Oj tam, oj tam. Spoko, nic się nie stało, Lewy z Anią kupią sobie kolejną posiadłość na otarcie łez (kibicowskich), a reszta tych nażelowanych celebrytów też sobie nie "poszkoduje". Jak to mówią 'pięć minut wstydu po meczu ale na koncie będzie kolejne sześć cyfr'
Do chwili obecnej pamiętam komentarz po pierwszej bramce - "Cóż, Mołdawia jest drużyną, która raczej gra gdzieś na trzecim planie, pewnym jest, że na tym meczu pierwsze skrzypce będą grać biało-czerwoni" - cytat z pamięci, ale sens był dokładnie taki.
Powiem szczerze, że chyba naprawdę czas już dać sobie spokój z tą polską piłkarską patologią, bo na stare lata nerwy jednak trzeba oszczędzać.