dzięki, fajne propozycje.
Baltic znam, wzornictwo trafiające w mój gust.
Federique ten mi nie podchodzi, chyba za duże rzymskie cyfry, oglądałem niedawno w sklepie tego klasyka small second na manufakturze, zegar całkiem ok (chociaż na renderach bardziej mi się podobał) ale duży, bardziej smart casual edc (właśnie stworzyłem nową kategorię) niż garnitur.
Epos ok, ale bez mięty.
Junghans tylko chronoscope lub meister chronoscope, poza tym nazwa jakaś taka zbyt szkopska..;) Jak już koniecznie muszę mieć Niemca w kolekcji to najpierw Nomos lub Muhle (mega podobają mi się ich zegary + firma rodzinna itd) później Sinn a na końcu Junghans, chociaż chronoscope był jednym z pierwszych zegarków który bardzo mi się spodobał po zainteresowaniu się tematem czasomierzy w ogóle.
Ale fajne propozycje.
Tak coś mnie trochę w stronę Furlana ciągnie, muszę się z tym przespać kilka nocy. Wymyśliłem sobie, że teraz czas na garnitur „na ostro”, czyli mały, skromny, prosty itd. Ten Longin był u mnie nr 1 ale Kuba mnie zniechęcił.. Furlan jest trochę kombinowany, więc klasyczny garnitur to nie jest ale jakoś mnie przyciąga;) No nie wiem, myślę.
Longin i tak chyba musiał odpaść bo następny w kolejce do zakupu jest heritage black sector na bransolecie. No chyba że coś się zmieni..;)
Ps. A już siadłem jakiś czas temu żeby zamawiać Serice californie, ale pomyślałem sobie, eee, później, najpierw garnitur..;)
A propos Muhle,
Teutonia IV small second jest u mnie wysoko na liście w kategorii smart casual, niedawno do tej kategorii nabyłem balla fireman victory, którym jestem zachwycony, więc Teutonia musi chwilę poczekać.