Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Jarosław

moja teoria przy kupowaniu zegarków ...czy dobra?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Forumowiczów :-)

W związku z tym że pytanie jakie chcę zadać będzie do ZAWODOWCÓW, pozwoliłem sobie wskoczyć do zegarmistrzów-zawodowców.

O co chodzi?

 

Mam taką swoją teorię którą stosuję przy kupowaniu zegarków na giełdzie (ciężej!) i na aukcjach.

W związku z tym że już niejeden zegarek pozwoliłem sobie rozłożyć ...trochę mniej złożyłem z odpowiednim skutkiem :-) to sobie takową ...teorię kupna wymyśliłem.

 

Chodzi o to że często przeglądamy np., AUKCJE i są tam zegarki które nas bardzo interesują. Zastanawiamy się czy KUPIĆ?

I tak:

1. kupujemy bo bardzo się podoba nam egzemplarz starego czasomierza a jak nie będzie działał to trudno, będzie w KOLEKCJI!

2. kupujemy bo liczymy na to że sami przy odrobinie szczęścia go uruchomimy i będzie do kolekcji.

3. kupujemy bo to bardzo ciekawy zegarek i dobrze by było mieć taki do noszenia na codzień.

Oddamy do zakładu zegarmistrzowskiego, zrobią, nasmarują ...będzie dobrze.

 

I oglądamy ...oglądamy i zastanawiamy się ...kurde, gość pisze że jest OK i chodzi ale jak?

 

Cóż?

 

Ja staram się zawsze patrzeć w pierwszej kolejności na MECHANIZM! Fakt że nie widać uszkodzeń i brudu bo zazwyczaj nie widać no chyba że ktoś pisze że uszkodzony! Patrzę na tarczę - jej stan oraz kopertę.

 

KOPERTA: jeśli jest przytarta (schodzi chrom) ale w całości bez zagięć i grubych rys na metalu, jeśli ma stałe uchwyty (lutowane) na pasek (zegarki b.stare) i nie poodrywane... można brać.

 

TARCZA: jeśli nie gubi swojego wyglądu tego pierwszego - oryginalnego, jeśli nie jest zaplamiona, pordzewiała (??) jeśli widać cyfry, oznaczniki sekund, minut... można brać.

Jeśli jest tarcza mocno starta... a egzemplarz naprawdę unikatowy ...BRAĆ! Da się odtworzyć tarczę!

 

MICHANIZM: ważne aby się dowiedzieć czy i jak się zachowuje zegar przy nakręcaniu i ustawianiu wskazówek. Często sprzęglik (jak się to nazywa fachowo... powinienem sięgnąć po książkę... przepraszam!) przy wyciągnięciu koronki ...nie sprzęgla o nie da się ustawić wskazówek lun 'chrupie' co może oznaczać że są powyłamywane zęby sprzęglika ( 2 zębatki) widziałem już coś takiego. Jeśli jest dobrze to patrzymy na FOTO z mechanizmem. Warto zwrócić uwagę na jedną sprawę bo w przypadku reszty nie mamy możliwości.

Jeśli jest napisane że zegarek CHODZI to patrzymy na suwkę / regulator długości włosa czyli to co służy do regulacji chodzu zegarka. (nad balansem na półmostku :-) )

I tak:

1) jeśli jest na + czyli przyspieszamy pracę balansu skracaniem długości włosa a zegarek jest opisany jako SPRAWNY., to JEST SPORA SZANSA NA TO ŻE PO WYCZYSZCZENIU W ZAKŁADZIE ZEGARMISTRZOWSKIM POSŁUŻY NAM JESZCZE TROCHĘ! Nie jest to oczywiście 100% pewnik ale zawsze w pierwszej kolejności jest ZABRUDZENIE I STARE SMARY LUB WRĘCZ ICH BRAK!

