Koledzy i koleżanki może coś doradzicie. Nie dawno odebrałem żony Omegę Seamaster z serwisu na Marynarskiej, problem polegał na losowym zatrzymywaniu się (mechanizm 2500). Wygląda na to, że serwis nie wiele pomógł, bo ostatnio żona ponosiła zegarek przez dobre 7 godzin (po ówczesnym rozładowaniu rezerwy) i po odłożeniu go na noc zatrzymał się nad ranem. Z tego co się orientuję, po tylu godzinach noszenia, to sprężyna powinna się nakręcić przynajmniej do połowy rezerwy, czyli na 24 godziny. Mam trochę zegarków w kolekcji i nigdy nie spotkałem się z podobnym problemem. Nawet jak jeszcze nie miałem rotomatu i nosiłem moją Omegę SMP, odkładając ją na noc, a czasami rzadko zakładając w ciągu dnia, to zatrzymała się może raz na przełomie roku i wtedy faktycznie była nie noszona przez dobre dwa dni. Ostatnio wziąłem do ręki padniętego Maurice Lacroix żony, pomachałem nim może z 15 sekund i zegarek chodził przez 2 godziny... Na razie jestem w fazie testów, które są niestety żmudne i długotrwałe, ale w między czasie znalazłem na forach coś takiego:
„This movement (2500C) had a stopping problem which is remedied at full service by fitting a new style intermediate escape wheel in the movement & specific epilame treatments (which Omega ran training courses on).
Black sticky material built up on the intermediate escape wheel from the Cal. 2500C, & is what causes "the stopping problem"
Omega requires that when this residue is present on the 2500C, that this gold coloured wheel is replaced with one that has a different finish, and is more grey coloured.
In addition, a specific epilame treatment and oiling procedure is used on all 20 teeth of this wheel, in addition to the epilame treatment and 10 other points oiled on the co-axial wheel.”
Postanowiłem wysłać meila do serwisu z moimi uwagami i powyższymi ustaleniami, nie wiem czy nie urażę szanownego Pana zegarmistrza, bo to trochę tak jak pójść do lekarza i powiedzieć jakie się chce leki dostać, bo w googlach pisali Czekam na odpowiedź i mam do Was pytanie, czy w związku z powyższym, jeśli problem będzie nadal występował, to opłaca się oddawać drugi raz zegarek na marynarską, czy wysyłać bezpośrednio do Szwajcarii? Ktoś coś wie o panach zegarmistrzach pracujących w naszym serwisie? To kompetentni ludzie, którzy potrafią naprawić, to co powyżej zacytowałem, czy raczej ich praca polega na prostej regulacji, a jak coś poważniejszego, to trzeba udać się do źródła?