To nie był sprzedawca, tylko pan tzw. "daj zete na wino". Gostek przyniósł mi do domu, żona odebrała. Jak przyszedłem oniemiałem. Śmiga pięknie, tylko szkiełko do wymiany i trochę pościerany po bokach. Ale ogólnie super.
Też fajny. Mam jasnego, przyjemnie się nosi. I reszta nabytków: mały wostok czekoladowo-czekoladowy fajna rakietka A do rakietki dostałem w gratisie ( nie pasujący do tej części forum , ale jako gratis do ruska to postanowiłem wrzucić), jak gościu określił: "niemiecki złom" Dostanie nowe szkło i czerwony pasior i na nadgarstek, ciekawy "brzydal"
Gratuluję wszystkim nowych skarbów. U mnie w związku z okresem urlopowym mały zastój. Nabytki z czerwca i lipca: łuczyk złocony łuczyk fioletowy (na zdjęciu nie widać koloru) do wymiany szkło i koronka duży wostok slava w automacie
Dzięki. Ten maluszek to dla córki, dla mnie za mały. Jak przeglądaliśmy w necie zegarki uparła się, że chce takiego. Ma 9 lat, wcześniej dokonała zaboru sześciokątnej Slavki. Sama ją nawet nakręca.
Gratuluję poprzednikom nabytków. Pochwalę się trochę też mały Wostok dla córki: biała Rakietka do koszuli(choć trochę mała): bakteryjkowa Rakieta do uchomienia: oraz Kama i Pobieda do reanimacji:
Założyłem do przymiarki, już nie mogłem się powstrzymać. Popuścić nie ma co, ruskie bransy są za małe. Mam za grube łapska . Czekam za pasiorem. Ale jak przyjdzie pasek, chyba częściej zagości na nadgarstku.
Moim zegarkom wymyśliłem takie mieszkanko, nie jest ani nowatorskie, ani jakoś nadmiernie urodziwe, no i mieści tylko 32 zegarki. Za to jak najbardziej pasuje do radzieckich zegarków. Nie czują się obco .
Taka czwóreczka wpadła w tygodniu. Lodówka ma kiepski ring (jeśli ktoś ma zbędny i chciałby się go pozbyć, chętnie zamienię na bilety NBP), ale poza tym dość ładna i na moim wielkim łapsku fajnie się prezentuje.
Piszę z telefonu i na małym wyświetlaczu widzę czarny kolor, ale i tak jest fajna. A jeśli jest ciemnozielona to wierzę, jutro ją sobie obejrzę na większym monitorze.
Moje najnowsze nabytki. Najbardziej cieszę się z poljota w środku, takiego samego dostałem na komunię i służył mi dzielnie do szkoły średniej, później gdzieś zaginął. Dziś nie ten sam, ale wspomnienia wróciły.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.