przez moje ręce swego czasu całkiem sporo przeszło Primów. to świetne i wielce niedoceniane zegarki najbardziej żałuję sprzedaży tego... kupiłem go za śmieszne grosze, wystarczyła drobna kosmetyka by stał się prawdziwą gwiazdą w kolekcji..za błędy młodości trzeba płacić i niestety cieszy on już oko (mam nadzieję) innego kolekcjonera
daktarin, piękny strzał, nie dość, że świetny (rzadki) zegarek, nie dość, że w świetnym stanie, to jeszcze z dedykacją...do zegarków z dedykacją mam podwójną słabość...skrywają za sobą dodatkową historię (tajemnicę) rewelacja!
powariowali z cenami ruskich...własnie dlatego się z nich przymusowo musiałem leczyć... za identyczna sławę, jakieś półtora roku temu zapłaciłem 100 zeta co i tak nie było mało (ok, nie była nos, ale stan i tak był znakomity) tymczasem teraz za byle ruska (nie opisuje tego konkretnego przypadku) ale sprzedający wołają sobie ceny z kosmosu, a jak nie sprzedający to licytacje osiągają zawrotne sumy...
Pawelb29, a gdzie w takich pieniądzach dają ? pytam, bo bambino tez za mną chodzi, co prawda z inną tarczą, ale za taką kasę to grzech nie brać graty nabytku!
We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.