Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Noxiss

W jakim zawodzie pracujesz?

Rekomendowane odpowiedzi

Oni tu ogólnie badają wszystko co "paskudne" :).

Dodam jeszcze jako drobną ciekawostkę, że na terenie instytutu jest krypta, w której pochowany jest Ludwik Pasteur. Ma też swoje muzeum, w którym można sobie obejrzeć rdzenie kręgowe królików zakonserwowane jeszcze w jego czasach oraz stary sprzęt. Ciekawie dawniej nauka wyglądała. Teraz wszystko idzie masowo, komputerowo, wszystkie większe rzeczy robi się na robotach, odczynniki sprzedawane są w formie "kitu" do sushi, czyli "przeczytaj instrukcję i gotuj" ;). Za jego czasów, praca musiała być nieco bardziej finezyjna. Stąpanie po zupełnie nowych gruntach i to w dodatku z przepaską na oczach. Tak mi to czasem trochę nasuwa skojarzenia ze starym zegarmistrzostwem, manufakturą vs produkcją z taśmy ;). Meh... sentymentalny się robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Listeria monocytogenes. Tutaj mają z nią problemy, bo jedzą dużo sera z niepasteryzowanego mleka - a taki roquefort dojrzewa w jaskiniach. W Polsce to nie jest AŻ taki problem i przynajmniej historycznie specjalnie nigdy nie był.

Bakteria świetnie sobie radzi nawet w niskiej temperaturze i pięknie się dzieli. Wywołuje taką chorobę, listeriozę. Zdrowy, młody człowiek z silnym układem odpornościowym raczej łatwo zwalczy tą bakterię. Narażone są osoby starsze i kobiety w ciąży. Trudno się tym zarazić, ale jak już człowiek to złapie, to śmiertelność zakażeń wynosi do 40% - dlatego w kraju Franków tak się nią interesują. 

 

Ogólnie widzę, że sporo ciekawych ludzi tu pisze. Branże od wyboru do koloru :)

To może dlatego jak moja żona była w ciąży, to nasz lekarz zabronił jej jeść sery pleśniowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

a ja jestem mechanikiem kwantowym,.. jeśli można tak nazwać ogoś, kto na co dzień zajmuje się właśnie mechaniką kwantową :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może dlatego jak moja żona była w ciąży, to nasz lekarz zabronił jej jeść sery pleśniowe?

Myślę, że to mógł być dobry powód.

Pomijając już sam fakt substancji wydzielanych przez pleśnie spożywcze... które jednak w teorii są uznawane za neutralne dla zdrowia.

 

xenocratex - mechanik kwantowy brzmi zdecydowanie fajniej, niż fizyk :D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

mojej zabronil jesc sushi...

bo ponoc jakies pasozyty dla doroslych niegrozne dla bobaska tak..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest full rzeczy, których nie można jeść w ciąży. Nie wiedziałem, ale się podszkoliłem swojego czasu :) Np. tuńczyka, bo ma w sobie sporo metali ciężkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

to fakt ja tez sie podszkolilem choc w ciazy nie bylem  ;)  :D  :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to fakt ja tez sie podszkolilem choc w ciazy nie bylem  ;)  :D  :lol:

No żeby nie było, też nie byłem :D , za to przy porodzie dzielnie walczyłem 14 godzin. Z wrażenia wracając w nocy do domu juz po wszystkim dopiero w domu się zorientowałem, że mam krótkie sportowe spodenki i buty od "garniaka". (zabrałem sobie ciuchy na zmianę, bo waliłem prosto z roboty, a że było gorące lato, to spodnie zmieniłem ale butów już nie :)) Dziwnie sie na mnie patrzyli na stacji, jak wracając wpadłem po połówkę i 2 browary :)

Dobra sorki za OT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelo

niezla historia ja nie bylem  bo dwa razy cesarka... ale ciag dalszy pewnie podobny  :rolleyes:  :lol:  B)  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kasparov

a ja jestem mechanikiem kwantowym,.. jeśli można tak nazwać ogoś, kto na co dzień zajmuje się właśnie mechaniką kwantową :P

Wraz z masą masz więcej energii  :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Wraz z masą masz więcej energii  :)

hm... niestety mikroświat rządzi się innymi prawami niż nasza codzinność w związku z czym ze wzrostem masy (w szczególności w okolicach pasa) odczuwam odpływ mocy sprawczych. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm... niestety mikroświat rządzi się innymi prawami niż nasza codzinność w związku z czym ze wzrostem masy (w szczególności w okolicach pasa) odczuwam odpływ mocy sprawczych. :)

To kiedy powstana prawdziwe komputery kwantowe? Boje sie NSA sie dobierze do moich tajemnic wtedy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak tu oglądać będzie można Panienki?  :(


<p>Czasem lec-e w gruchy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy tak powie jeśli musi za to płacić ... :D


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba każdy tak powie jeśli musi za to płacić ... :D

ja mam "darmowy" internet :lol:


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

To kiedy powstana prawdziwe komputery kwantowe? Boje sie NSA sie dobierze do moich tajemnic wtedy :)

Raczej nie powstaną w najbliższym czasie. W teorii wszystko już działa, choć jakieś praktyczne problemy nadal pewnie są do rozwiązania. Problem jednak w tym, że takie komputery praktycznie od razu osiągną maksymalną szybkość obliczeniową. A to się nie opłaca koncernom produkującym z roku na rok co raz niby szybsze procesory. Rynek komputerów kwantowych wysyciłby się bardzo szybko - za szybko. Wprowadzenie takiej technologii spowodowałoby upadek największych gigantów branży komputerowej i informatycznej (z microsyftem na czele bo... szybsze komputery -> większe możliwości -> bardziej wymagające i mniej wydajne systemy operacyjne, a na końcu konsument, który jest zmuszany do kupowania szybszych komputerów, bo OS ma wymagania, i nowych OSów, bo stare najbardziej popularne nie wykorzystują mozliwości nowych komputerów), więc na rozwój jej nie łoży się środków finansowych, lub wręcz blokuje badania naukowe ukierunkowane na zastosowania aplikacyjne. Podobna sytuacja jest w wielu innych dziedzinach gospodarki światowej, jak choćby motoryzacja i samochody napędzane paliwami alternatywnymi dla ropy i jej pochodnych, czy produkcja żarówek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie obawiaj się, Żydzi...to nie jest przekleństwo ani brzydki wyraz choć niestety wydźwięk ma pejoratywny


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie obawiaj się, Żydzi...to nie jest przekleństwo ani brzydki wyraz choć niestety wydźwięk ma pejoratywny

Przy mojej "punktacji" to zwracam uwagę nawet na przecinki.... :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.