Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

mbw

Tissot Le Locle czy warto?

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

Ostatnio na pewnym forum poruszyłem temat zegarka Le Locle. Zachorowałem na niego. Bardzo podoba mi się ta wersja.

http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_BOV9gMCqFQBu0JiuV6W8i3FHTXHdxdeK.jpg

 

Zostałem zjechany, że to strata pieniędzy, ten zegarek straci 50℅ wartości zaraz po zdjęciu folii. zeby omijać tanie swiss brandy szerokim łukiem, a jeśli coś kupuje z tych wszystkich tissotów, certin czy atlanticów to najlepiej używane i z ubiegłego wieku,ani to żadne marki z wielkimi tradycjami, ani dobra jakość, po prostu zegarek z napisem swiss made.

Coś jak czekolada wedla - może nigdy jakaś wyśmienita nie była, no ale dobra i smaczna, wykupili ja Chińczycy i smakuje jak plastik, jedyne na czym teraz leci to na starej marce.

Zostały mi polecone Alpiny i Hamiltony jako zegarki o klase wyżej. 

Jakie jest Wasze zdanie? Rzeczywiście jest tak jak piszą na innym forum? NIe warto się ładować?

 Mam budzet około 2.5 k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość urko12

Panowie,

Ostatnio na pewnym forum poruszyłem temat zegarka Le Locle. Zachorowałem na niego. Bardzo podoba mi się ta wersja.

http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_BOV9gMCqFQBu0JiuV6W8i3FHTXHdxdeK.jpg

 

Zostałem zjechany, że to strata pieniędzy, ten zegarek straci 50℅ wartości zaraz po zdjęciu folii. zeby omijać tanie swiss brandy szerokim łukiem, a jeśli coś kupuje z tych wszystkich tissotów, certin czy atlanticów to najlepiej używane i z ubiegłego wieku,ani to żadne marki z wielkimi tradycjami, ani dobra jakość, po prostu zegarek z napisem swiss made.

Coś jak czekolada wedla - może nigdy jakaś wyśmienita nie była, no ale dobra i smaczna, wykupili ja Chińczycy i smakuje jak plastik, jedyne na czym teraz leci to na starej marce.

Zostały mi polecone Alpiny i Hamiltony jako zegarki o klase wyżej.

Jakie jest Wasze zdanie? Rzeczywiście jest tak jak piszą na innym forum? NIe warto się ładować?

Mam budzet około 2.5 k

Nie, nie warto

 

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie warto

 

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

 

Rozwiniesz cos?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Werchinio

Abstrachujac od kwestii historycznych, technicznych etc. to wydaje mi sie, ze zegarek ma sprawiac radosc Tobie, a nie bywalcom forum:-) Kupujesz go, bo Ci sie podoba, czy jako lokate pieniezna? Jezeli myslisz o jego sprzedazy za jakis czas, to chyba jednak na niego "nie chorujesz":-) ...i rzeczywiscie warto sie nad takim zakupem zastanowic.

Moze nie mam racji, ale dla mnie tego typu zakup, to kwestia przede wszystkim emocji, a nie chlodnej kalkulacji:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielu z nas chce jednak dostać za swoje pieniądze zegarek oferujący max w danym przedziale. Le Locle to b.dobry wybór gdy ma się do wydania 1,5k. Gdy ma się do 2,5k to otwiera się tyle opcji używanych zegarków o klasę wyższych, że kupno nowego Le Locle dla wielu się już nie kalkuluje. Tym bardziej, że ten model jest wśród pasjonatów uważany za oklepany wybór - wielu zaczyna od niego przygodę ze szwajcarami.

 

Podsumowując, jeżeli kupisz LeLocle będziesz zadowolony. Tylko istnieje szansa, że złapiesz bakcyla, doczytasz trochę, zainteresujesz sie innymi propozycjami i zaczniesz żałować, że może rzeczywiście trzeba było kupić używkę w świetnym stanie o lepszej jakości/"prestiżu" niż sztampowy Tissot. Wtedy albo zostawisz LeLocle jako początek kolekcji, albo będziesz chciał go sprzedać by dofinansować kolejny zakup - i w tym momencie pojawi się problem z utratą wartości.


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg mnie, jeśli tylko Ci się podoba i jak piszesz "chorujesz" na niego to bierz. Myślę, że o tym zegarku znajdziesz w necie tyle samo opinii hejtujących go, co pochwalających. Mi też od zawsze się podobał, też chorowałem na niego i w tym roku Mikołaj się postarał. Trochę obawiałem się jego 39mm, ale okazało się, że tak jak pierwsze wrażenie po zdjęciu 41mm wydało się, że faktycznie mały, to z każdym dniem przyzwyczajam się coraz bardziej i podoba mi się mocniej. Od świąt nie znika z mojego nadgarstka ani na moment. Jest super klasykiem i napatrzeć się nie mogę, szczególnie na jego rewelacyjnie płynącą cienką wskazówkę sekundową. Mój model robi +8s/d co uważam za znośny wynik, ale wiele osób pisze, że mają jeszcze lepsze parametry.

