Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martel11

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    43
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez martel11

  1. Nie jestem znawcą, ale moim zdaniem to cena z kosmosu . A uważam tak na podstawie długotrwałych obserwacji i porównań. Widziałem już bardzo różne ceny wygórowane zależne głównie od pazerności sprzedawców i naiwności kupujących. I tę też bym do nich zaliczył. Na tym forum doświadczeni koledzy wielokrotnie zwracali uwagę, że ceny są niestety podbijane przez nieświadomych, jednorazowych kupujących, którzy kupują pod wpływem chwilowego impulsu. Ja bym za tyle nie kupił.
  2. Nie wiem, czy szkiełka te same jak w poljotach de luxe, ale tutaj gość podaje, że ma nowe do de luxe. https://www.ebay.pl/itm/Glass-Plastic-Acrilic-Russian-wrist-watch-for-Poljot-Luch-de-luxe-2209-cal-33mm/222907746064?ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT&_trksid=p2060353.m1438.l2649
  3. Sporo jest wariatów szkiełek marki Verlux. Są tam różne rodzaje. Normalny (normalise) to jest właśnie raczej ten walcowy kształ, savonnette to chyba do kieszonkowych i jest raczej płaskie. Nie mogę znaleźć jaki kształt ma typ moderne. Może to jest niskie do zegarków naręcznych? Ktoś widział te szkiełka z bliska?
  4. Gdzie możnaby zaopatrzyć się w szkielka do zegarków kształtem zbliożne do oryginalnych? Obecnie oferowane szkiełka plexi (zegarmistrze, aukcje, internet itp) ma ją kształt zbliżony do walca, tzn. mają jednakową wysokość na obwodzie jak i na środku. Mnie się one nie podobają, bo sztucznie pogrubiają zegarek. Chodzi mi o szkiełka kształtem zbliżone do ściętego stożka, tzn. na obwodzie dość niskie, a dopiero wyższe na środku. Ktoś ma może takie i na zbyciu - rozmiar 322 i 308? Albo wie, gdzie je kupić?
  5. Będąc u zegarmistrza widziałem jak przykleił do szkiełka jakąś masę przypominająca plastelinę i za jej pomocą pociągnięciem do góry, jednym ruchem wyjął szkiełko od góry. Jak go zapytałem co to jest powiedział, że to taka specjalna masa. Ale szczegółów nie bardzo chciał wytłumaczyć. Co to może być za masa? Gdzie coś takiego można zakupić? Zetknął się ktoś z czymś takim?
  6. "wyjąć mechanizm" "następnie z koperty wycisnąć szkło kciukiem, powinno wyjść bez problemu" Rozumiem, że normalnie wypycham szkło od wewnętrznej strony koperty (od strony mechanizmu)? A nowe wciskam od góry w pierścień? I da się wcisnąć palcami? W innym zegarku - koperta bez pierścienia - próbowałem tak zrobić i niestety szkiełko pękło . Nie dałem rady wcisnąć go na całym obwodzie. Jaką zatem rolę pełni w tym zegarku pierścień wokół szkiełka?
  7. Dzięki. A teraz taki zegareczek. Jak w nim wymienia się szkiełko? Czy tak jak w każdym innym za pomocą pająka? Czy też można bez używania pająka przez zdjęcie pierścienia ze szkiełkiem. Jeśli podważę w miejscu pokazanym strzałką to zdejmę pierścień ze szkiełkiem? Czy wtedy będzie można łatwo wsadzić nowe szkiełko, np. od tylnej strony pierścienia i po prostu potem wcisnąć go ze szkiełkiem? Czy jednak użycie pająka będzie niezbędne? Dziękuję
  8. Bardzo proszę o odpowiedź na dwa poniższe pytania dotyczące takiego oto poljota de luxe. 1. Chciałbym dostać się do tarczy. Wiem, że mechanizmu nie wyjmuje się od strony dekla, zresztą nie chcę go wyciągać. Załóżmy, że zdejmę pierścień ze szkiełkiem - jest specjalny występ do podważania i da się on chyba bez większego problemu zdjąć, aby ukazała się tarcza. Ale moje pytanie dotyczy tego, czy trudno jest z powrotem wcisnąć ten pierścień? Czy np. nie wypadnie szkiełko i będzie trudno je włożyć? Ono jest wciśnięte jak w kopertach bez pierścieni i trzeba używać tzw. pająków, czy np. swobodnie włożone i dopiero pierścień je trzyma po wciśnięciu? Czy wciśniecie tego pierścienia wymaga jakiejś praski, czy da się to zrobić rękami? 2. Zegarek wyraźnie ciężko się nakręca. Koronka kręci się z oporem, w dodatku widzę też jak czasem po obrocie jej w prawo jakby odkręcała się w lewo. Oczywiście zegarek nie jest nakręcony do oporu, bo już po kilkunastu godzinach chodzenia. Zamierzam wybrać się do zegarmistrza. Ale chciałbym coś wiedzieć wcześniej. Czy powodem tego jest zanieczyszczenie, konieczność nasmarowania? Spod dekla w rowku wydłubałem sporo syfu, więc być może mechanizm jest ogólnie nie za czysty. Dziękuję za odpowiedzi.
