QuadrifoglioVerde dziękuję i wzajemnie. Mam identycznie z xeryus rouge. Początkowo omijałem go szerokim łukiem. Jednak rozmawiając z Panią w sklepie o perfumach jesiennych dałem się namówić i ... szok. Olśnienie. Coś fantastycznego jak zaczął się rozwijać. Dodatkowo z pewnością zadziałało zdanie " Jedne z niewielu perfum, do których dodane są feromony " Z Issey Miyake znam tylko klasyczny. Ciekawe opinie znalazłem na temat tego Isseya Sport. Z pewnością skosztuję w przyszłym sezonie SphinX może się w nich nie kąpiemy, jednak w moim przypadku mam ich dosyć sporo na każdą okazję. Jeżeli jakiś mi się znudzi robię sobie odlewkę i puszczam dalej w świat na forum związanym z perfumami. Chociaż niestety faceci rzadziej się zamieniają niż kobiety. Czasami trafiają się okazję, z których aż grzech nie skorzystać. Chociaż czasami uciekają przed nosem