Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
pmwas

Mój upragniony 🍊 UAZ...

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, pmwas napisał(-a):

To kara za egoizm, bo trzeba było uwzględnić głos rodziny i 💩 nie brać, ale ja wciąż traktuję to jak niesamowitą przygodę w przynudnym i nieco monotonnym żywobyciu ;)

 

Masz zone i mowisz o monotonii :D Odwaznie :D Ze o dzieciach nie wspomne skoro o rodzinie piszesz :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, cordi7 napisał(-a):

 

Masz zone i mowisz o monotonii :D Odwaznie :D Ze o dzieciach nie wspomne skoro o rodzinie piszesz :D

 

 

Wiesz, niestety życie sprowadza się głównie do pracy i pracy i jeszcze trochę pracy. Każdy tydzień wygląda mniej więcej tak samo.

Oczywiście wiedziałem, że tak będzie, ale muszę z przykrością stwierdzić, że były czasy gdy miałem o wiele więcej czasu i spokoju.

Monotonię życia przerywa teraz to, co sobie sami w wolnych chwilach wymyślimy ;)

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pmwas napisał(-a):

Monotonię życia przerywa teraz to, co sobie sami w wolnych chwilach wymyślimy ;)


no toś wymyślił 😂🤗😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Osmodeusz napisał(-a):


no toś wymyślił 😂🤗😜

 

Nie, wiesz,ja naprawdę pracuję za dużo, ale kłopot w tym, że ciężko się od roboty opędzić i tak wciąż nie potrafię z czegoś zrezygnować. Ja mam... Mało czasu wolnego, a jak już mam, to odsypiam zmęczenie po robocie i pomagam w opiece nad dzieckiem, co - jakkolwiek piękne - na tym etapie jest jednak wciąż raczej dodatkowo męczące, bo to maluszek.

Oczywiście to jest po prostu życie, ale jednak miło jest mieć odskocznie od codzienności. 

 

Kiedys to jeszcze mi się zdarzało znaleźć czas, żeby to sobie wyskoczyć do Krakowa, to na Czantorię, a teraz naprawdę doszło dziecko, pracy mam więcej i czasu wolnego dla siebie mam w zasadzie tyle co nic. Dlatego już nic nie wrzucam w temacie napraw zegarków czy tak rzadko odzywam się w "górskiej działalności" - po prostu na najbliższe miesiące i pewnie lata cały czas ma wypełniony obowiązkami, jak nie zawodowymi to rodzinnymi. 

Ten UAZ też ma swoją funkcję - bardzo przyjemny dojazd do pracy, a ja tygodniowo w aucie spędzam dużo czasu. 

Zawsze całkiem niezła rozrywka, a dojechać i tak muszę, więc łączę obowiązek z przyjemnością. 

Można mieć hobby w ramach dojazdu do roboty i to sobie akurat bardzo chwalę ;)

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się nabijał, nie mam takiego zamiaru. 
Ale przyznając się do faktu, że nie posiadasz już na nic czasu, dobija Cię monotonia życia codziennego …

 

i do tego UAZ 🤗

 

Rozsądniej byłoby skakać na bungee, dużo czasu nie zajmuje, jest adrenalinka … aaa i mniejsze prawdopodobieństwo że się coś sp***doli 😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Osmodeusz napisał(-a):

Nie żebym się nabijał, nie mam takiego zamiaru. 
Ale przyznając się do faktu, że nie posiadasz już na nic czasu, dobija Cię monotonia życia codziennego …

 

i do tego UAZ 🤗

 

Rozsądniej byłoby skakać na bungee, dużo czasu nie zajmuje, jest adrenalinka … aaa i mniejsze prawdopodobieństwo że się coś sp***doli 😜

 

Jakos to mnie nie pociąga. A UAZ jest świetny. Gdyby tylko trochę mniej czasu spędzał w naprawach, już nawet "pies drapał" tą kasę. 

