Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Janek Sarnowski

Zwalnianie czasu

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytalem dzis w The Independent ciekawy artykul:

http://www.independent.co.uk/news/science/einsteins-theory-is-proved-ndash-and-it-is-bad-news-if-you-own-a-penthouse-2088195.html?fb_action_ids=10150586255786243%2C10150694519390661%2C371164912907758%2C4169604077466%2C10150831328472846&fb_action_types=news.reads&fb_source=other_multiline#access_token=AAADWQ6323IoBABfqRQ1Ig2ZB5IUMtWMMZAzgpwcZCYjklYByktmX092tsfBlteUFMf4bvizILKH0ERW67eDGQG0ehVhQxe1NBji7b7gA5OAa6Ki8oYj&expires_in=4228

Amerykanscy naukowcy ( tym razem chyba Ci powazniejsi :) ) przy pomocy zegarow atomowych, udowodnili teorie Dylatacji Czasu Alberta Einsteina,ktora mowi,ze czas zmienia sie pod wplywem wysokosci oraz predkosci z jaka podrozujemy.

Troche wiecej o samej teorii (dla humanistow - troche wiecej o magii ;) ):

Wybaczcie mi tlumaczenie ktore moze nie byc dla wszystkich jasne.

Wyobrazmy sobie,ze mamy dwa lustra umieszczone jedno nad drugim, w odleglosci "d" od siebie.

Light-clock.jpg

Nie trudno rozpracowac,ze czas w ktorym swiatlo doleci z jednego lustra do drugiego i z powrotem to 2d/c (gdzie "c" to predkosc swiatla).Mozna z tego teoretycznie stworzyc zegar,ktory bedzie bardzo dokladnie odczytywal czas.

Teraz spojrzmy na prawa strone obrazka - swiatlo przemieszcza sie na skos, czyli potrzebuje wiecej czasu,aby dostac sie z jednego lustra do drugiego z powodu wiekszej odleglosci (swiatlo dalej podrozuje z predkoscia "c").Jesli przesuniemy nasz zegar z rysunku po lewej bardzo szybko w bok, swiatlo bedzie musialo podrozowac tak jak na rysunku po prawej.

Zalozmy teraz,ze wisisz w powietrzu i robisz zdjecie przedmiotu ktory zostal wystrzelony z ziemi prosto w Twoja strone.Teoretycznie, obiekt ten zbliza sie do Ciebie i Ty zblizasz sie do tego obiektu (mimo,ze wisisz w miejscu).

I teraz tak.Powiedzmy,ze instalujemy nasz zegar w stalym miejscu, powiedzmy w budynku.Ku budynkowi zmierza samolot - z punktu widzenia pilota, to budynek zbliza sie do samolotu a nie odwrotnie (co nadaje ciekawy sens powiedzeniu "punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia" :mrgreen: ).Dla osoby w samolocie,nasz super dokladny zegar dziala bardzo powoli. Zalozmy teraz,ze chcemy cos powiedziec pilotowi samolotu (pieknem teorii jest to,ze mozemy zalozyc,ze nas slyszy :blink: ).Mowimy powiedzmy z predkoscia 4 slow na sekunde wedlug naszego zegara. Dla pilota mowimy bardzo powoli,z predkoscia 4 slow na sekunde wg. zegara ktory chodzi bardzo powoli.Kiedy pilot odpowiada nam, zjawisko dziala w druga strone.

Graf pokazujacy stosunek dylatacji do predkosci podrozowania:

Dylatacja.png

To wlasnie jest dylatacja czasu.Wystepuje przy nawet najmniejszej predkosci,ale jest to roznica na tyle mala,ze nie zauwazamy tego.

Mozecie zapytac teraz - co to ma do wysokosci na jakiej sie znajdujemy?

A to,ze grawitacja rowniez ma wplyw na przeplyw czasu - a im dalej od ziemi jestesmy, tym mniejsze jest dzialanie grawitacji ktore odczuwamy.


Doxa jest " za tania" na ten projekt. Może w przyszłym roku?
- czyli najlepsze kryteria wyboru zegarka forumowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh...tylko, że cały czas mówimy o względnym czasie a nie bezwzględnym, o czasie wyrażonym jako stosunek drogi do prędkości... A zatem to czysto teoretyczne pojęcie czasu. Wg niego jeśli siedzę teraz przy kompie bez ruchu to czas nie płynie :)


Pozdrawiam
Piotrek
 

imageproxy1.jpg.39195932474b734d12bdf1ef8370670e.jpg 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pszukaj gdzies na internecie , byl program na Discovery Channel dokladnie o tym zjawisku . Super ciekawy i fajnie pokazany


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh...tylko, że cały czas mówimy o względnym czasie a nie bezwzględnym, o czasie wyrażonym jako stosunek drogi do prędkości... A zatem to czysto teoretyczne pojęcie czasu. Wg niego jeśli siedzę teraz przy kompie bez ruchu to czas nie płynie :rolleyes:

 

W Szczególnej Teorii Względności nie ma czegoś takiego jak czas bezwzględny. A póki co od ponad 100 lat to najlepsza teoria i ostatnio nawet po raz kolejny eksperymentalnie potwierdzona (sprawa neutrin).