  9. Wpadł mi w ręce taki oto poljot - zdjęcia 11 i 12. Czy mogę prosić o informację z jakiego okresu może pochodzić? Początek lat 70? Czy taka tarcza z czterema cyframi i resztą kresek była często spotykana? Czy to jakaś wersja specjalna? Czy może raczej pospolita? Bardziej kojarzę te poljoty z tarczą jak na zdjęciu "a" (same kreski) i wydaje mi się, że takich wersji było (jest?) więcej. Będę wdzięczny za garść informacji o obu wersjach.
  10. Gdyby ktoś wiedział z własnego doświadczenia bardzo prosiłbym o informację jaki rozmiar szkiełka jest do takiego poljota. Dziękuję
  11. Czy to jest w całości oryginał, czy też jakiś składak? Dziękuję za informację
  12. Ja bym stawiał na Usług Socjalnych. Kiedyś coś takiego było, a chyba zajmowało się ogólnie pojętą pomocą społeczną, czyli socjalną.
  13. No dobra. Zgodzę się, że może to nieść w sobie jakąś wartość historyczną i sentymentalną jak odnajdzie się taki napis sprzed kilkudziesięiu lat i jeszcze wiadomo kto go zrobił. No, ale jakbym oddał do naprawy zegarek za kilka tysięcy, nowy i nienaruszany to już bym polemizował z takim oznaczaniem.
  14. Różnych. W poza tym obserwując różne aukcje zegarków widać czasem mam nieodparte wrażenie, że sekundnik był obcięty. Choćby np. tu https://www.olx.pl/oferta/poljot-de-luxe-CID87-IDubaMj.html Wg mnie sekundnik powinien sięgać prawie końców indeksów, a przynajmniej chyba zawsze jest najdłuższą wskazówką (oczywiście centralny). A swoją drogą to bardzo interesuje mnie ten zegarek. Jest oryginalny?
  15. Po co? Wg mnie po to, aby końcówka nie obcierała o tarczę. To nie jest żadne uprzedzenie do zegarmistrzów. Jak sekundnik centralny jest wyraźnie krótszy od wskazówki minutowej to jest to normalne? Raczej nie. Nie napisałem, że ktoś celowo obcina wskazówkę sekundnika, tylko czy tak się robi, bo np. jest to prosze rozwiązanie, niż dokładne dopasowanie. Po prostu chciałbym wiedzieć. Jestem pewien, że widziałem zegarki z długim, zagiętym lekko sekundnikiem, a po wizycie naprawczej sekundnik był krótszy i z ostrym końcem.
  16. Ile są warte oryginały, skoro takie mierne podróbki osiągają aż takie ceny? Pytam poważnie, bo marzy mi się poljot de luxe. https://allegro.pl/oferta/stalowy-poljot-de-luxe-automatic-29j-lata-60-te-7817256114
  17. Czy mogę prosić o jakieś informacje na temat tego wostoka? Czy to model z lat 70? Dziękuję
  18. Zauważyłem, że często stare zegarki mają obciętą końcówkę sekundnika. Zwłaszcza gdy końcówka sekundnika była w oryginale lekko podgięta dopasowując się do kształtu tarczy. Czy po zdjęciu wskazówek nie można tak założyć ich z powrotem, aby sekundnik nie ocierał o tarczę jeżeli wcześniej tego nie robił? Słyszałem nawet, że niektórzy zegarmistrze bez uprzedzenia klienta ucinają wskazówkę mając zegarek w naprawie. Dlaczego to robią? Dla ułatwienia sobie roboty?
