
Wojciesze91
Użytkownik-
Liczba zawartości
144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez Wojciesze91
-
Jeżeli chodzi o sprawdzanie poczty e-mail to polecam SPV M5000, jest do tego idealny i ma możliwość łączenia się z Wi-Fi. Osobiście mam za grube paluchy na Blackberry to też potrzebowałem czegoś wygodniejszego
-
Noże przeznaczone do konkretnego celu sprawdzają się dużo lepiej w wykonywaniu tego zadania niż inne noże. Ktoś mógłby powiedzieć, że nóż to nóż i jednym jak i drugiem tak samo ukroimy. Cóż, to trochę jak z zegarkami. Kieszonkowy jak i nurek wskażą gadzinę, pytanie tylko czy ktoś kto nie jest pasjonatem założy nurka do garnituru. Podobnież z nożami, podam na własnym przykładzie. Ostatnio sprawiłem sobie nóż szefa kuchni ^^, absolutna rewelacja choć to żadna porządna firma, ale właśnie tego mi brakowało. Jest idealny do siekania warzyw, rozcinania mięsa i nawet nieźle się prezentuje jako ozdoba ale kromkę chleba ciężko nim ukroić choć jest ostry. Po prostu jest niewygodnie. Z nożami jest jak z każdą inną rzeczą, jeśli jest do wszystkiego to zazwyczaj nie nadaje się nie niczego. Oczywiście w domu nie potrzebuję "szyny" z 20 rodzajami noży jak w gastronomii masowej (czyt. np. restauracja), gdyż przyrządzając w kuchni nawet najzmyślniejszą kolację nie robię tego na tyle często, aby sobie ułatwiać pracę wydając grube pieniądze na noże których użyję kilka razy w roku. Choć nie ukrywam, że znalazło by się kilka marzeń w tej sferze. Swoją drogą, jestem szczęśliwym posiadaczem noża Ka-Bar 1258. To genialny nóż survivalowy. Można nim wyrąbać pół lasu, przy jego pomocy zbudować obóz, oporządzić dzikie zwierzę ale... W kuchni go nie używam :] Gdyż mam inne, wygodniejsze noże, które rzecz jasna w terenie zupełnie by się nie sprawdziły. Tak więc wszystko sprowadza się do tego, żeby było nie tyle funkcjonalne ale wygodne (nawet za największe pieniądze) lub też dobrze się prezentowało. Bo choć stal Damasceńska wygląda spektakularnie to nie sądzę, aby ten nóż lepiej ukroił kromkę chleba niż przeznaczony do tego nóż ze zwykłej stali za 70 - 100 zł. ...I choćbyś zapłacił milion zł ryby i tak niem nie sfiletujesz
-
Hmmm... Co do sieci, to od niedawna jestem w Play i nie narzekam. Nie tylko na stawki, ale również na zasięg. Wcześniej byłem w Plusie i bywało tak, że będąc w lesie kolega z Play miał przyzwoity zasięg a ja nie miałem w ogóle :? Dziwiło mnie to tym bardziej, że już gdzieś słyszałem teorię, iż Play korzysta z nadajników Plusa. Być może powodem był słabej już dziś jakości mój poprzedni telefon samsung C100. Wraz ze zmianą telefonu zmieniłem operatora, tak więc się już nie dowiem :] Obecnie posługuję się PDA "MDA PRO" czy jak kto woli SPV M5000, gdyż interesuje się zabytkami, a to wyjątkowo wypasiony zabytek. Najczęściej do jego wad zaliczane są jego gabaryty (które mnie osobiście nie przeszkadzają) i bateria która trzyma naprawdę słabo, szczególnie podczas łączenia się z Wi-Fi.
-
Odbiegając trochę od tematu, kolega miał na obozie kilka siekierek (dużych i małych) Fiskarsa, wszystkie znakomicie się sprawdzały, widać że sprzęt to już nowa technologia
-
Dlatego polecam Romet Chart 210 electronic, tam nic nie rdzewieje, a jak się zepsuje to łatwiej do mechanika doprowadzić Co do skody, to Pan majster (z którym miałem niewątpliwą przyjemność pracować na budowie w czasie wakacji) taką jeździł. No cóż był to człowiek, który wychodził z założenia (czysto teoretycznego), że nie opłaca się sprzątać w samochodzie ponieważ to jego samochód roboczy (i jedyny) i, i tak się zabrudzi Jakby tego było mało nałogowo palił papierosy, więc we wszystkich zakamarkach auta była spora warstwa pyłu i kurzu. W samochodzie był niesamowity syf (wiem bo kilka razy jechałem ) i skoda jak na srogą eksploatację po terenie budowy trzymała się nieźle... Po tym teście chyba mogę ją polecić
-
Muela lub Miecz samurajski akuratnie się nada... Będziesz szatkował sushi w powietrzu, że aż miło... sorry, powiedziałem co wiedziałem
-
Wspominałem wcześniej ( w kontekście z kobietami i kolczykami), że jeden tatuaż (para kolczyków standard) nie mówią iż człowiek ma jakiś problem, może to być zwykła zachcianka tudzież ciekawość... Poza tym, to jeszcze zależy. Można mieć jeden tatuaż ale na całym ciele Każdy na forum chyba wie, że swastyka ma wiele znaczeń, ale po II wojnie światowej już się przyjęło, że znak ten jest zakazany (znaczy się nosić można, ale niemożna przekonywać do treści nazistowskich) inna sprawa, że jak zobaczysz chłopa ze swastyką na ramieniu nie pomyślisz "O Indianin" czy "wyznawca boga słońca" tylko od razu nasuwa się myśl "człowiek o poglądach nazistowskich"... Teoretycznie jawne nie są, ale wiemy nie od dziś, że jakiś bęcwał-sprzedawczyk którego nie przyjęli do służby bo miał za "długi jęzor" chętnie wyśpiewa w necie, co oni na takim naborze robią, takich ludzi jest mnóstwo to też kryteria zapewne się często zmieniają
-
Mam takie samo zdanie jak Murderotic...