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Szczególnej Teorii Względności nie ma czegoś takiego jak czas bezwzględny. A póki co od ponad 100 lat to najlepsza teoria i ostatnio nawet po raz kolejny eksperymentalnie potwierdzona (sprawa neutrin).

 

W Szczególnej Teorii Względności zastosowano sprytny trik - założono, że prędkość światła jest stała, niezależnie od układu odniesienia. Prędkość jest wielkością zależną od czasu i odległości, zatem w celu zachowania stałości prędkości światła wymyślono "efekty relatywistyczne" kontrakcję długości i dylatację czasu - stąd mamy coś tak dziwnego jak względny czas (przy czym nikt tak naprawdę nie wie, czym jest czas!). Z czasem jest o tyle trudno, że mierzymy go wyłącznie pośrednio - obserwując i zliczając jakieś okresowe zjawiska fizyczne. Zakładamy tu milcząco, że te zjawiska zawsze zachodzą tak samo, czyli że np. grawitacja albo ruch z dużą prędkścią nie ma wpływu na przebieg zjawiska. Czy zaobserwowanie np. zwolnienie czasu dla obiektu w ruchu, oznacza że czas faktycznie płynie wolniej, czy może zjawisko fizyczne użyte do zmierzenia czasu zachodzi wolniej?

W jaki sposób "sprawa neutrin" potwierdza Teorię Względności?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amerykanscy naukowcy ( tym razem chyba Ci powazniejsi ;) ) przy pomocy zegarow atomowych, udowodnili teorie Dylatacji Czasu Alberta Einsteina,ktora mowi,ze czas zmienia sie pod wplywem wysokosci oraz predkosci z jaka podrozujemy.

Hmm... jest taka teoria? Czyli co się zmienia?

 

W Szczególnej Teorii Względności nie ma czegoś takiego jak czas bezwzględny. A póki co od ponad 100 lat to najlepsza teoria i ostatnio nawet po raz kolejny eksperymentalnie potwierdzona (sprawa neutrin).

Obecnie naukowcy opisują wszechświat za pomocą dwóch podstawowych teorii cząstkowych: ogólnej teorii względności i mechaniki kwantowej. Obie stanowią olbrzymie osiągnięcia intelektualne pierwszej połowy naszego stulecia. Ale niestety, wiadomo, że te dwie teorie są niezgodne ze sobą, czyli obie jednocześnie nie mogą być poprawne. Na dodatek cały czas nazywane są teoriami, szczególna też ,czyli że wszystkie zebrane do tej pory cząstkowe dowody nie spowodowały jeszcze, że któraś z nich przestała być teorią, a teoria to coś co realnie nie istnieje poza naszym mózgiem.

Polecam do przeczytania to opracowanie o czasie:

http://www.astro.uni.../U-PA/Czas1.htm


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Szczególnej Teorii Względności zastosowano sprytny trik - założono, że prędkość światła jest stała, niezależnie od układu odniesienia. Prędkość jest wielkością zależną od czasu i odległości, zatem w celu zachowania stałości prędkości światła wymyślono "efekty relatywistyczne" kontrakcję długości i dylatację czasu - stąd mamy coś tak dziwnego jak względny czas (przy czym nikt tak naprawdę nie wie, czym jest czas!). Z czasem jest o tyle trudno, że mierzymy go wyłącznie pośrednio - obserwując i zliczając jakieś okresowe zjawiska fizyczne. Zakładamy tu milcząco, że te zjawiska zawsze zachodzą tak samo, czyli że np. grawitacja albo ruch z dużą prędkścią nie ma wpływu na przebieg zjawiska. Czy zaobserwowanie np. zwolnienie czasu dla obiektu w ruchu, oznacza że czas faktycznie płynie wolniej, czy może zjawisko fizyczne użyte do zmierzenia czasu zachodzi wolniej?

W jaki sposób "sprawa neutrin" potwierdza Teorię Względności?