 

2) jeśli jest na - czyli jest opóźniany bo się spieszy a do tego jest mocno przesunięty na -, spore szanse że np. włos jest sklejony (brudy, smar) i jeśli TYLKO TO to jest dobrze! Zakład zegarmistrzowski ZROBI Z TYM CO TRZEBA I MAMY ZEGAR!

Jeśli mamy PECHA to włos jest uszkodzony!!! Generalnie szmelc, bo dobieranie włosa do dziwnych modeli jest trudne i niekoniecznie da zadowalające wyniki! Poza tym to tylko ZAKŁAD ZEGARMISTRZOWSKI SOBIE PORADZI! (ważne jest ile półwachnięć wykręcał balans w naszym zegarku) ...generalnie to trudne. (PROSZĘ COŚ WIĘCEJ NA TEN TEMAT OD ZAWODOWCÓW!)

 

Jeśli mamy szczęście i możemy wziąć do rąk zegarek (na giełdzie) który jeszcze do tego można orworzyć to patrzymy:

 

1) nakręca się - nie nakręca, jest nakręcony - nie chodzi itd.

2) patrzymy na mechanizm. Jeśli nakręcony a nie chodzi, patrzymy na BALANS i obracamy osiowo do BALANSU zegarkiem szybkimi ruchami palców - nadgarstka. Obserwujemy balans - zachowanie. Jeśli jest swobodny - patrzymy na WŁOS! Dobrze jeśli zegar ma mimo wszystko tendencje do pruby pracy! To ważne! Jeśli BALANS się nie kręci albo ma dziwne 'skoki' to mamy problem. Bo albo jakiś 'gamoń' zakładał półmostek i nie wstawił czopu ośi BALANSU do łożyska kamiennego i zamknął półmostek ale nie robił tego na siłę i jest szansa że czop (koniec osi) nie został złamany albo jest po sprawie, oś jest uszkodzona i mamy po kole BALANSOWYM, ewentualnie 'lata' sobie lekko na boki ... czop złamany i nie trzyma koła a to trzyma się tylko na dolnym czopie a mały luz nie pozwala mu wyskoczyć z dolnego łożyska!

 

Ze znanych typowych uszkodzeń trafić możemy jeszcze na sytuację gdy nakręcamy, nakręcamy, nakręcamy... kurde! Nie możemy nakręcić. Często sprężyna w bębnie ...spada z ząbka! (może też pęknąć od zmęczenia a właściwie wady materiału) MOŻNA TO ZROBIĆ!! Patrzymy wtedy na taką sytuację:

- nakręcamy, nakręcamy ale nie puszczamy koronki.... często jest tak że zegar rusza sprawnie!

ROBIMY BĘBEN!

 

To tyle UWAG i OBSERWACJI!

 

PROSZĘ ZAWODOWCÓW O POPRAWKI W TEKŚCIE I WSTAWKI, DODATKOWE WSKAZÓWKI i UWAGI!

 

MYŚLĘ ŻE TO MOŻE NAM-AMATOROM SPORO PODPOWIEDZIEĆ PRZY ZAKUPACH JAKIE PRZEPROWADZAMY!

 

Pozdrawiam Gorąco Wszystkich FORUMOWICZÓW!

 

Jarosław Urbanowicz


Jarosław Urbanowicz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie OK, choć ja tak nie wnikam bo wszystko kupuje na aukcjach od ludzi, którzy o zegarkach nic nie wiedzą. jak nie chodzi ale balans się kręci po obrócenia zegarka to biorę go od razu.

 

Koperta: zawsze można wypolerować albo dać do chromowania. kilka razy nawet widziałem mocno styrany zegarek, który miał mechanizm w lepszym stanie niż identyczny w idealnej kopercie. tak więc stan koperty nie zawsze odzwierciedla zawartość.

Tarcza: zgadzam się

Sprzęgło: zgadzam się choć wad może być kilka, w tym banalne poluzowanie śrubki od blaszki przyciskającej półbeczkę.

