Tsuki

polskie komedie to dla mnie wielka tajemnica. widzę w kinach jak walą na nie tlumy a mnie one nie bawią w ogóle. Znaczy, nawet się nie moge uśmiechnąć. Nic. Null. Nada. Mówię o tych relatywnie nowych komediach typu "testosteron", "nie kłam kochanie" i inne tego typu produkcyjniaki

To o tym facecie, tóry wszystko rzucił w diabły i pojechał na żywioł na alaskę? Polecano mi to na pewnym amerykańskim forum, chyba pora to zassac.

Dokładnie o tym mówię! Jak będę następnym razem jechał to się przyjrzę dokładniej, ale jak na razie nie zauważyłem niedoróbek. Może jakiś fuksiarski egzemplarz?

Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale z perspektywy głównego bohatera to nie jest taki znowu straszny koniec.

nie mogę uwierzyć, że słyszę takie głosy. ilosć sposobów w jakie można ten film interpretować jest ogromna! Chociażby jako film o upływie czasu, koncentracji na chwili, konwencjach społecznych, zakazanych poksach, spełnieniu marzeń... Za kazdym razem jak oglądam ten film widzę coś nowego.

no nie mogę się zgodzić... spasowanie jest OK, dużo lepsze niż w Avensisie w którym np. uchwyty od drzwi się ruszały i wiało "budżetem" ;] W nowej Lagunie spasowanie faktycznie było ciut lepsze niż w vw, ale cechowały ją ponury wystrój i skandaliczna obsługa radia i wentylacji jeśli porównujemy jedynie wnętrza aut. P.S Podgrzewane fotele - chciałem mieć ten bajer i w końcu się doczekałem. Cudne! Poza tym po rozstaniu z V70 myślałem, ze już nigdę nie będę siedział tak jak lubię. W Audi A4, Lagunie i Toyocie siedziska są a grubsza równoległe do podłogi. ja natomiast lubię mieć siedzisko pod kątem c.a. 40 stopni do podłogi, zapaść się w fotelu tak, by niemal mieć przed sobą podsufitkę Taki ze mnie zbok, że fotele i zawieszenie są dla mnie najważniejsze ;] a w tych departamentach Passat bije na głowę konkurencję, z którą miałem do czynienia.

Dziś miałem przyjemność pojeżdzić Passatem i porównując go do Toyoty Avensis i nowej Laguny to... Passat miażdży konkurencję. Fotele, zawieszenie, wnętrze nie zostawiają konkurencji pola do manewru. edit: choć nowy C5 powinien być jeszcze lepszy, zwłaszcza biorac pod uwagę zawieszenie.

wygląda, jakby nie tylko bezel ale i tarcza mu się kręciła

W każdym razie faktem jest, że nie da się zacząć na jakimkolwiek forum wątku o filmach bo i tak koniec końców szczeźnie on na Danielu Craigu...

Jestem bardzo aktywnym kinomaniakiem ale chyba tylko o trzech filmach mogę powiedzieć, że są wielkie. - Fight Club - American Beauty - Eternal Sunshine of the Spotless Mind. Polecam ten trzeci - mało znany a wbija mnie w fotel za kazdym razem - arcydzieło

jakiegoś Blancpaina.

Noobs, przestańcie cytować zdjęcia!

http://wiadomosci.onet.pl/1522398,2678,1,w...u,kioskart.html za chisel tanto w folderze, noszony w rękawie chyba bym dostał dozywocie

Soft, frajda z jazdy niekoniecznie równa sie osiągom.

na moje oko prawy indeks "12" w patku jest niżej niż lewy, a w dolnym prawym rogu datownika jest brudek...

O, to organizują już wycieczki śladami premiera? ;]

Widziałem dziś Rollsa Phantoma. Fajny! ;]

Furry Phreaks feat Terra Deva - All over the world (beatless version mix) [lounge/ambient] http://www.wrzuta.pl/audio/oWoD370R9V/furr...ess_version_mix

Siedziałem w Bentleyu i prawdę mówiąc trochę się rozczarowałem.

W jaki sposób go obejrzałeś? Jesteś za granicą?

Ja też oglądałem dziś świetny film. Jedyną komedia Kubricka - "Dr. Strangelove or: How I Learned to Stop Worrying and Love the Bomb" Najlepszy był dialog gdy prezydent USA dzwoni do premiera Związku Radzieckiego w celu poinformowania o tym, że zbuntowany generał USA wysłał na związek radziecki samoloty z głowicami atomowymi: ?Dmitri, you know how we?ve always talked about the possibility of something going wrong with the bomb? The BOMB, Dmitri. The hydrogen bomb. Well now, what happened is, one of our base commanders, he had a sort of, well, he went a little funny in the head. You know. Just a little?funny. And he went and did a silly thing. Well, I?ll tell you what he did, he ordered his planes?to attack your country. Well, let me finish, Dmitri. Let me finish, Dmitri. Well, listen, how do you think I feel about it? Can you imagine how I feel about it, Dmitri? Why do you think I?m calling you? Just to say hello?? Albo krótka, ale niezwykle ironiczna scena z amerykańskim generałem i rosyjskim a,basadorem skarconymi przez prezydenta USA http://www.youtube.com/watch?v=29czSGSPE7k

fajne włoski ma ta pani pod pachami... Ja jednak wciąż nie rozumiem jak można robić sobie tatuaż czystko dekoracyjny, czytaj bez znaczenia czy konkretnego odwołania. To takie... niemęskie jakieś. Jak permanentny makijaż.

powiem wam, że to całe "emo" ma sens jak żadna inna subkultura. Jak mawiał Tyler Durden: "You have to realise that someday you will die. Until you know that, you are useless". Z mojej strony 100% zgody, a jak sobie to uzmyłowić? Można podumać ale można też sobie pojechać po nadgarstku

Kubama, pokaż więcej tego sikora!

Uważam, że takie starocie jak Warszawa, syrenka czy inne eksponaty nie powinny być dopuszczone do ruchu - trują niemiłosiernie.