-
Panowie, panowie... jak dzieci (powiedział 17-sto latek ). Nie chcę przerywać ciekawej... kłótni? rozmowy? wymiany poglądów? w każdym razie prawdą jest iż każdy ma inny gust i wybiera co innego... Ja osobiście też nigdy bym się nie ożenił z wytatuowaną kobietą (pozostawiam takie innym koneserom sztuki ) natomiast trzeba odróżnić problemy na tle psychicznym od zachcianki, czy wybryku... Mały tatuaż w miejscu niewidocznym (na co dzień) chyba nie dyskwalifikuje człowieka z możliwości pracy w służbach specjalnych podobnie jak w zawodach w których każdego dnia ma się styczność z dużą ilością ludzi o różnych poglądach. Np osoby pracujące w hotelu nie mogą mieć tatuaży (ale tylko w widocznych miejscach), oraz muszą ograniczyć ilość biżuterii do minimum, podobnie jest z makijażem u kobiet... Więc jak ktoś ma gdzieś tam mały tatuaż to chyba nic strasznego, ale chyba nie chciałbym aby pewnego dnia moja żona (której jeszcze nie mam) przyszła do mnie cała wytatuowana w paski i powiedziała: 'Jestem tygrysem..." A poza tym, jeżeli człowiek na stałe umieszcza tatuaż przedstawiający szatana, znaki nazistowskie itd to chyba zdrowy na umyśle nie jest. Jeżeli natomiast jest to sztuka, tak jak trochę wcześniej (japońskie czy chińskie coś tam, było nawet niezłe) to ok, co nie zmienia faktu iż w życiu nie wyszedłbym za tak wyglądającą kobietę. Pewnie zapytacie jak wcześniej: "dlaczego, czy ona gorzej wychowa dzieci?" Nie, to kwestia gustu, ja osobiści lubię oryginały (nie tylko w zegarkach) więc oryginalny kolor skóry jest dla mnie czymś najlepszym. Co do kolczyków sprawa ma się podobnie. Niemożna powiedzieć, że każda kobieta z kolczykami w uszach to horror i trzeba je tępić (bo chyba każda kobieta ma przebite uszy) ale jeżeli idzie taka... takie... ten... (bez obrazy, ale nie bardzo wiem jak określić) w każdym razie kobieta wyglądająca jak mężczyzna (i to bardziej niż niektórzy mężczyźni), i jeszcze wiszą na niej te wszystkie kolczyki łańcuszki, medaliki itd (w każdym razie masa tego) to pozostawię taką sztukę komuś innemu, bo to znów kwestia gustu. Czy ci ludzi są chorzy psychicznie? No cóż (biorąc fakt pod uwagę iż ludzie dzielą się na chorych i nieprzebadanych) to coś w tym jest... W każdym razie wychodzę z założenia iż oni nie radzą sobie z problemami i dodając kolejny tatuaż czy kolczyk do podziurawionego jak sito ciała probują o nich zapomnieć.. Ja na przykład jak mam problem to kupuję zegarek czy to chore? Może tak, a raczej na pewno, ale ja nie szkodzę tym ani sobie, ani nikomu innemu... Powiem tak, my ludzie z pasją (nierzadko szykanowani za poglądy oraz to co nosimy na rękach czy dewizce) powinniśmy być choć trochę wyrozumiali dla... Odmieńców? ludzi yyyy innych Natomiast coraz częściej widuje sie (bądź co bądź) dzieci wytatuowane i poobwieszane różnorodnościami... Co się dzieje ze społeczeństwem? Czy to jest nasza przyszłość?Nie wiem, wiem tylko, że takie dzieci nie są hodowane bez powodu.. Mamy kapitalizm, tak? Rynek jest ostatnio niestabilny, tak? jaki to ma związek (radziecki) z dziećmi obwieszonymi metalem? A no taki, że w dobie kryzysu rodzice tych dzieci mogą iść z nimi na złom i oddać je po 30 gr za kilogram... Doskonała lokata I to jest recepta na kryzysy i bankructwa, hodujcie dzieci metale... Trzeba jeszcze wymyślić jak odzyskiwać kasę z wytatuowanego ciała i będzie komplet.
