No a ja, wstyd się przyznać, w Tatrach nie byłem nigdy, ale we wrześniu planuję wyjazd i chętnie usłyszę o propozycjach jednodniowych wycieczek. Interesują mnie miejsca, gdzie nie zakopię się za tłumem Pań w klapkach i ich partnerów z sandałami na skarpetach, ale też nie super trudne, bo gór typu alpejskiego do tej pory z partnerką nie zaznaliśmy. A tak dla równowagi, aby zatrzeć wrażenie o moim lamerstwie, pochwalę się, że polskie Sudety Zachodnie przeszedłem wzdłuż, wszerz i w poprzek. Pięknych miejsc w mojej okolicy na szczęście nie brakuje, niemniej jednak trochę mi się już opatrzyło więc w tym roku wdrażam plan odkrycia czeskiej strony gór. Wczoraj uciekłem z miasta przed upałem i zrobiłem sobie 25km wycieczkę Harrachov --> Ambrożova Vyhlidka --> źródło Łaby --> Harrachov. Widokowo szlak jak na Karkonosze niesamowity, szczególnie część od Vrbatovej Boudy do Labskiej Boudy. Niestety, jak to latem w Karkonoszach bywa, tłumek niezgorszy.