widzę, że rozgorzała całkiem ciekawa dyskusja nt. perfum. Jako, że pracuję w tej branży pozwolę sobie na pewne wyjaśnienia. @Jash, perfumy TF, które kupiłeś w iperfumy są fachowo mówiąc "dekodowane". Produkty dekoduje się z kilku powodów, ale główny i dominujący jest taki - chęć ukrycia fabryki, która go wyprodukowała oraz dystrybutora, który go sprzedał. Właściciele marek nakładają różne dziwne ograniczenia, które dystrybutorzy muszą spełnić. Rzadko kiedy trzymając się tych zasad można wyrobić targety sprzedażowe, a jak wiadomo, target rzecz święta ;-) Marki starają się kontrolować rynek i wyłapywać takie sytuacje, dlatego aby ich uniknąć firmy z drugiego obiegu dekodują produkty, wycinając kod i tym samy nie da się ustalić, kto komu sprzedał daną sztukę. Nie ma to nic wspólnego z oryginalnością produkty, jego datą ważności. Perfumy są w głównej mierze na bazie alkoholu i jeżeli są dobrze przetrzymywane to się nie psują. Miałem perfumy, które miały 15-20 lat i wszystko było z nimi okej. Ważne aby nie trzymać ich w wysokich temperaturach, na słońcu. Prawda jest taka, że większość ludzi, którzy wypisują np. na ceneo, że kupili podróbkę nie ma zielonego pojęcia o perfumach a ich jedynym argumentem jest "bo tak uważam, pachną 5 min". Większość ludzi nigdy nie słyszała co to reformulacja, ale jak już się zafiksują to nic nie jest w stanie ich przekonać.