Ja nim lubię jeździć. On - jak jest akurat sprawny - daje dużo frajdy z jazdy. Owszem, to trzeba lubić (jak i skoki na bungee), ale ja to lubię. Zdecydowanie nie jest to autko dla osób traktujących auto jako przedmiot czysto użytkowy. Natomiast ja jeździć lubię, a tym się jeździ ciekawiej.

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pmwas napisał(-a):

Zdecydowanie nie jest to autko dla osób traktujących auto jako przedmiot czysto użytkowy. Natomiast ja jeździć lubię, a tym się jeździ ciekawiej.


Miałem lata świetlne temu ZAZa (wspominałem zresztą), jeśli sam nie bardzo lubisz, czy też potrafisz przy nim grzebać, to na dłuższą metę to męka jest a nie przyjemność, takie uroki „radzieckiej” myśli technicznej 😉

Ale tak jak mówisz - każdy lubi co innego, jeden długonogie blondynki, inny znów  jak mu nogi śmierdzą 😂 

Edytowane przez Osmodeusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tak czytam te wszystkie twoje wpisy, to chyba sam sobie za bardzo wkręciłeś, jak tym się fajnie jeździ, ciekawie itp., podejrzewam jak byś miał stara  Toyotę LJ70 lub Jeepa XJ lub starszy i się wkręcił to byś tak samo mówił, kup pierwszy wypust Land Rovera z ławkami z tyłu i kierownicą jak w starze, doznania jak w UAZ-ie a awaryjność mniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, satanic napisał(-a):

Jak tak czytam te wszystkie twoje wpisy, to chyba sam sobie za bardzo wkręciłeś, jak tym się fajnie jeździ, ciekawie itp., podejrzewam jak byś miał stara  Toyotę LJ70 lub Jeepa XJ lub starszy i się wkręcił to byś tak samo mówił, kup pierwszy wypust Land Rovera z ławkami z tyłu i kierownicą jak w starze, doznania jak w UAZ-ie a awaryjność mniejsza.

 

Nie, nie wkręciłem sobie tego. 

Jeździłem zresztą Land Cruiserem, autko przyjemne, ale to nie to. 

 

Naprawdę jeżdżenie tym sprawia mi przyjemność, podoba mi się jak się to prowadzi, podoba mi się archaiczne wnętrze,byłem tym parę razy w  Tatrach i jakoś się nie zraziłem. 

 

To przecież nie jest świeży zachwyt nową zabawką, ja tym już zrobiłem prawie 25000 i dalej go lubię. 

 

Przeciez chyba wiem co mi się podoba,a co nie 🤣


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, satanic napisał(-a):

Land Rovera z ławkami z tyłu i kierownicą jak w starze, doznania jak w UAZ-ie a awaryjność mniejsza.


Defendera 90 spokojnie w kwocie 60 tys. można ogarnąć, a też surowe to to, i legendarne autko. Swego czasu na wyposażeniu chłopaków z TOPRu był, i dawał radę 🤗

UAZ 🥴, albo trzeba być fanem marki, albo masochistą - innej opcji raczej nie widzę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Demonizujecie. Tym się jeździ fajnie. Tylko ze się j***ie, to problem. 

Bo jeździ się przyjemnie. 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, pmwas napisał(-a):

Demonizujecie. Tym się jeździ fajnie. Tylko ze się j***ie, to problem. 

Bo jeździ się przyjemnie. 


Ty się zwyczajnie chcesz wygadać, wyżalić komuś 😂

W domu małe dziecko, żona niema dla Ciebie czasu tylko Cię gania wkoło po coś ?

😂🤗😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Osmodeusz napisał(-a):


Ty się zwyczajnie chcesz wygadać, wyżalić komuś 😂

W domu małe dziecko, żona niema dla Ciebie czasu tylko Cię gania wkoło po coś ?

😂🤗😜 

 

Nie, tylko mówię, że szukam czegoś, żeby się nie nudzić. Po co jeździć nudnym autem "z punktu a do punktu b" skoro można mieć trochę radości (tzw funu) z tej jazdy. 

