Dobrze, że i tak w miarę to załatwiają, bo różnie mogło być, a opinię na temat relacji z klientem już pewnie masz
W zeszłym tygodniu byłem z znajomymi na nartach we Francji. Kolega zaparkował auto... i już nim nie wrócił. Na razie nie wiadomo, co się stało, policja sprawdza, czy był jakiś monitoring. Patrząc na uszkodzenia, wydaje mi się, że odśnieżarka go zahaczyła, bo ćwiartka przodu została wyrwana (pół zderzaka, błotnika, lampa). Chłopak niewinny, a policja zaczęła od sprawdzenia, czy na pewno dobrze zaparkował i czy nie należy mu się mandat 😅 Zabawa z lawetą, autem zastępczym na powrót, a teraz jeszcze przeprawa z ubezpieczeniem i leasingiem, bo 8 marca miał oddać samochód i odebrać nowy. Szukając pozytywów, może akurat proces oddania auta będzie prostszy 😉 bez inspekcji i oceny, czy nie ma ponadnormatywnego zużycia 😉