasjonatem, marny z ciebie detektyw. Jak nie masz limitów, to nie wiem czy jest czym się cieszyć. Dla mnie Omega już balansowała na krawędzi mojego limitu. Przekroczyła go. A ponieważ to jedyna marka do której miałem pewien sentyment, a jednocześnie miała ciekawe modele to kilka nabyłem. Pojawiające się też głosy o wadach też to potęgują, za te pieniądze zegarek powinien być wykonany perfekcyjnie. Z biżuterią też nie masz pojęcia, mnożenie ilości złota, kamieni powoduje tylko wzrost okazałości. Z całej kolekcji biżuterii mojej małżonki, najbardziej lubi naszyjnik który zaprojektowałem i zrobił go złotnik. Nie kosztowało to milionów. Ale uzyskałem to co chciałem, jednocześnie zawiera ważne dla nas symbole. Negocjowanie ceny nie jest żebraniem. Akurat mój kolega był kierowcą bardzo majętnych ludzi, kupowali najdroższe samochody dostępne w Polsce. Negocjowali ceny ostro. Urwanie równowartości kawalerki w Warszawie było normą. Nie masz też chyba pojęcia o towarach luksusowych. Teraz na zegarki jest szał, ale jeszcze kilka lat temu w roleksie z progu dawali rabat. Sami proponowali. Na damskie nadal sprawa otwarta, w Grecji trochę damskich roleksów leży na wystawach. Jak jeden żona przymierzała i się rozmyśliła to były podchody że "można o nim bardziej porozmawiać". Ale fatalnie leżał, więc tematu nie było. Patka też przymierzała, to nie była kwestia ceny. Nie wyglądał tak pięknie jak na zdjęciu, wyglądał na żywo wręcz słabo. Sam napis sprawy nie uratuje. A to że piszesz że targowanie się jest domena krajową, nie masz znowu zielonego pojęcia o świecie. Miałem klientów Holendrów, tam dopiero jest targowanie. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Nie zgadzam się, mówisz że możemy tylko pomarudzić? Klienci głosują portfelami. Drogie zagarki mają spompowane ceny i nic ich nie usprawiedliwia. Świadom tego postawiłem sobie założenie że cena max to 29999 i więcej za żaden nie dam. Bo po prostu to nie ma sensu, i tak casio za 30$ lepiej pokazuje czas niż wszystkie omegi i rolki. Z mojej ostatniej listy kupiłem trzy speedy w tym dwa moony, załapałem się jeszcze na nowego coaxiala w szafirze płacąc 26k. Wyjątkiem od reguły był ostatnio snoopy, grzech nie było kupić. Tutaj oczywiście retail. Ale po podwyżkach praktycznie nie przeglądam strony omegi, do salonu nie chodzę. Aaaa, był wątek o butiku Omegi. Byłem tam raz, pierwszy i ostatni zarazem. Tak nadętej atmosfery nigdy nie uświadczyłem. Kupując samochód za pół bańki jest luz, kupując sprzęt foto za 50k tym bardziej a sprzedając kilka gram złomu za 20-30k zachowują się jakby to była królewska biżuteria za miliony. Żona ma rację, nie chciałem sobie kupić obiektywu za 12k który by miał istotny wpływ na jakość zdjęć, ale zegarek za 20k by pokazywać czas gorzej wydaję -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Taki sam pokrowiec dają do nowego moona. Bardzo praktyczne. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Takie pudełko odebrałem, oczywiście z zawartością. Dużo już na forum ich zawitało? Bo na razie widziałem jeden, ale to byłoby mało. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
W butiku obiecywali że będzie zapięcie z regulacją do dokupienia. Oczywiście do nowego modelu. Mi w nowym brakuje podwójnego AR, dla tradycji jest hesalit, a tutaj byłby wzorem czytelności. -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Wiem, ale muszę przyznać że o ile siedzę w handlu, to nadal mnie klienci zaskakują. Wszystkie zegarki "luksusowe" to puste balony. Praktyczność żadna, stosunek możliwości/cena fatalny. Więc to powinno byc jak z butikami ciuchowymi, przepłacasz za markę ale przy okazji masz świetną obsugę, sprzedawca przez godzinę kręci się wokół ciebie i namawia na różne produkty. Dajesz się na to nabrać, tworzy się wdzięcznośc i to powoduje zakup. W efekcie kupujesz szalik 30x droższy od tego co miałeś. Ale przynajmniej działa jak ten tani i można oczekiwać lepszych materiałów, ale nie jest gorszy. A dzisiaj każdy rolex przegrywa z każdym casio, więc ten impuls głupoty powinien być większy. Ja dzisiaj ograniczyłem się tylko do jednej marki, wiem że przepłacam. Ale to wynikało z czasów gdzie drogi zegarek był lepszy od taniego, a moi rodzice, oboje inżynierowie, marzyli o zegarkach na które nigdy by ich w PRL nie byłoby stać, ale zawsze tej samej firmy, jak codziennie nastawiali zegarki do sygnału radia to pytałem kto robi najlepsze zegarki, odpowiedzieli zgodnie, ale to nie rolex. Ostatnio