Kiedyś kręciła mnie szybkość, ale drogi publiczne to nie tor wyścigowy. 

Fakt, to jak Alfa się zbiera to cudowne uczucie, ale niestety krótko trwa, bo potem po prostu się jedzie. Fakt - komfortowo i w pięknym wnetrzu. I jak tym się wyprzedza 🥰

UAZ to auto zupełnie inne. Jedno auto  ekscytujące, drugie niemniej, tylko inaczej. Ostatnio byłem pojeździć po śniegu i błocie - bajka. Ale na asfalcie też jest moc. 

 

A dziecko oczywiście tak daje czadu, że nie mamy na nic czasu, jak ktoś myśli, że na macierzyńskim się odpoczywa, to jest zdecydowanie w błędzie :D

Ale pewnie wyrośnie... Za kilka lat... Jak dobrze pójdzie. 

Zeby było jasne, nie czuję się wyjątkowo, starzy znajomi mają podobnie. Taki etap w życiu. 

 

Tylko kwestia żeby mieć jednak trochę rozrywki i zabawy mimo upływających lat. 

 

I nie żartuję, gdyby mój 💩UAZ co chwila nie wracał do mechanika, byłbym z niego naprawdę bardzo zadowolony. 

A tak - niestety - nie jest to auto, na którym można polegać, choć - odpukać - nigdy z jego powodu nue musiałem zgłaszać nagle nieobecności w pracy, a Alfa już mi taki numer zrobiła. 

Fakt, że problem był błachy, ale pół dnia nie moje, a innego auta wtedy akurat nie miałem... 

 

Oczywiście UAZ psuje się częściej i poważniej, tylko ma lepszy timing i uprzejmie psuje się po pracy lub w dni wolne. 

Np wtopa z lewarkiem zdarzyła się gdy akurat miałem dzień wolny, w drodze z letnimi oponami z Alfy do piwnicy, a dzień wcześniej do pracy dojechał pięknie 👌

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wracając niż stricto do tematu tego UAZa bez tematów pobocznych - dziś minęło 700km (ja naprawdę robię fajne przebiegi) i skrzynia chodzi cudnie. Nie chcę zapeszać, bo nie znasz dnia ani godziny, ale wygląda że zrobili kawał dobrej roboty... 

Pomijając wybierak... 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pmwas napisał(-a):

skrzynia chodzi cudnie

Ależ, kolego.. Cudnie to fiołki pachną.

Ty porównujesz odczucia sprzed naprawy do tych po naprawie..

Tak cudnie jak w gó....nie..

 

Mógłbyś poświęcić czas zmęczonej żonie, mógłbyś mieć cudne wspomnienia z czasów wzrostu potomka, mógłbyś nie chodzić struty kolejnymi kłopotami z autem, mógłbyś zostawić dziecku coś po sobie..

Wolisz kwasić, wmawiać sobie wspaniałe odczucia, melić forsę w radzieckim młynie...

Żal czytać.

 

Dobrze mieć w życiu hobby, ale przez Twoje hobby musisz tak ciężko pracować.. kasa potrzebna nie tylko na rodzinę ale i na naprawy i na paliwo.

Żona pewnie przeszczęśliwa, że oczekujecie kolejnych pewnych wydatków w postaci nieuchronnie zbliżającej się głupiej naprawy, co to pochłonie tygodni kilka, tysięcy kilka i dołoży zmarszczek, złości i nieporozumień.

 

Skoro tak wolisz a w egoiźmie swoim o rodzinie zapominasz, Twoja sprawa..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, zadra napisał(-a):

Ależ, kolego.. Cudnie to fiołki pachną.

Ty porównujesz odczucia sprzed naprawy do tych po naprawie..

Tak cudnie jak w gó....nie..

