Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

domurst

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    225
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez domurst


  1. Mam pytanie okołotelefonowe. Parę tygodni temu będąc na grzybach odkryłem sens posiadania nadajnika gps w smartfonie, problem jednak z aplikacją, bo do wyznaczania trasy w terenie google maps nadaje się średnio. Wobec tego pytanie - czy znacie jakąś sensowną aplikację mapową na Androida, która pozwala szybko wyznaczyć punkt początkowy i wyznaczyć trasę "na azymut"?


  2. 307 ma dwóch znajomych z pracy i obaj sobie chwalą. Renówek w rodzinie było kilka, poczynając od Cliówki przez Megane i Lagunę do Vel Satisa i od wszystkich słyszałem, że nigdy więcej renówki - w każdym przypadku głupie awarie elektroniki, w rodzaju blokujące elektroniczne sterowanie fotela (czytaj blondynka 150cm prowadząca auto w pozycji męża 189cm i 110 kg żywej wagi ;) w Vel Satisie, z którymi nie potrafi sobie poradzić nawet autoryzowany serwis (a to wszystko w Reichu), notorycznie psujące się sterowanie szyb i centralnego zamka w Lagunie, po jaja z immo w Megance. To wszystko w poprzednich wypustach modelowych - nowych w mojej rodzinie nikt nie odważył się spróbować. Sam nie miałem, piszę co usłyszałem...


  3. Hermes w sensie Terre? Spróbuj cokolwiek Elleny (perfumiarz, który wykreował Terre) - Cartier Declaration, ogródki Hermesa (Jardin de...) itd. Zbliżony acz nie identyczny jest też taniutki Franck Olivier Black Touch.

     

    Opium to inna bajka - orient, przyprawy no i ta fantastyczna czarna porzeczka. Szczerze mówiąc nie znam nic podobnego sensu stricte zapachowo. Podobny orientalny klimat znajdziesz w Boucheron Jaipur pour Homme.


  4. Już kilkakrotnie podchodziłem do niego w Rossmanie, bo jest w nieustającej promocji :) i zapach przeładny. Projekcję można przeboleć, bo taki typ zapachu, ale nie trzyma się na skórze długo - u mnie po 4 godzinach ledwo czuć - poziom Avonów...


  5. Jest sztuczny jak Paris Hilton, ale pachnie przepięknie :D

     

    PS

     

    Koledzy używał ktoś dolnopółkowego Iceberga? Chodzi mi o trwałość. Czytałem coś w sieci i wychodzi, że 7 godzin trzyma, ma niezłą projekcję. Jest dobra promocja i żal nie skorzystać ;)

     

    Który Iceberg? 74? Na mojej skórze przepiękny, ale trzyma króciutko. Niestety... W podobnym klimacie jest Moschino Uomo (Forever trochę też) - trwałość dużo lepsza


  6. Fajny temat, więc i ja się podzielę.

     

    Jedno z widocznych na zdjęciu akcesoriów nie pojawiło się do tej pory - u nikogo książki nie widziałem, a co dopiero czytnika :D a dla mnie to podstawa - w każdej wolnej chwili sięgam do książki, artykułów prasy, więc dnia bez kindle'a nie wyobrażam sobie. Reszta to norma - czyli telefon, długopis, portfel, klucze. A to wszystko zazwyczaj z wafelkiem i kanapką w małej skórzanej raportówce.

     

     

    P.s. Nóż w formie scyzoryka wożę w aucie ;)

    post-63580-0-75821000-1381240439_thumb.jpg


  7. Czytaj też raporty spalania, bo niekiedy tak małe silniczki lubią nie mało wypić (patrz Corsa). Szkoda, że dziewczynie nie leży Punto bo silniki z rodziny Fire nie do zajechania i mają mały apetyt. W 1.2 60KM mieściłem się w cyklu mieszanym w 6,5 litra. Zerknij jeszcze na Lancia Y - silniki dokładnie te same co w Punto.

     

    Jeśli nie zależy Ci na bagażniku to zerknij też na Fordy Ka - małe ale odwdzięcza się właściwościami jezdnymi - tutaj jednak przestrzegam przed blacharką - jeśli są ślady rdzy koło wlewu paliwa to omijać.


  8. Dzięki. Właśnie pooglądałem i będę rozważał, tym bardziej że jest w moim zasięgu finansowym (myślałem, że są droższe na rynku wtórnym). Muszę poczytać co nieco o silniku 1.8t w benzynie. Na sam wybór i "orientację w terenie" mam sporo czasu, bo aż do przyszłych wakacji.

     

    Wracając do meritum, czyli aut forumowiczów a więc i mojego Stilo to parę słów dla potomności :-) Samo auto godne polecenia dla singla albo minimalistycznej rodziny ;-) Największe atuty to sporo, jak na gabaryty zewnętrzne, przestrzeni w środku i silnik - praktycznie bezawaryjny, przy przebiegu ponad 170kkm suchutki ("lata" na pełnym syntetyku) i oszczędny przy dość dobrej dynamice. Na plus również zawieszenie - może ciut za miękkie na ciężkiego diesla, ale tez bez wrażenia nadmiernych przechyłów w łukach i ogólnej niepewności prowadzenia - przy tym, póki co, bezawaryjne i bezobsługowe (przy wskazanych wyżej przebiegu wahacze oryginał).

