Ja też na bransolecie bo tak mu całkiem pasi,była chwilę guma ale chyba w orginale lepiej tyle że ostre ma kanty i i czasem w łapę rżnie ale to szczegół,trochę kosmetyki i będzie OK.Bardzo często np. zapięcia mają ostre krawędzie i przez to są upierdliwe biorę wtedy iglaka jedwabnika i po kłopocie .
Dzisiaj na ręce nie za drogi ale dający mi wiele radości i bardzo go lubię - może dlatego że przypomina mi trochę Rolexa którego z wypiekami na twarzy oglądałem na prospektach będąc nastolatkiem. Pozdrawiam
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.