Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

dewey

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    176
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

483 Entuzjasta zegarmistrzostwa

Ostatnie wizyty

370 wyświetleń profilu
  1. O widzisz, to dobrze wiedzieć. A w ogóle zdarzają się takie sytuacje, że jednak chowają dumę do kieszeni i wysyłają do Szwajcarii, czy walą głupa i trzeba kilka razy do nich oddawać zanim coś zdziałają? Coś ktoś wie, miał styczność?
  2. Oczywiście, właśnie teraz go testuję, ale jednocześnie już się zastanawiam co zrobić jeśli nadal będzie się zatrzymywał. Jak go oddawałem pierwszy raz, to problem był oczywisty, ponieważ zegarek na przełomie miesiąca stanął 3 razy i za każdym razem był nakręcany manualnie na full i często noszony, więc nie ma opcji, że coś mi się wydawało, tym bardziej, że zmierzyłem rezerwę chodu i wyniosła 56 godzin. P.S. Gwarancja serwisu mnie nie trzyma, bo zegarek był kupiony jako nowy u Śliwińskiego i ma 5 letnią gwarancję producenta.
  3. Koledzy i koleżanki może coś doradzicie. Nie dawno odebrałem żony Omegę Seamaster z serwisu na Marynarskiej, problem polegał na losowym zatrzymywaniu się (mechanizm 2500). Wygląda na to, że serwis nie wiele pomógł, bo ostatnio żona ponosiła zegarek przez dobre 7 godzin (po ówczesnym rozładowaniu rezerwy) i po odłożeniu go na noc zatrzymał się nad ranem. Z tego co się orientuję, po tylu godzinach noszenia, to sprężyna powinna się nakręcić przynajmniej do połowy rezerwy, czyli na 24 godziny. Mam trochę zegarków w kolekcji i nigdy nie spotkałem się z podobnym problemem. Nawet jak jeszcze nie miałem rotomatu i nosiłem moją Omegę SMP, odkładając ją na noc, a czasami rzadko zakładając w ciągu dnia, to zatrzymała się może raz na przełomie roku i wtedy faktycznie była nie noszona przez dobre dwa dni. Ostatnio wziąłem do ręki padniętego Maurice Lacroix żony, pomachałem nim może z 15 sekund i zegarek chodził przez 2 godziny... Na razie jestem w fazie testów, które są niestety żmudne i długotrwałe, ale w między czasie znalazłem na forach coś takiego: „This movement (2500C) had a stopping problem which is remedied at full service by fitting a new style intermediate escape wheel in the movement & specific epilame treatments (which Omega ran training courses on). Black sticky material built up on the intermediate escape wheel from the Cal. 2500C, & is what causes "the stopping problem" Omega requires that when this residue is present on the 2500C, that this gold coloured wheel is replaced with one that has a different finish, and is more grey coloured. In addition, a specific epilame treatment and oiling procedure is used on all 20 teeth of this wheel, in addition to the epilame treatment and 10 other points oiled on the co-axial wheel.” Postanowiłem wysłać meila do serwisu z moimi uwagami i powyższymi ustaleniami, nie wiem czy nie urażę szanownego Pana zegarmistrza, bo to trochę tak jak pójść do lekarza i powiedzieć jakie się chce leki dostać, bo w googlach pisali Czekam na odpowiedź i mam do Was pytanie, czy w związku z powyższym, jeśli problem będzie nadal występował, to opłaca się oddawać drugi raz zegarek na marynarską, czy wysyłać bezpośrednio do Szwajcarii? Ktoś coś wie o panach zegarmistrzach pracujących w naszym serwisie? To kompetentni ludzie, którzy potrafią naprawić, to co powyżej zacytowałem, czy raczej ich praca polega na prostej regulacji, a jak coś poważniejszego, to trzeba udać się do źródła?
  4. To będzie chyba mój najdokładniejszy zegarek. SMP robi poniżej sekundy na dobę, Brajtek po regulacji około 2, a Moon około 0,5, ale ten ostatni ma jedną przewagę nad pozostałymi (chociaż można to również traktować jako wadę), otóż w przeciwieństwie do SMP i Brajtka (ale muszę to jeszcze dokładnie zweryfikować) odkładany na noc koronką do góry, robi delikatny minus (tylko w tej pozycji), dzięki czemu mogę go manualnie dostrajać i tak po 12 dniach mam 1 sek. do przodu. W zasadzie nie będę go musiał ręcznie regulować, no chyba, że po zmianie czasu.