kupowałem kilka nowych samochodów, samochody wybierane pod kątem praktyczności i zadań które mają spełniać. Wydałem kupę kasy na Mercedesa, ale mam dużo tras, wożę dzieci i dbam o ich bezpieczeństwo. Model był bardzo chodliwy i po znajomościach wpadłem w kolejkę przed czasem. Mimo tego nie wyobrażam sobie by mi ten samochód wydali na parkingu, dali klucze i powiedzieli "tam stoi". Więc, mimo że z powodów sentymentalnych kupuję jedną firmę to: nigdy nie kupię dla znaczka, ma być ten znaczek i musi mi się cholernie podobać. Nie kupię cokolwiek. Jedyny też wyjątek do zakupu poza salonem, model archiwalny. A ostatnio wróciły targi branżowe po przerwie, zwracałem uwagę na zegarki. Jedna firma niemiecka od góry do dołu rolexy, pani w "sekretariacie" YM a wszyscy wyżej czarne submarinery. Jak bliźniacy. Słabo to wygląda. Ale tylko niemcy i brytyjczycy tak mieli, reszta bez spiny albo cos faktycznie ładnego i dobranego. -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Dziwi mnie chęć nabycia zegarka na grayu. To jak randka vs śp odloty. Dla mnie zakup zegarka to wybieranie w salonie, przymierzanie, czekanie na okazję to "opicia" i wtedy zakup. A nie płacenie w samochodzie na parkingu podziemnym. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
dzikipl odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Świetne forum, wszyscy poklepują po ramieniu a najtwardsza krytyka to "Not quite my style" A sam zegarek rutkowski by pewnie kupił. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Pół roku temu kupiłem Moona 1861, ale szkoda mi było nosić to kupiłem 3861 do noszenia. Co mnie zaskoczyło to nakręcanie, w 1861 prosto z pudełka nakręca się lekko. W moim 3861 nakręcanie wymaga dużo siły. A biorąc pod uwagę że koronka mała to palce wręcz bolą. Jakaś wada prosto z pudełka czy musi się rozchodzić? Tydzień go już noszę i poprawy nie widzę. -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
AD namawia na modele które są dostępne, bo jak nie ma tego czego klient chce to jedyny wybór by zarobić na nim. Jak klient się napalił na suba to może i kupi inne by kupić suba. Efekt, myśli że kupił suba a zostawił więcej kasy niż planował. Kupi jakiegoś DJ, zapyta czy wystarczy, nie, to dokupi coś nowego a później znowu może coś bo już wydal kasę i celu nie ma. Oczywiście wszystko to jest za przyzwoleniem Rolexa i najbardziej w tym intrygująca sprawa to że klient jest poniewierany przez rolexa a ten uparcie chce mu kasę do ręki wsadzić. Jest wiele przykładów gdzie trzeba się na coś zapisać, ale zasady są jasne. Sam się zapisałem na snoopy, ale nikt nie mówił "jesteś nikim". Zapisali nie pytając o historię. Jasna odpowiedź który jestem. Subów i innych na chrono już dużo, niektóre cały czas w pudełkach a mają kilka lat. Więc nie leci to na bieżąco i piramida może się posypać. Wiele osób się decyduje na rolka "bo się nie traci", jak kolejki się wyczerpią to już będzie tracił jak wszystko. A Rolex ryzykuje, bo robi sobie wrogów wśród wielu potencjalnych klientów, wiele firm myślało że hossa się nie skończy i wtedy klientów zabraknie. Z jeden strony robią prawie milion zegarków rocznie więc to nie wyjątkowe produkty. A z drugiej strony takie firmy są tak obrośnięte że zaraz będzie kombinować jak znaleźć milion klientów na świecidełka. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Mam identyczny, też prawie od żony. U mnie po prostu mnie namówiła by go kupić -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Ale moja ma to samo, udało się ją namówić na Longinesa automat. Sam mam kilka automatów ale oczywiście obiektywnie patrząc to żadnego sensu nie mają. Kwarc to same zalety na tle automatów, Casio mojego 7-io letniego syna ma więcej "komplikacji" niż zegarki za miliony. Obecnie automaty to dobra luksusowe, same w sobie sensu nie mają, tak jak zakup drogiego obrazu. Ładne i tyle. Moja dała się namówić tylko dlatego że spojrzała jako element biżuterii. A tak w temacie, jakieś wieści o Snoopy? Na forach piszą że pierwsze osoby w praktyce to w 2021 go dostaną -
Klub Miłośników Zegarków Steinhart
dzikipl odpowiedział SIRLUKE1 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Na zdjęciach strasznie łapią odbicia. -
Klub Miłośników Zegarków Steinhart
dzikipl odpowiedział SIRLUKE1 → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Na stronie nie znalazłem informacji, ale wszystkie Steinharty nie mają AR? -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Do wywalenia, nie ten wątek i kolejki mi się pokręciły. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
dzikipl odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Ciekawe w całej sytuacji jest to że Rolex na siłę zmieniał tarczę. Ktoś kupił zegarek, bo tak mu się podobał i że miał cyfry, oddał na przegląd i wraca bez bo Rolex tak chciał. -
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
dzikipl odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Widząc to zdjęcie zastanawiam się czy z bransoletą nie będzie lepiej. O ile napaliłem się na ten zegarek i jestem zapisany, to tutaj pokazuje się brzydka przerwa pomiędzy kopertą a paskiem. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
dzikipl odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Sytuacja idealna że za rezultaty, praktyka jest inna. Przełożyłeś wszystko na skrajność, nie chodzi o garnitury za 300pln a za głupie wydatki za 50k. Sam mam pracowników i lepiej się czuję jak wypłacam premię temu kto zbiera na dom a gorzej temu który to "roztrwoni". Ci co kasę przepuszczają swoje dostają, ale jak firma miała lepszy okres to wolę wypłacić dodatkową premię, niezależną od obrotowej, temu kto wyda to rozsądnie. Ja kupiłem pierwszy drogi zegarek dopiero wtedy gdy nie musiałem na niczym innym oszczędzać i wydane pieniądze nie były zauważalne w domowym budżecie. Nie wyobrażam sobie kupowanie zegarka np zamiast samochodu. Który jest użyteczny i przydatny. -
Klub Miłośników Zegarków ROLEX
dzikipl odpowiedział chrono-craze → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Znam kilku prezesów dużych firm, wszyscy mają zegarki <10k. Ale u zastępcy Rolex czy inna droższa marka się pojawia. Jak ktoś sobie kupuje drogi zegarek, to słaba karta przetargowa by później prosić o podwyżkę i gadać że rodzina się powiększa. -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Handel i inwestycja to moźe być chwilowe. Wystarczy że kolejki się wysypią i ceny spadną. to nie jest normalna sytuacja że nowy produkt jest wart więcej niż w sklepie, a nadal jest produkowany. Warto też zobaczyć ile rolexów na handel jest wystawionych i jak długo leża, nie schodzą na pniu, są modele czekające kilka lat. Dlaczego AD przyjmuje zaliczki? Nie po to by obracać pieniędzmi, bo to się nie opłaca, a dla realnej informacji o chętnych. Gdyby nie przyjmowali zaliczek to wtedy nikt by nie informował o rezygnacji. Wtedy nie wiedzą jaka jest faktycznie kolejka. A po 5-10k zawsze po drodze by odebrać. Co do samej jakości, to według mnie Rolex ma fatalny stosunek jakość/cena. Nawet przy cenach metkowych. Najbardziej pożądane modele to tak naprawdę proste zegarki, a sama ich jakość dość wątpliwa. Wystarczy obejrzeć wrzucany kilka stron wcześniej film z oglądania nowego modelu. Brudna tarcza, z niedoróbkami, pełno kurzu w środku, sam tampon na tarczach, które same w sobie nic ciekawego nie mają, jest słaby. To nie jest jakość. Ale fani Rolexa dużo marce wybaczają, wad starają się nie widzieć a sytuację kolejkową zrzucić na AD by przed sobą się nie przyznać że ich ukochana firma to robi. A kolekcjonersko to można i tak, ale oryginały z epoki jak comex. A na deser to niektórzy posiadacze Rolexa, tak jak ty musiałeś użyć argumentu że go nie mam. Gdybym chciał to bym miał. Zabrakło tekstu z piaskownicy "bo cię nie stać". -
Sytuacja kolejkowa ROLEXa.
dzikipl odpowiedział szwed → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
To co napisałeś to zupełnie inna historia. Ferrero dba o rynek, kontroluje ceny i musi walczyć z różnicami cen na różnych rynkach. W ten sposób nie można kupić dużej ilości towaru w jednym miejscu co utrudnia export. Naturalne sprawy. Ale nie ogranicza faktycznej dostępności. Chcę kupić nutellę to ją kupię, to czy mój osiedlowy sklep jej nie dostał z jakiegoś powodu mnie nie interesuje. W końcu kupię. Tak jak ograniczanie w upałach jest dbaniem o jakość produktów, by ktoś nie kupił starej czekolady i wtedy się zniechęci do marki. To co wkleiłeś wcześniej to bardziej wartość marki a nie jej reputacja, lub wizerunek. Rolex ma spory "elektorat negatywny", z jednej strony przez własne działania a z drugiej strony przez posiadaczy. Jak pojedziesz na spotkanie z ruskimi to każdy będzie miał na ręku złotego roleksa a do tego klapki, skarpetki i złote zęby. Jak się prosty człowiek dorobi to leci po rolexa. Kupi Omegę czy GS? W życiu. Jak z BMW, pokazać się w E36 to znaczy biedny seba, ale seba nie kupi E30 i to już warto kupić.