     

    Co do reszty to, bądźmy szczerzy, nie jest to wzór bezawaryjności, ale plusem jest, że psują się elementy, ujmę to, przewidywalne - głównie różnego rodzaju czujniczki, pstryczki, ogólnie elementy elektroniczne. Przy swojej 3 letniej eksploatacji i ok. 70kkm przebiegu udało mi się zepsuć - czujnik położenia wału (rozgrzane auto przestawało odpalać), czujnik ciśnienia doładowania (turbina przestała się włączać) i zestaw wskaźników (na początku "wariacje" prędkościomierza i wskaźnika poziomu paliwa, aż do całkowitego zaniku działania jakiejkolwiek funkcji). Na szczęście to wszystko da sie "ogarnąć" niewielkim kosztem, a i diagnoza jest łatwiutka, bo są to tematy dla tego modelu powtarzalne i wyskakujące na szczycie google'a po wpisaniu odpowiedniej frazy. Części tanie i w szerokiej gamie zamienników (najczęściej wymienne z innymi z grupy Fiat, Lancia, Alfa).

     

    Minusem jest też stylistyczna odległość 3d od wersji większych i dlatego też poszukiwania czegoś innego. Wersja 5d stylistycznie (wiadomo, rzecz gustu) koszmarna. Multiwagon, czyli kombi, pomimo świetnych rozwiązań eksploatacyjno-użytkowo-ergonomicznych tez swoim wyglądem nie porywa. Z grupy Fiata poza AR156 brak samochodu spełniającego moje wymagania co do "użytkowości" i stylistyki, dlatego też pogoń za czymś innym...


  9. Co do samego modelu to już co nieco wiem, bo w rodzinie jeździ takie. Szukałem raczej potwierdzenia tego co zasłyszałem od kuzyna i właściwie dostałem to co chciałem. Co do diesla to mity mitami, ale właśnie jego auto jest jego potwierdzeniem - zapchane jakieś sitko w misce olejowej efektem czego najpierw posypana turbina a finalnie zatarty silnik - a to wszystko podczas jego wizyty u mnie i rozkraczenie się auta 1,5km od mojego domu. Celuję wobec tego w dwulitrową benzynę - auto najprawdopodobniej sprowadzę z DE i nie chciałbym wpaść w wyższą akcyzę, a moc jest chyba kompromisowa w stosunku do spalania. Chętnie się jeszcze dowiem jak z rzekomą podatnością na korozję (szczególnie tylne nadkola).


  10. We wnętrzu zgoda, ale mi chodzi głównie o bagażnik. Przy niskich zdolnościach adaptacyjnych narzeczonej mam problem ze spakowaniem się w to auto na wakacje (2osoby+pies) czy dłuższe niż 7 dni wyjazdy. Macie jeszcze jakiś pomysł na auto w rocznikach 2004-2006 z bagażnikiem większym od Stilo i podobnie przestronnym w środku? BMW 3? Vectra? Signum?


  11. I ja stałem się, między innymi dzięki tytułowej recenzji, posiadaczem tego relatywnie niedrogiego automatu. Nie mnożąc niepotrzebnie bytów dopiszę swoje spostrzeżenia tutaj. Moja recenzja także z punktu widzenia laika - to mój pierwszy automat.

     

    Już od wyjęcia z dość solidnego, aczkolwiek mało stonowanego pudełka (żółta ekoskóra) zegarek wydaje się być wykonany znacznie lepiej niż cena jaką za niego zapłaciłem. Solidny kawałek stali na bransolecie z pełnych ogniw - jedyny mankament to środkowa sekcja bransolety wykonana z polerowanej stali - wydaje mi się, że byłoby i praktyczniej i ładniej, gdyby była w całości szczotkowana. Sama bransoleta z bardzo mocnym zapięciem - nie ma szans na samoistne rozpięcie się, trzeba wręcz użyć trochę siły, aby ją wypiąć. Rozmiar, który podaje kolega w swojej recenzji dotyczy zegarka z koronką - faktycznie 43mm, bez niej jest to ok. 40mm. Luma jest na indeksach godzinowych i wskazówkach i jest mocna, ale, trzyma niezbyt długo, szczególnie na indeksach, gdzie jest jej zdecydowanie mniej. Tu pomaga jednak otoczenie jej metalowym pierścieniem, który, nawet przy małej ilości światła generuje refleksy i odbicia pozwalające na dojrzenie znaczników. Generalnie całość sprawia wrażenie bardzo solidne i zdaje się być wykonane lepiej niż Casio, Swatche Irony, Komandiry czy Amfibie itp., w podobnym przedziale cenowym, które znam i do których mogę porównywać. Można oczywiście narzekać na wtórność designu i jawną inspirację Submarinerem, ja jednak poczytuję to za zaletę, bo to jeden z niewielu diverów o wyważonym, stonowanym, mniej sportowym wyglądzie. Invicta wprowadziła też swoje delikatne akcenty, jak choćby wspomniany już "latający" po tarczy "ptaszek" na wskazówce sekundowej, czy grawerka na kopercie albo podpisany stylową czcionką wachnik.

