Rynek szkoleń z zakr. psychologii i komunikacji... rynek paskudny, bo zdominowany przez "kolesiostwo" i firmy, które kasują kosmiczne pieniądze za nic. Poziom często jest żenująco niski, kursanci slyszą same komunaly, ogolniki i rzeczy, które już od dawna wiedzą. I tak to się kręci - dobrym przykladem jest syt. z panem Kammelem Pomijając już, że firm szkoleniowych wyroslo jak grzybów po deszczu w skutek dofinansowań z UE - teraz każdy chce być trenerem nawet jeśli nie ma o niczym pojęcia a interesuje się wszytkim poza tym, czego chcialby uczyć Michal - odnośnie papierów. W tej branży "ręka rękę myje" - prowadzący szkolenia w jednej firmie kupuję kursy u innej, żeby mieć kolejny świstek, że sjest od czegoś-tam "specjalistą". Ja przynajmniej będę mial potwierdzenie kompetencji trenerskich z uczelni (SGH). Ale będzie dobrze, nie od razu Kraków zbudowano.