  5. A odnośnie serwisowania naszych Omeg, bo jak pisałem, również mnie to czeka, to macie jakieś zastrzeżenie do serwisu na Marynarskiej w Warszawie? Jutro będę tam jechał, więc wolę wiedzieć wcześniej, jeśli jest coś z nimi na rzeczy.. A odnośnie żony SMP na werku 2500, to sprawdziłem rezerwę chodu i dała radę przez ponad 56 godzin, więc wynik świetny, widocznie coś jest nie tak z automatycznym naciągiem i pomimo noszenia na ręku rezerwa się powoli wyczerpuje aż w końcu po tygodniu/dwóch (w zależności od intensywności noszenia) zegarek staje.
  6. Dzięki za odpowiedź. Na szczęście zegarek jest na 5 letniej gwarancji, więc jedyne co zaboli, to pewnie kilkutygodniowe/miesięczne oczekiwanie na zwrot z serwisu...
  7. No faktycznie pojechałem zdrowo, zdecydowanie piątunio za szybko wjechał Edit: @bober5264 @just_nobody07 Panowie przy okazji zapytam, czy nie macie problemów ze swoimi Seamasterami polegającymi na nagłym i losowym zatrzymywaniu się mechanizmu? Kupiłem miesiąc temu żonie nową i dokładnie tą samą wersję SMP, którą posiadacie (2500) i od tego tego czasu zegarek zatrzymał się trzykrotnie. O ile za pierwszym razem nie byłem pewien, czy po kupnie nakręciłem go manualnie na maksa, tak za drugim razem już byliśmy pewni, że coś jest nie tak, no i teraz jest to już oczywiste, bo zegarek był nakręcony 6 dni temu, przez cały czas noszony, z wyjątkiem nocy i kilku godzin w trakcie wczorajszego dnia. O 14.00 żona założyła go na rękę i nosiła do 20.00, a stanął o 3.00 rano. Ja po przebudzeniu machnąłem nim dosłownie z 5 razy i zegarek pochodził 80 minut, więc tym bardziej nie powinien się zatrzymać o tej 3 w nocy po 7 godzinach od odłożenia go na półkę. Będę musiał oddać go na serwis, ale z ciekawości chciałem Was podpytać, czy nie mieliście podobnych problemów, bo czytam w necie, że ponoć tak te mechanizmy mają...
  8. Co prawda wtorek dopiero jutro, ale co tam
  9. @Dajve4 dzięki. Zdecydowałem się oddać do serwisu ze względu na moje OCD, spieszył +6-7 sek. na dobę i jakoś mnie to gryzło, bo jednak lekko powyżej COSC, a przyzwyczajony do Omegi, która robi poniżej 1 sek. pomyślałem, że jednak oddam do regulacji. Zegarek przekazałem p. Śliwińskiemu u którego go zakupiłem, a oni wysłali do Wiednia. Wrócił dopiero po 2 miesiącach, ale chodzi w okolicach 1 sek. więc jestem happy.
  10. Właśnie do mnie wrócił, po prawie dwóch miesiącach spędzonych w serwisie, ale muszę przyznać, że ustawiony pierwsza klasa, chodzi jak w szwajcarskim zegarku. Muszę tylko datę zmienić Stęskniłem się.
  11. Podoba mi się nowa biała wersja, ale jednak nie zamieniłbym z klasykiem.
  12. Zachwycony jestem, ciekawe kiedy się opatrzy. Cieszę się, że zdążyłem przed kwietniową podwyżką.
  13. Dzięki za miłe słowa, jesteśmy niesamowicie zadowoleni, szczególnie żona, bo dla niej Seamaster na żywo i w tej wersji okazał się czymś znacznie lepszym niż myślała. Długo porównywałem obydwie i owszem jest różnica w odbiorze tarczy w wersji z hesalitem, ale nie tak duża jak myślałem, więc jednak otwarty dekiel, bransoleta z polerowanymi linkami i przede wszystkim spokój, który daje szafir, przeważyły. W zasadzie to już jadąc na spotkanie wiedziałem, że chcę właśnie tę wersję. To co mnie zaskoczyło, to jak lekki i delikatny jest to zegarek, na zdjęciu czy filmach wydaje się ciężki i duży, a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Może to przez porównanie z moją SMP300, która przy Moonie jest jak czołg. Rozmiar SMP to 36 mm. Mierzyliśmy kwarcowego Bonda z pierwszej edycji, ale 28 mm. na dłoni żony po prostu zginął, detale na tarczy ledwo widoczne, ot taka zabaweczka.
  14. Zgodnie z zapowiedzią, dzisiaj zakupiliśmy dwie nowe Omegi, jest to również pierwszy "poważny" zegarek żony i po jej reakcji, mogę śmiało wnioskować, że spadłem na drugie miejsce w domowej hierarchii
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.