W moim Tuńczyku poprzedni właściciel porysował szkło. Irytowało mnie bardzo. Wymieniłem na szafir, bo miał mieć dożywocie i zegarek sprzedałem. Teraz mam Monstera i sprzedający nie widział rys. Jednak mi osobiście nigdy nie udało się porysować szkła w Seiko, a kilka modeli miałem.
Nie wiesz jak się cieszę i rozumiem. Sam żeby kupić swoje marzenie zegarkowe robiłem kilkanaście razy wyprzedaże. I nie było fotek w co drugim poście. Ciężko nie oglądać skoro w co "drugim" poscie jest fotka tego samego zegarka jednego Usera. Bedzie tak jak z Tisellem. Nawet w lodówce będą te fotki. Lubię jak pada. Oj tam. Czepiasz się.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.