     

    Mechanizm w przypadku mojego egzemplarza to ładnie wyeksponowany za szkiełkiem i sygnowany logo Invicty Seiko NH35A, czyli nowsza opcja z możliwością dokręcenia koronką i stop sekundą. Dokładność mechanizmu oceniam na bardzo dobrą - tydzień noszenia i konieczna była korekta o 40 sek. do przodu, tak więc wychodzi rząd 5-10 sek spóźnienia dziennie. Trudno mi mówić o rezerwie chodu, bo odkąd wyjąłem z paczki i założyłem na rękę ściągałem zegarek tylko na noc - nad ranem nie "domaga się" dokręcenia, więc tragedii i jakiejś niedoróbki nie ma (a czytałem o wadliwych mechanizmach Miyoty w tym modelu, które po 2 godzinach przestawały się "kręcić").

     

    Mankament na który w wielu recenzjach zwracano uwagę czyli ciężko obracający się bezel u mnie nie występuje. Jest co prawda wyczuwalny opór przy próbie przesunięcia, ale nie ma potrzeby używania siły aby go przekręcić - wystarczy odrobina zdecydowania i chęci ;) Krótko mówiąc przypadkiem się nie obsunie, a siłować się z nim nie trzeba. Oczywiście nie używałem go w warunkach roboczych, tj. podwodnych, a w codziennym używaniu. Być może faktycznie "ostrygowy" kształt bezelu może być problemem pod wodą. Z kolei lupka, która wielu osobom się nie podoba mi kompletnie nie przeszkadza, tym bardziej, że faktycznie powiększa okienko daty. Z racji na krótkie użytkowanie nie mogę wiele powiedzieć o twardości i odporności szkiełka na zarysowania, natomiast zdążyłem już sprawdzić wodoodporność zgodną z moimi potrzebami. Nurkowania nie przewiduję, ale prysznic i pobyt na basenie wytrzymał.

     

    Podsumowując uważam, że w tej cenie (65 funtów szterlingów na brytyjskim amazonie z darmową wysyłką) byłoby baaardzo trudno kupić lepiej wykonany i bardziej solidny nowy zegarek, a już w automacie i z wodoodpornością powyżej 100m uważam, że to niemożliwość - a szukałem dość intensywnie. Jak na moje, skromne (jeszcze ;)) potrzeby w zupełności wystarczy, a myślę, że i wiele droższych czasomierzy mógłby zaskoczyć solidnością wykonania.

     

     

    Edit:

    Po ok. 1,5 miesiąca posiadania i "dosmarowaniu" w tym czasie mechanizmu mogę napisać więcej o dokładności. Po zakończeniu urlopu, w czasie którego nie przejmowałem się wcale sekundami i minutami, skonfrontowałem wskazania Invicty z zegarem atomowym i wyszło mi -12 sek. w ciągu 10 dni, czyli ca. -1 sekunda dziennie - jak na zegek z tej grupy cenowej uważam, że jest rewelacyjnie. Szkiełko, pomimo fizycznej roboty w międzyczasie, wolne od zarysowań - jakieś lekkie ryski widoczne na zapięciu bransolety i jedna mocniejsza na lakierowanym na czarno bezelu. Stopień zadowolenia z wydanych pieniędzy: duży


  12. Niestety żaden nie jest z serii o której pisałem. Seria Irony, jak sama nazwa wskazuje, to zegareczki w stalowej (ewentualnie aluminiowej) kopercie.

     

    Mój egzemplarz wygląda tak jak poniżej. To Happy Joe Blue - ma już 14 lat a wciąż wygląda i działa świetnie, pomimo że swego czasu był to mój jedyny zegarek i był "ciorany" niemal codziennie :)

     

    post-63580-0-08809000-1376075318_thumb.jpg


  13. Witam serdecznie,

     

    Mój pierwszy post na forum przedstawia jeden z podarowanych mi przez rodziciela zegarków.

     

    Nie jestem jeszcze wystarczająco obeznany z "ruskami" więc trudno mi powiedzieć co to, ale liczę na pomoc specjalistów.

     

    Przepraszam za jakość zdjęcia, ale fotografia również nie jest moim hobby, a co za tym sprzęt mam jaki mam...

     

    Co by ułatwić "pożyczyłem" sobie fotkę z ebay żeby zobrazowac egzemplarz o którym mowa.

     

     

    Pozdrawiam wszystkich fanów "zdiełano w ZSRR"

    post-63580-0-42136800-1373978617_thumb.jpg

    post-63580-0-28741100-1373978898.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.