Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

QuadrifoglioVerde

Polacy! Wy przeklęci barbarzyńcy !!

Rekomendowane odpowiedzi

Bez zrobienia porządku prawnego i własnościowego nie ma jakichkolwiek szans na odwrócenie procesu degradacji.

Zajmuję się regulacją stanów prawnych. Każda nieruchomość to długie miesiące wyszukiwania właścicieli i zabaw w sądzie. Bez wątpienia, takie przedsięwzięcie, na skalę nawet 100 nieruchomości, można włożyć miedzy bajki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli stan zabytku zagraża jego istnieniu a prawni właściciele się nim nie interesują lub nie mają środków na powstrzymanie degradacji to dopuściłbym nacjonalizację.

Bez radykalnych ruchów niestety zamienimy dziedzictwo kulturowe w kupę gruzu...co ja mówię połowę już zamieniliśmy.

We Wrocławiu przy głównej arterii, prestiżowej ulicy Świdnickiej przy przejściu podziemnym gdzie codziennie przewalają się tłumy ludzi stoi Kamienica mega zaniedbana ze szmatami reklamowymi na elewacji i ogrodzenie obskurne za którym jest tzw dziadoparking Kupiła to chyba z 10 lat temu jakaś Hiszpanka i kompletnie nic nie robi, chociaż lokalizacja jest wyśniona. Mało tego, jeszcze paraliżuje okoliczne inwestycje bo nie pozwala podzielić się drogą dojazdową za którą chciał jej zapłacić Solorz aby był dojazd do jego nowej inwestycji.

Miasto sprzedało takiej osobie obiekt w tak kluczowym miejscu bez jakichkolwiek zobowiązań zapisanych w umowie.

 

Kolejny przykład to przepiękna kamienica na rynku, chyba najpiękniejsza ze wszystkich, w dodatku oryginalna a nie rekonstrukcja którą kupił za kupę milionów w czasie bumu inwestycyjnego Verity Development ( firma znana z dziwnych inwestycji i spekulacji ). Nic nie robią od wielu lat, zdjęli tylko szczyt aby komuś na łeb nie spadł. Konserwator nie kwapi się z jakąkolwiek interwencją.

 

110167.jpg

 

86468.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komu by się dziś chciało na fasadzie

umieścić takiego globusa lub też zrobić?

 

Patrz a w Amsterdamie tyż takie są!

Tylko perełki!

Choć naszym nic nie brakuje,

o prócz dobrego gospopdarza.

 

Te okna w lewej są za***iście piękne!


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten globus podświetlony byłby prawdziwą ozdobą rynku. No ale mimo tego, że  Dutkiewicz codziennie idąc do pracy w Ratuszu widzi tą kamienicę to są bezradni wobec własności prywatnej. Ważne, że kasa się zgadzała.

 

Ten globus to jeszcze nic. Tak przed wojną wyglądał Dom Handlowy Feniks:

 

4d9d96485a1d2_p.jpg

 

takiej architektury z przepychem to w Warszawie nigdy nie było... Co prawda ten globus zakończył karierę jeszcze za Niemców bo przyciągał pioruny :D , ale kto dziś by coś takiego stworzył ??

 

Tak wyglądały domy handlowe 100 lat temu. A jak wyglądają dzisiejsze świątynie handlu zwane galeriami ?? Blaszane baraki :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był se na Prażce dom handlowy

później PDT....... :(

Perełka! :wub:

Ale nima! :angry:

"Globusik" na Brackiej ORBISU

z neonikiem tyż pikny.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość henio.w

Ale za to jakie "nowoczesne". Na samych cudownych nowych sprawdzonych technologiach.

Pod warunkiem że śnieg daszku nie przyprószy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie Warszawy do Wrocławia  zwykle kończy się bolesnymi refleksjami .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie już tak jak po "Dolarganie" 

nic nie boli.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie Warszawy do Wrocławia  zwykle kończy się bolesnymi refleksjami .

Niekoniecznie...