Balans: złamany czop można prosto naprawić na tokarce

 

pozdrowienia

Piotr Samulik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

ja za zegary praktycznie nie płace(może wyjątkowo-lecz bardzo bardzo rzadko)dostaje używane,zepsute lub niekochane :lol: :cry:

i co moge to naprawiam i nosze,albo rozdaje ludziom którzy chcą je nosić-a jak się im znudzą to im je wymieniam,i tak w kółko.....

ale Jarku Twój punkt pierwszy do mnie przemawia

pozdrawiam

8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ja za zegary praktycznie nie płace(może wyjątkowo-lecz bardzo bardzo rzadko)dostaje używane,zepsute lub niekochane :lol: :cry:

i co moge to naprawiam i nosze,albo rozdaje ludziom którzy chcą je nosić-a jak się im znudzą to im je wymieniam,i tak w kółko.....

ale Jarku Twój punkt pierwszy do mnie przemawia

pozdrawiam

8)

 

hmm, gdzie mozna spotkac takich ludzi, ktorzy rozdaja unikatowe stare zegarki i to jeszcze na chodzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc

hmmmmmmmmmmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że uwagi Jarka sa cenne. Co do koperty, to jeżeli była to koperta chromowana to faktycznie renowacja nie jest trudna i kosztowna. Tarcza jest bardzo ważna, bo jej ewentualna renowacja to stosunkowo drogi wydatek. Chyba, że mamy do czynienia z jakimś dośc u nas popularnym ruskim zegarkiem (jakiś Poliot, Sława czy Rakieta) jest wtedy jest spora szansa znaleźć w końcu identyczną z demontażu za kilka złotych. To oczywiście opcja dla cierpliwych. Zegarek, który nie jest na chodzie powinien być chociaż kompletny. Ważne, lecz często brakujące elementy to koronka z wałkiem naciągu oraz wskazówki - te elementy są na prawdę trudne do dobrania, o ile nie jest to bardzo popularny model.

 

Obserwujemy balans - zachowanie. Jeśli jest swobodny - patrzymy na WŁOS! Dobrze jeśli zegar ma mimo wszystko tendencje do pruby pracy! To ważne!

 

Ta tendencja do próby pracy jest chyba faktycznie ważna. Dobrym przykładem jest tutaj jedna z moich Dox, którą kupiłem za 30zł, nie na chodzie, ale z idealną tarczą. Balans wykazywał chęć pracy i po wizycie u zegarmistrza okazało się, że mechanizm wymaga jedynie przeczyszczenia :-)

 

Przy zegarku na chodzie warto sprawdzić czy nie zatrzymuje sie np. w pozycji tarczą do dołu. Może się zdarzyć, że np. jeden czop balansu jest skrzywiony i uniemożliwia pracę w określonej pozycji.

 

To tyle z moich nieprofesjonalnych uwag. Nie upieram się przy tym, że są do końca prawdziwe - to takie moje własne teorie i spostrzeżenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TARCZA: jeśli nie gubi swojego wyglądu tego pierwszego - oryginalnego, jeśli nie jest zaplamiona, pordzewiała (??) jeśli widać cyfry, oznaczniki sekund, minut... można brać.

Jeśli jest tarcza mocno starta... a egzemplarz naprawdę unikatowy ...BRAĆ! Da się odtworzyć tarczę!

 

Podzielę się uwagą o tarczach, bo - chociaż nie uznaję takiego podejścia, że czegoś "nie da się" zrobić, bo przeważnie to kwestia wytrwałości i nakładów - czasami efekty odtwarzania tarcz zegarkowych nie powalają. Przede wszystkim, łatwiej znaleźć tarczę zepsutą niż odnowioną starannie i dokładnie, bo jak wiadomo standard jakości pracy zakładu poznaje się w pełni dopiero przy odbiorze powierzonego zegarka. Czasem zakład ma dobrą opinię, a na widok "odnowionej" tarczy chce się płakać, i nie w tym wątku miejsce na rozważania dlaczego tak się dzieje.

