Odstał parę nocy w gigantycznej kolejce po NajnowszyModelNajlepszegoSmartphona.
Kupił.
Natychmiast pościągał wszystkie apki, epki, ch.je-muje, dzikie węże.
I już wiedział : "mój ci on".
Włożył do tylnej kieszeni spodni i ruszył w kierunku swojego samochodu.
W momencie, gdy siadał za kierownicą, usłyszał głośne chrupnięcie.
"O Boże, spraw, żeby to był kręgosłup!!!"