Dzięki Przez ten temat sprawdziłem ile wart jest ten Longines i muszę przyznać, że na parę takich seiko by starczyło A najbardziej boli to, że na podróbki wydał podobną sumę. Mi też próbował wciskać! Niemożliwe uparty człowiek. Ale przynajmniej automaty woli
Szczerze mówiąc pochodzenie tego Orienta nie obchodzi mnie szczególnie dużo, to pierwszy automat taty kupiony 25 lat temu. Muszę przyznać, że poza wartością sentymantalną nie ma praktycznie żadnej innej. Wolę to niż podróbkę patka, na którą się uparł i nie da się go od niej odwieść. A ma oryginalnego Longinesa w szufladzie...
Kwaśny ten uśmieszek aż w język szczypie ;-) Nie każdy (szczególnie uczeń) może sobie pozwolić na zakup szwajcara czy rodowitego japończyka. Niech i sobie będzie made in china, kiedyś może uzbieram na naprawdę markowy zegarek. Teraz będę się cieszył owocem chińsko-japońskiej współpracy. Edit: Zmierzyłem i przez 24h na ręce wyszło 0s odchylenia od kwarca. Pewnie magiczny przypadek i jutro zrobi z 10s ale cieszy
Dziękuję Do tej pory moja styczność z automatami była niewielka. Zdecydowanie czuję magię mechanika. Niektórzy mówią, że 7s26/36 jest brzydki, mi patrzenie na niego sprawia ogromną przyjemność. Niedługo będę mógł używać też Orienta, którego mój ojciec nosił 15 lat temu. Jak doprowadzę go do ładu to też dodam tu zdjęcia. Widocznie "japońce" są mi przeznaczone.
A ja się pochwalę Mój pierwszy automat, dostałem "na Mikołaja". W Time Trendzie za mniej niż 500 zł. Jest prześliczny, świetnie wykonany i już wiem co ludzi fascynuje w zegarkach "z duszą".
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.