No i stało się, znaczy i mnie dopadło. Na początek przygotowania. Potem zobaczymy. Na tym etapie stwierdzam, że przy jednym ręcznie wykonanym pasku, jest strasznie dużo racy, ale coś mi się zdaje, że to nie do końca prawda. Jak się nabierze wprawy. Jedno jest pewne, bez względu na to czy nauczę się tej miłej dla oka sztuki, stwierdzam już teraz, że jest to zajęcie skutecznie odrestaurowujące. Bardzo przydatne przy mojej pracy. W takim razie zaczynamy od początku: Zacząłem od zgromadzenia potrzebnych mi narzędzi. Tu na zdjęciach skupiłem się głównie na wykonaniu praski do klejenie pasków oraz przyrządu do szycia i dziurkowania.