Taki brudas wpadł do mnie Ledwo dwu letni a tak usyfiony Czyszczenie i farbowanie przed kupnem czarnego bezela i paska 10 timer'ów robi dobrą robotę [emoji3]
Moczysz wate w zmywaczu i kladziesz na literki, po kilku minutach farba mieknie i mozna zetrzec szczoteczka (szczoteczce wczesniej skrocic wlosy). Ja uzywalem jakiegos rozpuszczalnika, bezela nie rusza farba schodzi, ale paluchy robia sie zolte i przypalone po tym :/
Dzisiaj na chodniku siedział sobie "grawer mistrz" z jakimś dremelkiem podłączonym do akumulatora. Mój pierwszy g-shock dostał grawer z datą i miejscem zakupu. Dla mnie spoko, jako pierwszy g-shock zostanie u mnie na zawsze. Pierwszą zippo też dałem mu popsuć. Zapalniczka znaleziona 20 lat temu. Za tydzień "grawer" nabierze patyny i nie będzie się tak wyróżniał.
Czasem daję ręce odpocząć po ciężkim romku a ten ga-150 jest duży ale lekki (kostke mam obitą przez rangemana, jak motorem jade po naszych "drogach" to roman skacze jak szalony na ręku)
W końcu się zebrałem i przerobiłem wyświetlacz na pozytyw (nie rozumiem negatywów w tak małych okienkach) Pierwszy i ostatni raz rozbierałem zegarek z serii GA, nie mam cierpliwości do tego miliona sprężynek w środku. Nareszcie mogę nosić tą mandarynke i sie nie wqrwiać że nie widzę nic na lcd. A tak wyglądał do dzisiejszego popołudnia Nie przeszkadzał by negatyw jak by było podswietlenie lcd
Już z oryginalnymi wskazówkami. Musiałem tez dwie grubsze śrubki dać, tyle razy rozkręcany że wyrobiły się gwinty. Następne rozkręcanie za 10-15 lat, jak aku padnie
Pewnie zmienię te wskazówki za parę dni, narazie cieszę się jak cholera że go uruchomiłem ponownie. Rangeman w końcu ma urlop po miesiącu na ręku (na 100% żadnej elektryki w nim już nie dotknę, cewka się w nim przepaliła jak komputer mnie kopnął prądem i myślałem że już całkiem po nim)
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.