  19. https://www.olx.pl/oferta/poljot-de-luxe-CID87-IDubaMj.html Czy to jest oryginalny zegarek? Z jakich lat może pochodzić? Czy sekundnik został skrócony? Wydaje mi się, że ma wyraźnie obciętą końcówkę. Dziękuję
  20. Czy nadal wśród zegarmistrzów powszechny jest zwyczaj wydrapywania na zegarku swoich bazgrołów z jakimiś znaczkami i datą, kiedy mieli go w naprawie? Przyznam, że od bardzo, bardzo dawna nie oddawałem żadnego zegarka do naprawy (nie musiałem) i myślałem, że już tego nie robią. Ostatnio jednak musiałem skorzystać z usług zegarmistrza i jak odbierałem zegarek zagadnąłem, czy będzie pamiętał go jak za jakiś czas przyjdę z ewentualną reklamacją. On mi na to, że go oznaczył. Wiedziałem, że kiedyś zegarmistrzowie wydrapywali na wewnętrznej stronie dekla różne znaczki, ale nie wiedziałem, że nadal stosują takie prymitywne metody. Zegarmistrz był wprawdzie bardzo starej daty, zresztą specjalnie takiego wybrałem. Delikatnie powiedziałem mu, że zanim to zrobił powinien mi o tym powiedzieć i zapytać o zgodę, bo w końcu zegarek jest mój i nie koniecznie chcę, by coś na nim bazgrał. Prawie się na mnie obraził, jakbym zakazywał mu swojej działalności, coś mówił, że każdy tak robi, że to normalne i nie musi się nikogo pytać o zgodę, że nawet złote zegarki tak się traktuje. Owszem, wiem, że tak było, ale to było dawno. Po powrocie do domu obejrzałem sobie dokładnie dekiel, ale nic tam nie ma. Może zapomniał? A może coś wydrapał pod tarczą? Czy jak oddaje się jakiś markowy zegarek do poważnego serwisu, np. na naprawę gwarancyjną to ten serwis też stosuje takie "wydrapywanka"?
  21. Dziękuję za podpowiedzi. Tak, czy inaczej bez zegarmistrza się nie obejdę. Jeśli to właśnie to, to czy jest to jakaś skomplikowana i droga operacja? Tak teraz popatrzyłem dłużej na chodzący zegarek. i wydaje mi się, choć oczywiście to tylko wizualne wrażenie, że wskazówka sekundowa chodzi prawidłowo, tzn. robi obrót w 60 sekund, natomiast wskazówka minutowa wyraźnie opóźnia się z obracaniem, bo już po godzinie widzę, że "zalega" kilka kresek na tarczy. Tak jakby obracała się z jakimś poślizgiem.
  22. Żadnego oporu nie ma. Przeciwnie, mam wrażenie, że wskazówka obraca po odciągnięciu koronki nawet za luźno, tak że dość trudno ją utrzymać w miejscu.
  23. Nie wiem jaka to odmiana mechanizmu. Załączam zdjęcie. Natomiast jest chyba przeciwwstrząsowy, bo na deklu ma taki napis. Cykanie jest równomierne, wyraźne, regularne w obu pozycjach. Zegarek grubo ponad rok leżał nienakręcany. Jak ruszył to początkowo późnił się ok, 1,5 min na 24h. Wtedy dźwignia była ustawiona w położeniu neutralnym. Zaniosłem go do zegarmistrza, bo myślałem, że należy się zegarkowi jakiś przegląd. No i po przestawieniu dźwigni zaczął już solidnie się spózniać, mimo że zegarmistrz przestawił dźignię w stronę plusa (6 min na 12h). I teraz już tak jest niezależnie od położenia dźwigni. Nie znam się na tym, ale moim zdaniem widać jak przestawianie dźwigienki powoduje przesuw drugiego końca po włosie spiralnym (?). Co może być przyczyną, że nie ma żadnej reakcji na zmianę ustawienia tego regulatora? Jeszcze mam zamiar wybrać się do innego zegarmistrza, może uda mi się go namówić do głębszego wniknięcia do wewnątrz zegarka.
  24. Zegarek Rakieta 16 kamieni, 2609. Niezależnie od ustawienia "wajchy", czy to na plus, czy na minus zegarek późni się. Początkowo dźwignia była ustawiona w położeniu neutralnym i wtedy zegarek późnił ok 1,5 minuty na dobę. Zaniosłem go do zegarmistrza, żeby go obejrzał - myślałem, że trzeba go np. nasmarować itp. Stwierdził, że nic nie trzeba robić, skoro chodzi i wygląda dobrze. Położył go na swoim przyrządzie, nie wiem co tam zobaczył, ale przestawił dźwignię w stronę plusa jak mu powiedziałem, że się późni. No i kazał obserwować i jakby co to przyjść znowu. Nic to jednak nie dało, bo zegarek nadal się późnił, tylko o dziwo trochę bardziej. Dla eksperymentu, żeby sprawdzić co się będzie działo, przestawiłem dźwignię w stronę minusa, prawie na max. Zegarek zaczął się solidnie spóźniać bo ok. 6 min na dobę. Czy coś można na to poradzić? Zmienić zegarmistrza? Choć ten jest polecany przez mnóstwo osób i sam uważam, że jest bardzo dobry. Czy może jednak trzeba rozebrać zegarek? A może już nie ma na to rady i zegarek będzie się zawsze późnił? Dziękuję za wszelkie sugestie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.