dzieki za informacje! bylem u nich dzisiaj, rzeczywiscie wybor niesamowity. spoko gosciu byl, zaprosil do jakiejs sali konferencyjnej, przyciagnal szafe paskow i pokazywal mi ich tyle ze sie pogubilem. poprzez zwykle skorzane, przez jaszczurkowe, wezowe, krokodylowe, do plaszczkowych i rybich :shock: . te ostatnie sa swietne, chociaz nie wiem czy zapakowalbym taki do wostoka ale wracajac do tematu, nie ma to jak pogadac z tesciami o ich "zasobach" zegarkowych z ich mlodosci tesciowa dostala na komunie (wciaz sprawny zegareczek!): babcia zony na 25 lecie pracy w kopalni (drobniutka kobitka a taki giganta dostala): ojciec tescia, ktory zginal w kopalni w 1965 roku zostawil po sobie tylko to (mechanizm sprawy!): wiec juz ogladalem do niego dzisiaj paseczek jakis wyjatkowy z płaszczki no i trzeba bedzie dac koperte do chromowania. no i nowy nabytek: