Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

albiNOS 01

Własna frezarka CNC czy naprawdę to taki kosmos jak się wydaje?

Rekomendowane odpowiedzi

Specjalnie dałem to w tym dziale, ponieważ nie szukam rozwiązania problemu. Bardziej w formie ciekawostki.

 

11 lat temu kolega z pracy opowiadał o swojej pracy dyplomowej. Frezarka sterowana metodą CNC, wydało mi się to wtedy czymś nie do ogarnięcia.

 

Nie, nie zbudowałem takowej, i generalnie nie mam zamiaru brać się za to, może kiedyś... zobaczymy. Niemniej jednak skacząc z filmu na film na YouTube, doszedłem do wniosku, że jest to łatwiejsze niż mi się wydawało, i przy odrobinie chęci, zapału oraz stosunkowo skromnym budżecie, każdy kto nie ma dwóch lewych rąk powinien sobie poradzić.

 

Okazuje się, że nawet sterowanie jest banalnie proste, wystarczy kupić za trzy stówki sterownik na trzy silniki krokowe i program do tego. Problem może stanowić brak połączenia USB w takim sterowniku, dlatego myślę, że komputer ode mnie z pracy zapewne by podołał :-) (pełnoletni)

 

Cóż pisać więcej, skoro sam nigdy nie widziałem nawet na żywo frezarki 3 osiowej, ale materiały tu wrzucone warto zobaczyć:

 

 

 


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogólnie jeżeli to kogoś kręci to frezarkę można zbudować kupując napędy a korpus zrobić nawet z płyty wiórowej tylko będzie to szuka dla sztuki :P  jeżeli chobbystycznie będziemy "frezować" wosk czy miękkie drewno to ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się rozchodzi o precyzję . Na warsztatach w szkole miałem frezarki xyz zwykłe i cnc. Żeby to miało dokładność , to sterownik i krokowce muszą być wysokich lotów. A i sama głowica . Jako elektronik, który widział to w akcji, powiem ci tak:wydaje się proste . Wydaje.

Mówię o sprzęcie o dokładności do mikronów i zdolnym bez przegrzania się iść w stali ( z odpowiednim frezem)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kluczem do dokładności jest sztywność konstrukcji. Ogólnie żeby frezować w stali to trzeba się liczyć z tysiącami zł. W domu można zbudowac hobbystyczną frezarkę do wosku, nie miałem do czynienia z samoróbkami ale podejrzewam że nawet frezowanie w dębie mogłoby "zwichrować" frezarkę za tysiaka.

frezarki zdolnej frezować do mikrona nie zbudujesz nawet mając sprzęt w domu, know-how też jest potrzebne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o tym mówię. Że jeśli ma to latać we wszystkim to lipa .

Można zrobić dość tania cnc do robienia płytek PCB. Ja mam skrzywione widzenie bo w szkole napaczyłem się na monstrum wielkości pokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja widziałem frezarkę bramową o polu obróbczym kilka m na kilka m, sterowana z kabiny zawieszonej na 5 m nad "stołem"  :lol:

sam pracuję na sporo mniejszej ale jedną niezłych rozmiarów też czasami obsługuję, 5 osi na razie nie ogarniam  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile miało osi to monstrum moje szkolne, ale duże cholerstwo było :) dobre 6m na 6m wysokie na 3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6x6m pole obróbcze? im więcej osi tym więcej problemów z utrzymaniem sztywności maszyny. Ja pracuję na 3 osiach gdzie pole to jakieś 700x500mm, w osi Z nie pamiętam, maszyna waży lekko ponad 5 ton, 5 osiowa frezarka o podobnych wymiarach pola obróbczego już ok 9 ton, duża 3 osiowa frezarka z polem 2500x1000mm (nie pamietam) ok 13 ton. Każda obróbka to wibracje, które zawsze są najbardziej destrukcyjne dla samej maszyny ja i narzędzia. Ogólnie dość szeroki temat 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pole. Cała tyle miała . Kolosalne wrażenie robiła.

Miałem okazję parę razy ją widzieć, ale jako elektronik na niej nie robiłem ( mechatronicy robili ) Ja miałem kilka razy okazję coś sobie tukiem potoczyć a raz turem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gabaryt napewno  ;) za to w akcji wrażenie robi pełna obróbka 5 osiowa czy głowice szybkościowe. ale w domowych warunkach nie wykonalne. Na uczelni mieliśmy jakąś małą frezarkę do nauki pisania kodu ISO, frezowaliśmy w jakimś sypkim tworzywie, nie wiem nawet co to było. Maszyny do stali to setki tys zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w szkole to kilka było. Ten jeden byk, z pięć mniejszych , jedna taka stołowa i kilka ręcznych ( nie cnc ). Do tego cały park tokarek tuk, kilka cnc, i dwa tury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega zajmuje się obecnie czarterem jachtów i powoli wchodzi w ich budowę, motorówki już od dłuższego czasu klepie. Mówił, że teraz z formą a dokładnie kopytem czyli modelem niema najmniejszego problemu. Kiedyś pracochłonny szalenie element, teraz wykonają frezarki w jakimś MDF-ie, żywicy czy innym cudzie. Zapewne tak duże o których piszecie.

 

Pooglądajcie sobie o budowie modelu parowozu albo silnikach sterlinga, może się nie znam, ale dla mnie gość jest niesamowity. Zobaczcie wszytskie części, nie będzie problem ze znalezieniem, na razie jest ich chyba 13.

 


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi by taka pasowała do frezowania pcb. Bo narazie robię tradycyjnie - kwasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu pracowalem na CNC Mazak VTC-300. Maszyna wazyla 11 ton z hakiem, 3 osie, pole obrobcze ok 1750mm na 500mm przy jednej komorze. Mozliwosc zalozenia sciany dzialowej i zrobienie dwoch komor na rownoczesna prace na dwoch przyrzadach. Maszyna porzadna a uzywana byla do pier**l typu nawiercanie otworow w aluminium. Ale zeby nie bylo: W stali frezowala jak szatan, 11 tys rpm, frezy weglikowe... Fajna robota byla, sporo sie nauczylem. Jezeli bym mial kase to wolalbym kupic gotowa obrabiarke CNC niz budowac samemu. Handmade to raczej do wosku czy drewna wiec w sumie bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pracowałem na wielkim laserze Yamazaki Mazak i na kilku dużych ploterach CNC (tworzywa sztuczne, mdf, mosiądz, al) - świetna praca, tez sporo się nauczyłem i jak na tamte czasy dobre zarobki. Fajnie wspominam.


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmawiałem z serwisantem który już z 30 lat robił w zawodzie - wg niego Mazak to shit  :lol:  ja pracowałem na niemieckim DMG z tym , że produkowanym w Pleszewie - ECOline, byłem tam nawet na wycieczce z uczelni. Fajne maszyny za rozsądną kasę ("moja" kosztowała ok 300tys), ecoline miały słabsze przez co tańsze korpusy i podzespoły ale sinumerik super w obsłudze, na praktykach widziałem 5 osiowe DMG - dalej po latach uważam że maszyna świetnie przemyślana pod kątem wygody operatora chociaż sa tacy, co mówią że DMG kadzie nacisk tylko na design - ale oni nie pracowali na tych maszynach ;) teraz pracuję na makino - drogi shit na fanuku, niby elektrowrzeciono do 20k obr, chłodzone śruby pociągowe ale śruba od osi X niedługo wyzionie ducha. Mamy tez 5 osiowe hermle, swego czasu był problem ze śrubami, podobno przez zapylenie na hali i brak osłon śrub. do cnc tylko węglikowe narzędzia, przynajmniej do obróbki w stali, trochę bez sensu wydawać kasę na maszynę i nie wykorzystywac jej potencjału. obroty to tez nie wszystko, na dużej frezarce mamy 10tys na wrzecionie ale głowica szybkościowa 63mm pracuje przy 1500 obr, liczy się moment obrotowy ;)  wrzeciono 30k pewnie idzie zatrzymać ręką, mocne 10k rzuci tobą o ścianę na drugim końcu hali a obciążenie nie skoczy nawet o 1%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aż mi się przypomniało, wypadek na tokarce w szkole u mnie - jeden kolega starszy ode mnie dłoń we wrzecionie tuka. Szybka reakcja kolegi obok ( wyłącznik awaryjny) skończyło się na złamaniach.

Drugi kolega , młodszy - opiłek w oku.

 

Jakieś marne te frezarki jak wrzeciono łapą zatrzymana ... Powinno " rzucać o ścianę "

Chyba, że mowa o frezareczce " stołowej " do robienia pcb i pracy w mydle. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tym zatrzymywaniem ręką to lekko przekolorowane ale wrzeciono wrzecionu nie równe. Aktualnie pracuję na maszynie, gdzie wrzeciono ma 20 tys obr, przy zwykłym wiertle fi 15 obciążenie jest ok 60%. druga, większa maszyna ma wrzeciono 10tys, nie wiem czy wiertło płytkowe fi 40 daje obciążenie 60% ;)  stożek HSK 63 vs HSK 100. grawerka do grafitu z wrzecionem 30tys ma małą bezwładność i masy, być może szło by je wyhamować ręką ale wolę nie sprawdzać  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawdzaj . Szkoda ręki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja , na zakładzie widziałem szwajcarską frezarkę sterowaną numerycznie,nazywali ją "drutówka", bo wycinała w stali pionowo poruszającym się cienkim drutem; była b. droga; żałuję,że się bliżej nią nie zainteresowałem, bo miałem do niej swobodny dostęp ale to nie moja branża; ciekawe czy taką obrabiarką można wycinać "kółka" do zegarków; przypomniałem sobie teraz, była używana do produkcji form do wytłaczarek; b. gładkie detale wytwarzała.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też nie moja branża elektronik jestem. Styczność miałem na warsztatach w szkole. Przez 4 lata się temu przeglądałem , a tokarkami nawet trochę robiłem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozmawiałem z serwisantem który już z 30 lat robił w zawodzie - wg niego Mazak to shit  :lol:  ja pracowałem na niemieckim DMG z tym , że produkowanym w Pleszewie - ECOline, byłem tam nawet na wycieczce z uczelni. Fajne maszyny za rozsądną kasę ("moja" kosztowała ok 300tys), ecoline miały słabsze przez co tańsze korpusy i podzespoły ale sinumerik super w obsłudze, na praktykach widziałem 5 osiowe DMG - dalej po latach uważam że maszyna świetnie przemyślana pod kątem wygody operatora chociaż sa tacy, co mówią że DMG kadzie nacisk tylko na design - ale oni nie pracowali na tych maszynach ;) teraz pracuję na makino - drogi shit na fanuku, niby elektrowrzeciono do 20k obr, chłodzone śruby pociągowe ale śruba od osi X niedługo wyzionie ducha. Mamy tez 5 osiowe hermle, swego czasu był problem ze śrubami, podobno przez zapylenie na hali i brak osłon śrub. do cnc tylko węglikowe narzędzia, przynajmniej do obróbki w stali, trochę bez sensu wydawać kasę na maszynę i nie wykorzystywac jej potencjału. obroty to tez nie wszystko, na dużej frezarce mamy 10tys na wrzecionie ale głowica szybkościowa 63mm pracuje przy 1500 obr, liczy się moment obrotowy ;)  wrzeciono 30k pewnie idzie zatrzymać ręką, mocne 10k rzuci tobą o ścianę na drugim końcu hali a obciążenie nie skoczy nawet o 1%

 

Mazaki nie są takie złe - ta u mnie na zakładzie idzie na 10 krzyżyk i jak na razie nie miała awarii. Jedynie wymiany łożysk na osiach i prace konserwacyjne. Mamy również dwa Wagnery na FANUCu a amerykański wynalazek FADAL (Też FANUC) i maszynę wiercąco-gwintującą CNC Leadwell która jest starsza ode mnie.

 

Na szczęście MAZAK zaczyny być wykorzystywany do trudniejszych prac - często narzędziownia korzysta z niego do produkcji płyt pod przyrządy. Stal frezuje aż miło, nawet nie jęknie. Jak na maszynę +/- dziesięcioletnią sprawuję się bardzo dobrze. Gorzej z tym FADALem - przez ostatnie 9 miesięcy stała. Nikt nie chciał jej naprawiać, tylko przyjeżdżali, kręcili głową, grzebali i wyjeżdżali... Aż przyjechał typowy Pan Zenek ze stodoły i ogarnął w kilka godzin...

