Narzekamy na Polsce a w Angli tez maja niemaly burdel. Wszystkie zegarki ida do Southampton(obsluguja wszystkie zegarki SG) badz jesli tylko na polerke to w jakims zakladzie w Londynie. Z tego co sie orientuje to polerke robia osoby zatrudnione z ulicy, po treningu tylko, zaden zegarmistrz. Mialem poprawiana branse to tyle materialu zdjeli, ze endlinki byly do wymiany w PO W Omedze damskiej zaczelo sie jak u Rafala. Prosta naprawa gwarancyjna, regulacja bo bylo -15 na 24h, a ciagnelo sie 3 miesiace. Wymiana koperty i dwa razy dekla Na ostateczny odbior poszedlem z aparatem i lupa, dali mi tez swoja z butiku No, ale nie bylo sie do czego przyczepic A przy kazdym oddawaniu zegarka szedlem osobiscie i robilem przy nich zdjecia bo mnie irytowala ta niekompetencja. Zauwazylem na forum, ze ludzie dbaja tu o zegarki i swoje rzeczy. Wiec jak powierzamy to "profesjonalistom" to niech to wroci w lepszym stanie. Porysowac to ja moge sam.