Dom Towarowy Braci Jablkowskich był tez niczego sobie....-przy Chmielnej.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cook , dużo masz jeszcze tych asów w rękawie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cook , dużo masz jeszcze tych asów w rękawie ?

Duzo,a co?

"Skarbkiem" chcesz sie pochwalic z Katowic?...:-) ,proszę


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cook , no tak , jestem bez szans .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cook , no tak , jestem bez szans .

Czyli nic się nie zmieniło....:-)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LMed

 

O co Ci biega?

Czy o to,

iż nie mamy się we wsi czym pochwalić?

Bo zostały resztki i te

które jeszcze są niszczeją także?

Czy może uważasz,

że powinniśmy żądać ponownej odbudowy

od Niemców,

bo cały Naród już nas odbudował

a prezenty też się przysłużyły. 


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lec bardzo lubię ten ton . Generalnie pewne procesy mają jednak charakter obiektywny .

Kiedy W-wa była przymierzana ( jakieś sto lat z okładem) do roli prowincjonalnego garnizonowego miasta , Wrocław był drugim miastem Niemiec . W substancji urbanistycznej do dzisiaj pozostały tego ślady . Tylko tyle .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lec bardzo lubię ten ton . Generalnie pewne procesy mają jednak charakter obiektywny .

Kiedy W-wa była przymierzana ( jakieś sto lat z okładem) do roli prowincjonalnego garnizonowego miasta , Wrocław był drugim miastem Niemiec . W substancji urbanistycznej do dzisiaj pozostały tego ślady . Tylko tyle .

Przypomnę tylko ze jeszcze nie mineło sto lat od odzyskania niepodleglości...

No i Warszawa tez miała swojego wizjonera Stefan Starzyński się nazywał, ale....znów Ci Niemcy pokrzyżowali plany...w 1939roku..


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lec bardzo lubię ten ton . 

To chyba muzykalny jesteś?

Na czym grasz lub próbujesz?

 

Generalnie pewne procesy mają jednak charakter obiektywny .

Masz na myśli przymierza i ich efekty?

 

Kiedy W-wa była przymierzana ( jakieś sto lat z okładem) do roli prowincjonalnego garnizonowego miasta 

:blink:  :blink:  :blink:

 

Wrocław był drugim miastem Niemiec.

Ileż to roboty teraz też możesz epatować miłością zarówno do Wrocławia jak i innego nie garnizonowego miasta ukochanych sąsiadów i nikt Ci złego słowa nie powie, bo to będzie Twój wybór.

 

W substancji urbanistycznej do dzisiaj pozostały tego ślady . 

Ślady można dostrzec i w substancji urbanistycznej Katowic, które nie pretendowały sto lat temu do bycia garnizonowym, choć może i garnizon jakowyś stacjonował ułanów z pokładu IDY.

Hamburg też ma swe ślady choć jako europejczyk starej daty wolał bym Baden Baden z okolicznymi winnicami.

 

I TO:

 

 Tylko tyle .

 

 I starczy!

 

Zresztą wszelkich sprzedawczyków

zawsze było u nas pod dostatkiem.

aczkolwiek w tym też "garnizonie"

kwitło życie zarówno kulturalne jak i patriotyczne.


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemniej pozdrawiam serdecznie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także!  :)

Z poważaniem!


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość breslauer

czy to nie dziwne że Warszawa podoba się tylko ludzim tam mieszkającym?

zapewne ma to coś czego obcy nie są w stanie dostrzec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prowokator.... :P  :D


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy to nie dziwne że Warszawa podoba się tylko ludzim tam mieszkającym?

zapewne ma to coś czego obcy nie są w stanie dostrzec

Bo to nie tylko miejsce ale stan umyslu....wyjasniłem?:-)

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to pomimo ,  że tych z  "korzeniami" (oprócz kolegi Leca i kilku jego kolegów) tak niewielu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość breslauer

moja mama pochodziła z Warszawy,i jako młody człowiek co wakacje byłem tam wleczony niejako z przymusu,

nieco mi to miasto spowszedniało przez to ,ja wolałem posiedzieć z wedką nad Oławką naprzykład

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.