 

Mógłbyś poświęcić czas zmęczonej żonie, mógłbyś mieć cudne wspomnienia z czasów wzrostu potomka, mógłbyś nie chodzić struty kolejnymi kłopotami z autem, mógłbyś zostawić dziecku coś po sobie..

Wolisz kwasić, wmawiać sobie wspaniałe odczucia, melić forsę w radzieckim młynie...

Żal czytać.

 

Dobrze mieć w życiu hobby, ale przez Twoje hobby musisz tak ciężko pracować.. kasa potrzebna nie tylko na rodzinę ale i na naprawy i na paliwo.

Żona pewnie przeszczęśliwa, że oczekujecie kolejnych pewnych wydatków w postaci nieuchronnie zbliżającej się głupiej naprawy, co to pochłonie tygodni kilka, tysięcy kilka i dołoży zmarszczek, złości i nieporozumień.

 

Skoro tak wolisz a w egoiźmie swoim o rodzinie zapominasz, Twoja sprawa..

 

Darujcie sobie nauki, kasa jest, a czasu dużo nie poświęcam, bo to tylko kwestia dojazdów do mechanika, poza tym używam go jak normalne auto, nie krążę dla przyjemności, bo nie mam czasu (to że przejechałem nim 700km to dlatego, że ja po prostu tyle jeżdżę). Raz tylko zrobiłem sobie "skrót" przez pola, jakieś 20 minut straty. 

 

Przyznaję, że ze 2 godziny zmarnowałem przez niedokręcona śrubkę lewarka, to tak. Ale to akurat też mnie wkurzyło no nie po to place za remont skrzyni, żeby mi padła z powodu takiego niedpparzenia. Nic, zdarza się każdemu, przeze moj błąd pewnie też ktoś kiedyś jakiś tam czas stracił. 

 

A pracuję tyle, bo ciągle nie mogę podjąć decyzji, żeby z czegoś zrezygnować, spokojnie dałbym radę pracować mniej. Tylko wiecie, tu znajomy szef - nie wypada, tu zarabiam więc rezygnować bez sensu...

 

Nie bawiłbym się w UAZa, gdyby mnie nie było stać. 

Zresztą Alfa pochłania nieporównywalnie więcej kasy rocznie niż UAZ i w zasadzie jeśli się czasem nad czyms zastanawiam, to czy warto było brać Alfę ;)

Bo auto jest super, wszyscy lubią, ale prawda jest taka, że jest drogie i niefunkcjonalne. 

 

Także skoro uważacie, że wiecie co sobie wmawiam, na co mnie stać i ile mi to czasu zajmuje, to sobie uważajcie. Ale... Myślę, że nie taki jest cel tego wątku, żeby moraliziwac o życiu. Bo ja was życia nie uczę, a że jesteśmy na Forum zegarkowym to każdemu można by tu wytknwc że czas i kasę na głupie zegarki marnuje 😛

 

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że większość komentujących źle odbiera ten zakup i blog UAZowy. Patrzymy na to przez pryzmat własnych odczuć i życzeń - a większość z nas chciałaby pewny samochód do przemieszczania się z punktu A do B. Kolega chce mieć tzw. „hobby project” żeby się czymś zająć - i niech sobie tam dłubie skoro sprawia mu to ewidentnie przyjemność. Dla reszty to potwierdzenie tezy by w życiu UAZa nie kupić.

 

Bo z tym UAZem to jak z jedzeniem surowego mięsa trochę jest: kiedyś wszyscy jedli na surowo i chyba sobie chwalili ale odkąd ktoś wrzucił na ognisko i upiekł większość do surowizny wrócić by nie chciała. I nie wyjeżdżać mi tu z tatarem 😆

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, cordi7 napisał(-a):

Ja myślę, że większość komentujących źle odbiera ten zakup i blog UAZowy. Patrzymy na to przez pryzmat własnych odczuć i życzeń - a większość z nas chciałaby pewny samochód do przemieszczania się z punktu A do B. Kolega chce mieć tzw. „hobby project” żeby się czymś zająć - i niech sobie tam dłubie skoro sprawia mu to ewidentnie przyjemność. Dla reszty to potwierdzenie tezy by w życiu UAZa nie kupić.

