W moim wypadku była to chęć wystartowania w 3 zimowych "spartanach". Zacząłem biegać od zaszłego lata a pierwszym moim biegiem był "Katorznik" koleją rzeczy szukałem czegoś z przeszkodami i padło na Spartany, dodatkowo 3 moich znajomych też brało w nich udział. Tak więc w tym roku zaliczyłem 6,12 i 24 km biegi. Sam bieg urozmaicony, proste przeszkody na trasie co niestety mi nie sprzyjało w zajęciu dobrego miejsca ( jestem dość dobry w pokonywaniu przeszkód). Trasa prowadziła przez rozległe polany jak i lasem na przełaj. Dla kogoś kto trenuje biegi nie była ciężka kondycyjnie, jedynymi niebezpiecznymi momentami były oblodzone zbiegi w lesie skad kilka osób odwieziono kartką. Ogólnie wrażenia pozytywne ale muszę się nauczyć biegać Mój czas to ze wstydem 4:47 na 25 km