 

Poza tym co powyżej, czyli niedoborami umiejętności lub rzetelności rzemieślników, niektóre tarcze zwyczajnie nie poddają się pełnemu odnowieniu i można co najwyżej oczekiwać pewnego przybliżenia wyglądu oryginału. Mam tu na myśli przede wszystkim tarcze z promienistą opalizacją, np. jak w tej omedze Genève: http://www.swissvintagewatches.com/omgensquare.html. Trudno to pokazać na zdjęciu, ale na tym dobrze widać. Chodzi o te refleksy rozchodzące się ze środka tarczy. Lakier na takich tarczach w starych zegarkach może mieć np. ślady po zawilgoceniu (matowe plamy, dobrze jeśli tylko na brzegach), wtedy nie ma co nawet próbować odnawiania, bo metodami "małego warsztatu" raczej nie osiągnie się efektu zbliżonego do nieuszkodzonej tarczy oryginalnej.


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Warunki początkowe: nie jestem zegarmistrzem, nie jestem kolekcjonerem zegarków, hołduję zasadzie "po co dawać zegarmistrzowi skoro można samemu zepsuć :) " , "kolekcjonuję" umiejętności, niezwracam uwagi na miejsce produkcji zegarków ani ich "markowość", ważna jest oryginalność, solidność i dokładność. Dlatego "filtruję" mechanizmy pod kątem przydatności do napraw tego co chciałbym naprawić oraz swoich dosyć pokręconych upodobań. Przychylam się do twierdzenia, że kolekcjonowanie wielkoseryjnych zegarków to jedynie hobby a nie inwestycja. Nie sądzę by ktoś kto np. kolekcjonuje Atlantice, Delbanki czy Pobiedy bardzo wzbogacił się na tym za 20 lat. To raczej zbieranie etykietek na pudełka zapałek a nie znaczków.

 

Źródła pozyskiwania to obecnie "pchle targi" i internet. Czasem zawitam do zegarmistrza i zapytam czy nie ma czegoś solidnego w sam raz do noszenia albo zrobienia?

 

"Pchli targ" i zegarmistrz to najłatwiejsza wersja pozyskiwania i Kolega w pierwszym wpisie opisał postępowanie z mechanizmem, który nas zainteresował. Najtrudniej jest zakupić coś "na odległość". Dlatego skupię się właśnie na tym zagadnieniu.

 

1. Nie kupuję zastawów "okazji", które noszą wyraźne cechy ingerencji kogoś komu wydawało się, że sobie z tym poradzi. Nie kupuję "ziemniaków" czyli zegarków wyglądających jakby ktoś przed chwilą wykopał je w ogródku albo znalazł na polu. Gromadzenie części dla przyszłych pokoleń może i porawia samopoczucie ale zajmuje miejsce. Trzymanie pudełka po butach pełnego różnych rupieci tylko po to by raz na 10 lat znaleźć w nim potrzebny element wydaje się trochę bez sensu.

 

2. Zwykle nie kupuję mechanizmów ze śladami rdzy. W traktorze nie jest to problem ale w zegarku rdza czyni go potencjalnie kłopotliwym w doprowadzaniu do funkcjonalności. tyczy to także wyraźnych i trwałych przejawów "działalności" rdzy na tarczy i jej krawędziach.

 

3. Dziwnych składaków typu tarcza Atlantic a w środku Poljot2409. Z tarczy nic nie będzie - kołki zostały obcięte a mechanizm też zwykle ucierpi z ręki takiego speca.

 

4. Zegarków, które usiłują kupić szaleńcy licytujący absurdalnie wysoko. Po prostu szkoda zachodu i pieniędzy skoro ktoś "musi go mieć by życie było łatwiejszym". Czasami mnie korci, a przyznam, że dopuściłem się takowej manipulacji, podbijając cenę ze świadomością terapii głupoty/portfela napaleńca.