 

Bo z tym UAZem to jak z jedzeniem surowego mięsa trochę jest: kiedyś wszyscy jedli na surowo i chyba sobie chwalili ale odkąd ktoś wrzucił na ognisko i upiekł większość do surowizny wrócić by nie chciała. I nie wyjeżdżać mi tu z tatarem 😆

 

 

Tak, otóż to. Ja absolutnie nie uważam, że to obiektywnie dobre auto. Obiektywnie to przedpotopowy projekt i do tego koszmarnie wykonany. To tylko przygoda z ruskim złomem. 

Ile pożyje tyle pożyje. Juz pisałem - w końcu i tak skończy na złomie. I już też kiedyś pisałem ale dawno - póki co UAZ pracuje na to, żeby Alfa robiła połowę mniejsze przebiegi i żeby przeżyła z 10-15 lat. Bo matematyka wskazuje, że w tym tempie na etapie wykupu miałaby okolo 200000km, a gdzie tam do 15 lat. 

Więc ja nawet nie uważam, że to wyrzucona kasa, o ile uda sie przejeździc te zaplanowane 100000km.

 

Można mówić o kosztach, ale remont skrzyni kosztował mnie 125% jednej z 60 rat leasingowych za Alfę.

Do tego w Alfie dochodzi niemały koszt AC, a z kosztów eksploatacyjnych sam olej to już setki złotych nie mówiąc o 5000zl za hamulce zużyte po 45000km.

 

A to i tak pikuś, przy tym, co koleżanka płaci za ekspolatacje Macana. 

 

I tu dochodzimy to kolejnego spostrzeżenia - wy byście nigdy nie płacili tyle za 💩UAZa, a ja bym w życiu nie kupił SUVa Porsche. 

Cena koszmar, koszty koszmar, a auto jak auto. Co kto lubi i tyle... 

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiemy jak to się skończy. Expedition 😁

uaz-hunter-expedition-5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skoro na Forum zegarkowym jesteśmy, to z przykrością stwierdzam, że moje zainteresowanie zegarkami spadło, bo nie mam już po prostu czasu, żeby jeździć, szukać, a co najważniejsze dłubać, fotografować i wrzucać. Także ostatnio można powiedzieć, że moja aktywność forumowa sprowadza się do pokazywania chińszczyzny kupionej dla rozrywki oraz robienia z siebie idioty w tym wątku, po dawnych ciekawych postach i ciekawej zegarkowej przygodzie zostało wspomnienie.

Niepotrzebnie też dałem się sprowokować do powyższej dyskusji, bo w sumie kogo to obchodzi, a łatwo to dzisiaj lrawie nikt nie ma. 

Ale nic to. Zmykam. Nie wiem, czy na jakiś czas, czy na zawsze, bo jak uda mi się złowić przypadkiem coś wartego pokazania, to obiecuję, że wrócę. Ale musiałoby to być niesamowite zrządzenie losu, na miarę przypadkowego znalezienia na Alle nie rozpoznanego  wczesnego Lange czy Hulburda w Krakowie. 

 

Czy będzie pomarańczka? Szanse są takie, jak trafienie 5+0 w Eurojackpot ;)

 

I na tym zakończę temat, bo wczorajszy wieczór był tak absurdalny, że mi się przelało 🙋


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, pmwas napisał(-a):

(...) moja aktywność forumowa sprowadza się do (...) robienia z siebie idioty w tym wątku (...)

 

Czy będzie pomarańczka? Szanse są takie, jak trafienie 5+0 w Eurojackpot ;)

 

I na tym zakończę temat, bo wczorajszy wieczór był tak absurdalny, że mi się przelało 🙋

 

Nie robisz z siebie idioty, zapewniam.