 

Bardzo sobie chwaliłem pracę na takich obrabiarkach ale jednak człowiek chce iść wyżej więc już nie jest mi dane bawić się maszyną ze kilka set tysięcy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja , na zakładzie widziałem szwajcarską frezarkę sterowaną numerycznie,nazywali ją "drutówka", bo wycinała w stali pionowo poruszającym się cienkim drutem; była b. droga; żałuję,że się bliżej nią nie zainteresowałem, bo miałem do niej swobodny dostęp ale to nie moja branża; ciekawe czy taką obrabiarką można wycinać "kółka" do zegarków; przypomniałem sobie teraz, była używana do produkcji form do wytłaczarek; b. gładkie detale wytwarzała.  

pewnie charmiles, to nie frezarka tylko elektrodrążarka czy wycinarka elektro-erozyjna, tak czy inaczej drutówka  :lol:  da się nią wycinać we wszystkim, co przewodzi prąd, na obrabianym detalu jest jeden biegun, na drucie biegun przeciwny, występuje przeskok iskry, który "zabiera" ze sobą materiał, w ten sposób pracuje drutówka. Sam drut jest tylko "nośnikiem" ładunku - elektrodą. Na takiej samej zasadzie zużywają się elektrody świec w silnikach benzynowych. żeby coś nazwać frezarką, musi mieć wrzeciono, narzędzie które podczas procesu skrawania "zdejmuje" materiał obrabiany. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie charmiles, to nie frezarka tylko elektrodrążarka czy wycinarka elektro-erozyjna, tak czy inaczej drutówka  :lol:  da się nią wycinać we wszystkim, co przewodzi prąd, na obrabianym detalu jest jeden biegun, na drucie biegun przeciwny, występuje przeskok iskry, który "zabiera" ze sobą materiał, w ten sposób pracuje drutówka. Sam drut jest tylko "nośnikiem" ładunku - elektrodą. Na takiej samej zasadzie zużywają się elektrody świec w silnikach benzynowych. żeby coś nazwać frezarką, musi mieć wrzeciono, narzędzie które podczas procesu skrawania "zdejmuje" materiał obrabiany. 

Pewnie masz rację, widziałem ją w latach 1998-99, nawet tej nazwy "drutówka" nie byłem pewien; należała do firmy w likwidacji i wtedy poznałem działanie syndyków; chcieli tą maszynę sprzedać za 100 tys. zł ale wszczął się raban,pracownicy, związki protestowały i maszynę za długi wzięła firma "matka"; jak spotkam pracowników tej firmy to się zapytam co się z nią dzieje; ta maszyna, pamiętam,dobrze zarabiała na siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie są 2, przydatna maszyna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Markuz
      Posiadam frezarkę Brass and Steel  jest w doskonałym stanie i chyba kopiarkę wraz z oprzyrządowaniem G. Boley
      a ponieważ jestem laikiem w tym temacie chciałbym wiedzieć jaką ma wartość i ewentualnie sprzedać. Dodam że przywiozłem tą maszynkę z La Chaux-de-Fonds.  Mam pytanie do czego służy narzędzie na trzeciej fotografii? 




    • Przez Arek_Win
      Witam!
      Proszę o informację czy przystawka frezarki wraz z tokarką na poniższym zdjęciu będzie się nadawała do frezowania kół:
      - zębatych;
      - wychwytowych;
      - zapadkowych, oraz innych części w zegarach?
       
      Czy ktoś ma doświadczenie z tym modelem tokarki? Na zagranicznych forach chwalą tę tokarkę. Jest produkowana dla niemieckiej firmy Vector.
      Mam alergię na chińską jakość, ale mam od producenta tej tokarki uchwyty zaciskowe do ósemki i według mnie są dobre (materiał i wykonanie jest niezłe). W Chinach tokarka jest nazywana Sincere c6104.
       
      http://www.ebay.com/...=item414af43420
       







       
       
       
      Teraz mam kolejne pytanie. Koła w zegarach jakie mają typowe moduły? Na ebay u chińskich sprzedawców są dostępne takie frezy do kół:
       
      http://www.ebay.com/...=item19ca716ae4
       
      Teraz mam kolejne pytanie jakimi frezami frezuje się koła wychwytowe i zapadkowe oraz zębniki? Chodzi mi o rozmiary typowe do zegarów rocznych, rzadziej ściennych.
       
      Ciekawy temat na forum
       
      pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.