 

Ogólnie jestem fanem Tissota i każdy z zegarków po zakupie podoba mi się jeszcze bardziej niż w momencie zakupu, ale najpierw "choruję" na nie i póki co nie zawiodłem się, wszystkie zakupy były trafione.

 

Myślę, że nie ma co patrzeć na innych, bo w końcu zegarek kupujemy dla siebie. Oprócz niektórych, którymi pochwaliłem się na forum, o moich zegarkach wie garstka znajomych, także wkręconych w świat zegarków i wiem że nawet gdybym nosił coś za 15 zł to i tak powiedzą, że super wybór, skoro mi się podoba, bo o to przede wszystkich chodzi. Branie zegarka pod kogoś, pod forum, pod obcych ludzi to już raczej nie pasja zegarkowa, a jakieś zaburzenie ;-) Mi akurat bardziej podoba się wersja na pasku, ta bransoleta nie przemawia do mnie, ale jestem w stanie wyobrazić sobie, że komuś się bardzo podoba, bo to w końcu kwestia gustu, a każdy co innego lubi. Raczej kiepskim wyborem jest też kupienie czegoś droższego, tylko dlatego, że ma lepszą opinię, inną historię, markę, ale nam się nie podoba. Takim sposobem musisz pamiętać, że zegarek za 2.5k będzie miał lepszego konkurenta za 5k, a ten za 5k będzie gorszy od innego za 7k i tak możemy dojechać do dziesiątek i setek tysięcy ;-) To my będziemy przez x godzin dziennie nosić go na nadgarstku i oglądać. To nas ma cieszyć.

 

Kolejnym argumentem może być cena, w końcu jest tysiaka poniżej Twojego budżetu i nie jest to kwota, która przytłacza. Gdybyś wydawał oszczędności życia na Rolexa za 100 tys. to co innego. Le locle ma wielu fanów i myślę, że w skrajnym przypadku, gdy z jakiegoś powodu stwierdzisz, że ten zakup to najtragiczniejsza wtopa, to w stanie idealnym, z kompletem opakowania, dokumentów i rachunkiem odsprzedaż go za niewiele mniej niż kupiłeś. Ale jestem pewien, że Ci to do głowy nawet nie przyjdzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci się podoba to bież. Sam mam tą wersję tissota tylko na pasku i jestem bardzo zadowolony.

Jako nowy zegarek w swojej cenie le locle jest bardzo dobrym zakupem. Co byś nie kupił, przy sprzedaży zawsze będziesz w plecy. Zegar za 2k. ma się nosić, a nie myśleć o nim jako lokacie kapitału. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kieruj się przede wszystkim tym, że ten zegarek Ci się podoba i będziesz się nim cieszył za każdym razem gdy na niego spojrzysz.

 

Owszem, są inne lepsze, bardziej prestiżowe marki - ale każda ma swoje wyjątkowe modele i nie warto skreślać tych "tańszych".

 

 

Sam jestem właścicielem Tissota, na którego "chorowałem" i zastanawiałem się przez długi czas to właśnie ten,  czy może wybrać bardziej prestiżowy czasomierz. Ale po obejrzeniu na żywo kilku zegarków - to właśnie Visodate mnie najbardziej zachwycił: 

 

http://www.gmtminusfive.com/wp-content/uploads/2014/01/tissot-visodate-wrist.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość urko12

Rozwiniesz cos?

Tak rozwinę, jestem zaskoczony swoim udziałem w tej dyskusji, a zwłaszcza wyrażonym poglądem. Niezwykle rzadko mam kontakt z c2h5oh ale wczoraj akurat się zdarzyło

 

Wysłane z mojego SM-A300FU przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek w swojej cenie poprawny. Bardzo ładny. Marka rozpoznawalna a przez to w szerokim kręgu na tle tanich Casio itp. - stanowiąca podstawowy szczebel zegarkowego prestiżu.

 

Tutaj masz coś odrobinę ponad Twój budżet ale w promocyjnej cenie. Poza tym - antyrefleks i mechanizm w najwyższej specyfikacji - wyżej niż np. w Tudorach bo dodatkowo z COSC.

 

https://dolinski.pl/zegarki-tissot/zegarki-meskie/t-classic/le-locle-pl/tissot-le-locle-automatic-gent-cosc.html

 

A tego sprzedawcę polecam również gorąco.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co prawda nie ten dział ale w cenie Twojego Le Locle możesz kupić Seiko SARB, a jeśli budżet zwiększysz do poziomu Le Locle COSC to wystarczy na Seiko SDGM001 - jeśli chodzi o jakość wykonania moim zdaniem zupełnie inna półka. Generalnie jeśli jesteś w stanie zrezygnować z napisu Swiss Made, w tym budżecie zdecydowanie warto postawić na Japonię (Seiko, Orient Star).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie warto za 1.5 tys. Tylko, że szybko ci się znudzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.