Opisujesz swoją pasję i jeśli skończysz relacjonowanie Twojej historii ze Złomkiem, to będzie szkoda dla takich jak ja, którzy Ci kibicują mimo, że się nie odzywają lub robią to oszczędnie.

I mam nadzieję jeszcze poczytać o tym, co znowu ciekawego Ci ta ruska maszyna zgotowała. 

Edytowane przez jacek_63

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Wuj tam. Nieważne. Możecie na mnie krzyczec, możecie się śmiać, w uchu to mam. 

Minęły już niemal trzy lata od stycznia 2022 gdy dumnie ogłosiłem, że moja pomarańcza przybyła i wiecie co? 

 

I JEST. 

 

IMG_20241216_223604.thumb.jpg.0a94d86b3208de0bd7cc8ecd66ed4b54.jpg

 

I kropka. I trudno. Będę trochę stratny, ale jak puszczę czarnego w świat, to nie aż tyle, żeby go nie kupić. 

Po prostu... Oto jest. 

 

IMG_20241216_223614.thumb.jpg.631445105157df047d235138f5cb34f2.jpg

 

IMG_20241216_223702.thumb.jpg.c6a4a02d5c5406c27bb206ffede0934f.jpg

 

IMG_20241216_223649.thumb.jpg.adff63cd51fd949b0573ec5864c39949.jpg

 

Z tyłu chamsko wsadzone plexi... 

 

IMG_20241216_223638.thumb.jpg.f76c0f56dee94e9a30cdfcc2b7a16b7e.jpg

 

... Ale to się zmieni, bo klapę juto odbieram w punkcie DPD. 

 

A teraz najlepsze. 

Czarny nie jest wcale zepsuty. 

One... TAKIE SĄ 😨

 

Wypisz wymaluj - wspoma syczy, nagrzany w trasie szarpie i skacze, ręczny terkocze, wszystko tak samo. 

Fakt, koreańska skrzynia jest sporo lepsza,choć ta chińska po remoncie póki co hula. 

 

I ogólnie... Dobrze to wyszło. Wymienię w czarnym jeszcze poduszki silnika i z czystym sumieniem sprzedam jako sprawny acz badziewny. Stracę parę złotych, ale tego też mam dużo taniej niż miałem mieć. 

Do tego... Znam to autko na wylot. Jakby nówka mi tak szarpała, to bym wychodził z siebie. A tak wiem, że one po prostu takie są. 

Naprawdę wyszło to dobre. 

Mam porządną Giulię dla rodziny i wymarzoną - acz badziewną - pomarańczę dla siebie. Fajnie się to ułożyło.

A auto jest... Piękne. 

Czarne jest fajne, a to jest piękne. 

Do tego progi, osłona z przodu, wyciągarka, blokada mostu i... LPG. 

 

Poza w/w przywarami UAZa, hula fajnie i na benzynie i na LPG. 

 

Naprawdę piękne auto. Po prostu. Piękne. 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego... zawsze dostawałem auta po mamie, jak kupiła nowe, albo brałem co dali w salonie. To jest jedyne auto, które znam od numeru VIN, przez moment kiedy się wyprodukowało, wyjechało z fabryki i dotarło do do Warszawy. Śledziłem perypetie z kilka razy nieudaną rejestracją, z zakładaniem gazu i "zarąbistym" pomysłem cięcia wspornika w ramie, żeby zmieścić wieszą butlę w podwozi... Nawet wiem kiedy się w końcu udało toto zarejestrować, choć wtedy decyzja o rezygnacji była już ostateczna. 

 

Ogolnie - to jest moje auto i będę je sobie miał. I nikt inny już nie będzie go miał, tylko ja. 

Czarnego mi będzie trochę szkoda. Lubię tego upiornego grata. Ale nic to, da się lubić, to może ktoś równie j*ty też go polubi... 

Od strony mechanicznej jest w niego włożone sporo czasu, zaangażowania i... kasy. 

Edytowane przez pmwas

Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Historia zatoczyła koło 😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.