 

5. Zegarków, których wykonanie mechanizmu lub jego typ nie jest w moim przekonaniu najszczęśliwszy.

 

6. Jeśli widzę na mechanizmie istotne ślady ingerencji "zegarmistrza" czyli zrujnowane śrubki, rysy, włos spiralny...

 

7. Jeśli znany mi z tego mechanizm, że powinien przejawiać choć nikłe znaki funkcjonowania jest "trupem" także nie kupuję.

 

8. Jeśli cena renowacji przekracza znacząco cenę "gotowego na rękę" zegarka to uważam taki zakup za głupotę.

 

10. W starych zegarkach zwykle koperty nie są w najlepszym stanie. Dlatego jeśli już w coś kupuję to nie zwracam specjalnie uwagi na to czy jest średnio czy bardzo zniszczona. Tak czy owak do renowacji.

 

11. Nie kupuję zegarków z dziwnymi nawet lekko uszkodzonymi szkiełkami typu kwadrat, owal,... . No chyba, że jedyne co mnie interesuje to mechanizm.

 

12. Nie kupuję na zapas "a nuż coś się zepsuje" i będę miał "na przekładkę".

 

13. Jeśli zegarek jest "na punktualnym chodzie" a widzę choćby po stanie przesuwek regulacyjnych, że ktoś go konserwował na sprzedaż olejem rzeakowym także nie kupuję. Lepiej kupić trupka z widokami jak punktualnego po takim przeglądzie.

 

Po przeczytaniu punktów dotyczących czego nie kupuję mógłby ktoś zapytać "to w takim razie co kupujesz". Odpwiedź brzmi "Niewiele". Głównie to zegrki niezbyt zniszczone. Mające wyraźne objawy braku czyszczenia. Niezbyt częstej lub fachowej konserwacji. Takie, w których tarcza wskazówki i mechanizm "zgadzaja się ze sobą". Nawet jeśli tarcza czy wskazówki nie są oryginalne ale pochodzą "z epoki".

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to pięknie wygląda kiedy się siedzi wygodnie i ma się czas na dokładne ogladnięcie,polizanie i decyzje ,a co na giełdzie staroci czy flohmarku ,zanim dobrze pomyślimy ,zegarek jest juz w kieszeni a ja dopiero sie zastanawiam co z nim zrobić,jak się dobrze trafiło to kupa szczęścia, jak nie to tylko kupa...choć często niepozorny zegarek daje większą satysfakcję po uruchomieniu niż taki który wymaga tylko kasy na zakup.Pewno niewielu z nas kolekcjonuje zegarki jako lokatę ,ale niewiele porządnych zegarków tanieje i po kilku latach na pewno nie stracimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

witam ja w temacie chodzę za zakupem delbanki takiej murzynek wybrałem taką i doradzie czy warto

Mój odnośnik

dzięki za porady wiem że to poza tematem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Kupowanie sprawnego zegarka to okropieństwo :) ... Zerknąłem na ofertę i traktując ją jako przykład napiszę tak. Koperta w bardzo dobrym stanie. Z tego co widzę szkiełko to nie pleksi ale to tylko przypuszczenie na podstawie zdjęcia. Raczej nie oryginalne. Za bardzo wystaje ponad pierścień. Tarcza i wskazówki pierwsza klasa. Na temat oryginalności wskazówek nie będę się wypowiadał jako, że nie jestem miłośnikiem Delbanek. Jak dla mnie z punktu widzenia użytkownika noszącego ten zegarek są dobrze dobrane do tarczy. Mechanizm jak mechanizm. Śrubki mocujące płyty są nieco zjechane jak by skręcał to kiepskim śrubokrętem kowal a nie zegarmistrz. Na szczęście nie ma rys od śrubokręta na płytach.

 

Zegarek w przyzwoitym stanie na pierwszy rzut oka. Raczej do noszenia, nawet okazjonalnego, a nie kolekcji. Jako prezent dla kogoś u kogo napis Delbana zakręci łezkę w oku.

 

Nie jest to jednak trudny przypadek do decyzji kupić - nie kupić?

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.