Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

rafi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3608
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi dodane przez rafi


  1. [mention=73156]Lukasz23212[/mention] ja tylko używam Molequin - robią bardzo dobre paski. Do mojego Lange zamówiłem MrWatchley więc nie wiem jeszcze jak z jakością ale za Molequin mogę poręczyć, szczególnie ich zamsz. Polecam.


    Na ich IG wszystko wygląda fajnie. Natomiast któryś z kolegów pokazywał tu ostatnio ich wyrób i jakościowo szału nie było. Ale może to była tylko pojedyncza wtopa…

  2. Noszę się z zakupem Santosa, więc wybrałem się do salonu przymierzyć wersję 36 i 40. Wszyscy piszecie że 36 taka w sam raz, nosi się jak większa, a 40 to klocek tylko na duże nadgarstki, ale ja mam zupełnie inne odczucia po przymiarce. Mimo że nadgarstek mam lichy, ok. 16,5 cm, to 40mm bardzo dobrze leżała, a 36 jakoś tak nieśmiało wyglądała. Może to przez optycznie mniejszy ciemny kolor, ale trochę mi namieszała w głowie ta przymiarka, bo mentalnie byłem nastawiony na 36.




    Na lotnisku w Monachium nie ma już sklepu z wieloma markami zegarków. Otworzył się za to salon Rolexa. Skorzystałem.
    Najpierw 36mm:


    a zaraz potem 40mm:

    Zgodnie z przewidywaniami 36mm był wygodniejszy, ale troszkę mały. Za to 40mm wyglądał lepiej na nadgarstku, ale zaraz po zdjęciu 36mm nie wydawał się tak wygodny.

    No zdjęciach nadgarstkowych tak bardzo tego nie widać, ale 36mm to jednak w rzeczywistości dość skromny rozmiar.


    Obydwa te przykłady pokazują, że preferowany rozmiar będzie zależał od tego, czego wizualnie oczekujemy. Mniejszy Cartier wygląda imo bardziej bizuteryjnie. Nigdy nie mierzyłem Santosa, ale oglądając zdjęcia nadgarstkowe mam wrażenie, że ten zegarek przykleja się zawsze do nadgarstka, niezależnie od rozmiaru. Więc tylko od użytkownika zależy, czy chce mieć biżuteryjnego Cartiera, czy solidny, sportowy zegar.

    W przypadku Exa już jednak widać, że 36 leży lepiej (pod względem wygody). Natomiast rozmiar, to znów kwestia oczekiwań wizualnych (choć oczywiście tu nikt raczej nie oczekuje biżuteryjności).

    A, i jeszcze jedna uwaga ogólna: wydaje mi się, że na tzw. „odstające uszy”, to tylko mu zwracamy uwagę
    oczywiscie pod warunkiem, że zegarek nie wystaje poza nagdarstek - wtedy, to już chyba każdy to widzi. Choć niektórzy to lubią…
    Edit: ta ostatnia uwaga inspirowana oczywiście przymiarką VC.


  3. Podaj jakieś przykłady, co Twoim zdaniem jest warte uwagi ? Chętnie się rozglądne. Czy bierzemy pod uwagę platynę, czy tylko złoto ?

    Brege na pewno ma/miał coś klasycznego w platynie (chyba kiedyś na chrono widziałem regulatora). Moonphase od JLC - tu na pewno złoto, ale to JLC. W złocie też oczywiście Patki i Vacherony. No i Langusta.
    Jest tego. Nie zmienia to dalej faktu, że 1908 to udany projekt, a tegoroczny z w platynie i z giloszem tym bardziej.

  4.  
    a jaka to magiczna technike zastosowali? 

    A gdzie napisałem, że chodzi o technikę magiczną? Mimo wszystko giloszowanie nie jest na codzień domeną Rolexa.
    A poza tym to po prostu bardzo ładny zegarek. Co nie zmienia faktu, że rację ma [mention]Jan [/mention] , że w tym budżecie można już trochę pobuszować wśród marek znanych z klasycznej elegancji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.