-
Jeżeli chodzi o robienia sobie krzywdy, to chyba nikt i nic nie przebije ostatnio modnej grupy społecznej tzw: Emo... http://www.wykop.pl/ramka/110768/to-emo Kto nie lubi krwi niech nie wchodzi, a co do samej strony, to nie mam pewności czy do końca jest zgodna z prawem... Tatuaże same w sobie nie są złe, niektóre nawet nieźle wyglądają. Inna sprawa, że po kilkunastu latach trochę się rozmywają a wszystkie kolory połączone w jeden zazwyczaj dają brązowy, więc człowiek wygląda jak wielkie, chodzące g... to znaczy nieciekawie wygląda
-
Cha cha cha... Leżę...
-
Teraz ja, teraz ja... Eee... Najwyraźniej trzydziestoletnie wskazówki już tak nie świecą...
-
Nowe motocykle są fajne... Ale tylko fajne. Natomiast ja preferuję: A z cięższych, raczej zza wschodniej granicy: W sferze marzeń nie pogardził bym NSU Kettenkrad: Chociaż nie wiem, czy to właściwie jeszcze motocykl czy już tankietka... Jak łatwo się domyślić zdjęcia nie są moje, podobnie jak przedstawione na nich pojazdy...
-
NIE PRZEPŁACAJCIE NA ALLEGRO
Wojciesze91 odpowiedział rproch → na temat → ZEGARKI ROSYJSKIE I RADZIECKIE
Jeżeli ktoś jest laikiem, a zna cyrylicę, to chyba szybko się z-ORIENT-uje, że ktoś coś przy nim majstrował... Toż to profanacja, albo Top składanka... Tylu zegarków w jednym jeszcze nie widziałem, ciekawe co by się okazało po zajrzeniu do mechanizmu... Obstawiam, że Rakieta. -
Ja rzadko kiedy przyjeżdżałem na gotowe, a raczej bywam tym, który przygotowuje innym... Dobrobytu z prysznicem (ciepłą wodą) na obozie może z 2 razy zaznałem, a że drużyna kasy i czasu "nie wydala" to BT-10 wersja "przeszklona" jednym słowem: leżąc na kanadyjce widać gwiazdy przez dziury wielkości kapsli od Jurajskiej. Latem to sama przyjemność... Gorzej zimą
-
Kiedyż ja naprawdę nic do Ciebie nie mam... Zazwyczaj każdy zegarek (używany) ma jakąś ciekawą historię i warto o nią zapytać sprzedawcę... Gdzieś to było opisane, chyba w dziale o kupowaniu. Nakazu niema, lecz "nie mniej warto się starać"...
-
Nie żebym miał coś przeciwko koledze lub jego zegarkowi, ale może by tak coś więcej... Oczywiście nie chcemy trylogii "O Łuczu", nigdzie nie jest też napisane, że trzeba "coś" więcej pisać, ale własne spostrzeżenia oraz przemyślenia na temat zakupu chybaby nie zawadziły... Łucz jest ładny, pomimo iż wolę starsze "dzieła wybrane"...
-
Taka MZ ETZ 250 w skali 1:2, a wyciąga... No cóż 70 km/h spokojnie, a przy dobrym wietrze i z górki to 80 jak nic pojedzie. Wszak nie znano wtedy jeszcze elektronicznych ograniczeń prędkości i fabryka maksymalnie wyciągała co się dało z silnika, inna sprawa, ze skrzynie biegów przy takiej mocy lubi się gubić... Nigdy nie wiem na jakim biegu jadę Na rybki dobry... Nad rzeczkę w wędką
-
No i co w związku z tym? Coś z nim nie tak?
-
Właśnie obejrzałem film pt: "Świadectwo". Na jednej ze scen Papież zakłada zegarek, czy ktoś widział co to jest i czy Papież faktycznie miał taki zegarek?
-
Ładny Poljot
-
No, no... 30 kamyczków toż to klasyka... Ale co się stało z iglicą regulatora prędkości? Mnie się zdaje czy ułamana?
-
Wirtualne marki- "czarna lista"
Wojciesze91 odpowiedział jazzband → na temat → Marki wirtualne i modowe
Matko, ile tego jest? I to jeszcze "dziadostwo w extra wydaniu", te diamenciki, czy to dziwne coś tam sporo wyżej... Jezu gdzie ja żyję, a myślałem, że konwencja Genewska obowiązuje. Złożę skargę na tych producentów, powiem, że mnie torturują wyglądem i jakością swoich produktów... No nie, brzuch mnie rozbolał, niedobrze mi, chyba za dużo się tego naoglądałem, idę po kropelki -
Pasek od kwarcowej Rakiety wygląda jak "superprodukcja lat '90"... Niezłe tło z dyskietką...
-
Mam pytanie, na jakiej zasadzie działa budzik w Poljocie i czy jest głośny (np czy faktycznie może obudzić człowieka)? Ostatnie znalazłem na alledrogo Poljota, który ma na tarczy "Tachometr"? O co chodzi z tym tachometrem i jak się odczytuje jego wskazania?