Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Piotr Kasztelowicz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    386
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

51 Bywa pomocny

O Piotr Kasztelowicz

  • Urodziny 10/29/1964

Kontakt

  • Strona WWW
    http://www.am.torun.pl/~pekasz

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Toruń

Ostatnie wizyty

393 wyświetleń profilu
  1. Roamer Automatic Saturn I - sympatyczny dość solidny, ładny i niedrogi codzienny zegarek (ETA 2836-2)
  2. tego akurat nie wiem. Mojego (Ch. Ward Trident C60) mam parę lat i nie otwierałem. Prawdę mówiąc jednego z Orientów - stary Orient Mako mam 10 lat i też nie był jeszcze otwierany a chodzi bez problemu mam też nowego Orienta Kamasu, który ma też nowy orientowski inhouse do tego ze stop-sekundą i szafirowym już szkłem. Klasyczny orientowski wygląd ale stosunek ceny do jakości idealny i do pływania bardzo dobry. Bulova musi się tłumaczyć że Miyota najlepsza bo są częścią tego koncernu i poza linią 'swiss made' gdzie jeszcze wkładają szwajcarskie to reszta idzie na Miyotach. Seiko ma pewnie z japońskich największy prestiż natomiast Orient jest częścią Seiko ale ma autonomię i rozwija własny mechanizm. Co do Eterny uwielbiałem tą markę ale nigdy nie było mnie stać a teraz po zakupieniu przez chińczyków po pierwsze zniknęły inhouse - z ich opracowanym w 2012 roku mechanizmem Eterna 39 - a te z Sellitą też jest co raz mniej modeli tak jak to byłaby wyprzedaż i zwijanie firmy a nie rozwijanie. Dlatego już chyba nigdy Eterny nie kupię.
  3. trudno mi powiedzieć. Co do solidności trzeba pytać zegarmistrzów i przeczytać wiele porównawczych informacji. Natomiast pisząc, że Sellita nie jest idealną kopią nie chciałem wartościować co do solidności tylko wskazać, że nieco się różnią to znaczy wizualnie tego nie zobaczysz ale pewne różnice są np. Sellita SW200-1 ma 26 kamieni a ETA 2824-2 ma 25 kamieni, co nie ma większego znaczenia poza tym, że Sellita od pierwowzoru nieco się różni konstrukcyjnie. Co do różnic w zegarkach tej samej marki - mechanizmy są tej samej wielkości i czasami producenci wytwarzają jedne serie tych samych modeli z Sellitą a inni ETĄ w zależności nieco jaki mechanizm mają "pod ręką" - więc jest możliwe, że natrafisz na Squale jeden z Sellitą a inny z ETĄ. Ale może być też tak, że sprzedawca z Allegro "pomylił" Sellitę z ETĄ. Generalnie różnice w tych mechanizmach nie są duże. Jeśli to dla Ciebie ważne to lepiej zapytać bo oczywiście nurki nie warto otwierać po to tylko aby zobaczyć, co jest w środku - generalnie przecież jest tak, że fabrycznie zamkniętych nurków bez potrzeby się nie otwiera. Akurat mój główny nurek szwajcar (mam jeszcze dwa Orienty) to Christopher Ward Trident C60 i tam jest akurat Sellita na którą nie narzekam - chodzi bardzo dobrze. Z tych dwóch zegarków akurat Squale wizualnie bardziej mi się podoba ale też dobieram co do mojej ręki bo nie mam aż tak dużej dlatego u mnie Ch.Ward Trident z kopertą 38mm (bo oni takie robią) wygląda dobrze. Doxa byłaby za masywna dlatego też trzeba dobierać zegarki do swojej ręki. https://professionalwatches.com/eta-vs-sellita/
  4. to prawda ETA 2824-2 to sprawdzony, stary i dobry mechanizm po raz pierwszy skonstruowany w latach siedemdziesiątych. Selita SW200 to niezupełnie idealny ale praktycznie klon tej ETY. Nowy mechanizm ETA C07.611 to lepsza wersja Powermatic 80 - mianowicie ta wersja, która ma wszystkie części metalowe - czyli równie solidny. Powinien mieć 25 kamieni. W Powermaticach trzeba uważać ponieważ wersja ETA c07.211 ma plastikowy wychwyt i koło wychwytowe i z tego względu tylko 23 kamienie a wersja C07.611 montowana do lepszych marek - między innymi Hamiltonów i Rado ma wszystkie części metalowe i 25 kamieni
  5. Z tańszych Hamilton Intramatic 38mm. Typowy garniturowiec z ETA 2892-a2
  6. zegarek Kama z rosyjskiej fabryki Vostok. Jest to pierwszy zegarek mojego ojca a następnie pierwszy mój zegarek. Historia jego jest pasjonująca. Miał wymienianą tarczę i wskazówki w latach sześćdziesiątych, w latach dziewięćdziesiątych podczas włamania został skradziony wraz z innymi rzeczami, następnie po dziesięciu latach znalazłem go na allegro i odkupiłem za 30zł od emerytowanego zegarmistrza, któremu sprzedał go zapewne złodziej. Gdy przyjechał do mnie upewniłem się, że to ten po charakterystycznych rysach na tarczy i kopercie i cechach. Zegarek niby banalny ale o niebanalnej historii mimo takich perypetii w pełni sprawny Nie mam aż takiej dłużej ręki, więc zegarek nie jest duży.... Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
  7. Gruen Curvex i pióro Sheaffer
  8. West End Sowar Prima, w środku ETA 2846 - lata siedemdziesiąte
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.