Wyszło ostro, ale w sumie to kierowała mną ciekawość co do tego mechanizmu. Co śmieszniejsze sprzedawca zalecał przegląd zaraz po zakupie Przecież każdy rozsądny zegarmistrz natychmiast odkryłby tę mistyfikację i kupujący mógłby się ostro wkurzyć. Akurat ten sprzedający ma jeszcze inne dziwne sztuki. M.in. niby stalowego poljota z mechanizmem łucza z koronką (w bardzo dobrym stanie wg opisu) tak toporną, że nawet towarzysze radzieccy nie mieliby tyle odwagi, żeby do finezyjnego zegarka włożyć tak siermiężnego knota. Swoją drogą dziwię się ludziom, którzy potrafią zaoferować dość spore pieniądze (tu ponad 260 zł już było, a przecież dają duużo więcej) za rzecz, na której się nie znają bez elementarnych działań sprawdzających. Bo na pewno nie licytowali bywalcy tegoż forum A przecież są fora, blogi, opracowania, itp. Można pytać, jak na tutejszym forum i dostać odpowiedź.