Koledzy biegacze piszę o radę, a mianowicie poszukuję zegarka do biegania. Bieganie z telefonem na ramieniu jest trochę uciążliwe i dodatkowo szkoda mi telefonu, wiadomo deszcz nie deszcz, a wodoodporny nie jest (nie ma wymówek, biegamy w każdych warunkach ). Po pierwsze myślałem nad zegarkiem z wbudowanym czujnikiem pomiaru tętna z nadgarstka, wiem że odczyty nie są idealnie dokładne, ale profesjonalistą nie jestem, raczej mocnym amatorem, z racji "siedzącej" pracy chce zadbać o formę no i zrzucić "kałdun taktyczny", ale czy pomiar tętna jest aż tak potrzebny i bardzo pomaga w treningach? Raczej chciałbym po prostu wiedzieć że utrzymuję się w danym zakresie i nie przemęczam organizmu. Dlatego pytanie do was - biegaczy, czy pomiar tętna dużo pomaga w treningach czy lepiej sobie to darować, wiadomo wraz z czujnikiem wzrasta cena zegarka, jeśli chodzi o sam zegarek to myślałem nad tomtom'em runner 3 zwykłym bądź cardio, ewentualnie czymś w cenie do 800zł. Dlatego może ktoś sam użytkuje i może się wypowiedzieć na jego temat, jak z dokładnością GPS itp. ewentualnie może jakieś inne propozycje.