 

Ten sprytny trik nie wziął się z niczego tylko wynika wprost ze wzorów, i nie jest tylko czysto matematycznym zabiegiem (jakie występują np. w mechanice kwantowej), tylko zjawiskiem jakie możemy obserwować i dzieki temu może działać kilka urządzeń. Najbardziej znanym przykładem jest tu korekta satelitów geostacjonarnych nawigacji GPS. Gdyby nie poprawka wynikająca z dylatacji czasu wskazania byłyby błędne o kilka metrów a nawet kilometrów.

"Sprawa neutrin" czyli niedawne doniesienie że neutrina (cząstki elementarne posiadająca masę) są szybsze od światła, zostały ostatnio zweryfikowane i nie potwierdzone, powodem złego pomiaru był kabelek USB http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/546155,Neutrina-szybsze-od-swiatla-Nie-zle-podlaczony-kabel . Czyli teoria ma się nadal świetnie. Warto tu dodać że STW dopuszcza istnienie cząstek szybszych od światła, tzw tachionów.

Nadal jest to teoria, jak napisał Piotr, ale nie ma lepszej i w tak dużym stopniu doświadczalnie potwierdzonej. A czas to określenie wymyślone przez człowieka na swoje potrzeby, natura nie ma dylematów natury filozoficznej i wygląda na to że na jej szczęście po ~14mld lat to jakoś funkcjonuje ;)

 

Jako ciekawostkę w temacie dodam że oprócz tego że hipotetyczny zegar zwalnia na szybko poruszającym się obiekcie (przy prędkości bliskiej światła w próżni), to jeszcze wg wzorów Lorent'za ulega skróceniu czyli ogólnikowo zwężeniu/ściśnięciu w kierunku ruchu ;)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten sprytny trik nie wziął się z niczego tylko wynika wprost ze wzorów, i nie jest tylko czysto matematycznym zabiegiem (jakie występują np. w mechanice kwantowej), tylko zjawiskiem jakie możemy obserwować i dzieki temu może działać kilka urządzeń. Najbardziej znanym przykładem jest tu korekta satelitów geostacjonarnych nawigacji GPS. Gdyby nie poprawka wynikająca z dylatacji czasu wskazania byłyby błędne o kilka metrów a nawet kilometrów.

No właśnie to chciałem powiedzieć, tylko nie wiedzialem jak to ująć: ;)

Dylatacja czasu to zjawisko nie teoria.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólna teoria względności opisuje natomiast zjawisko grawitacyjnej dylatacji czasu w pobliżu dużej masy. Spowalnienie czasu na powierzchni planet o małych masach, rotujących ze stałą prędkością jest niemierzalne. Przy wielkich, skoncentrowanych masach i prędkościach zbliżonych do prędkości światła, dylatacja czasu jest natomiast duża.

W ogólnej teorii względności dylatacja czasu tłumaczy wielkość siły grawitacji, przyjmując że jest efektem zakrzywienia czasoprzestrzeni wokół masy. Czas ma ścisły związek z przestrzenią oraz punktem odniesienia, trudno jest rozpatrywać pojęcie czasu w danym punkcie bez pojęcia przestrzeni czyli czasoprzestrzeni o czym jak juz Koledzy wspomnieli wiemy od dawna.

 

po ~14mld lat to jakoś funkcjonuje
te 14mld rozumiem, że wynika z obserwacji Teleskopu Hubble'a, ostatnio nie jest to juz takie oczywiste, ponieważ najdalsze obserwowane obiekty faktycznie oddalone są o ok. 14 mld. lat św. jednak ich prędkość ucieczki mierzona na podstawie widma podczerwieni jest prawie równa lub równa prędkości światła, a co za tym idzie Teoria Względności nie przewiduje aby materia mogła poruszać się z taką prędkością, Einstein nie brał pod uwagę przestrzeni, która jak juz wiadomo może rozszerzać się z prędkością większą od prd. światła, posuwając się dalej najdalsze widzialne obiekty wcale nie muszą być najdalszymi - po prostu tych ktore znajdują się jeszcze dalej nie jesteśmy w stanie zobaczyć z powodu prędkości ucieczki znacznie przekraczającej prędkość światła. Jednym słowem oddalają się szybciej niż ich obraz(światło) jest w stanie do nas dotrzeć. Wiek naszego wszech. jest trudny do oszacowania (czasoprzestrzeń, punkt odniesienia) a to że wszystko(wszechśw.) się rozszerza i cały czas przyspiesza zostało juz potwierdzone - ubiegłoroczna nagroda Nobla.

cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten sprytny trik nie wziął się z niczego tylko wynika wprost ze wzorów, i nie jest tylko czysto matematycznym zabiegiem (jakie występują np. w mechanice kwantowej), tylko zjawiskiem jakie możemy obserwować i dzieki temu może działać kilka urządzeń. Najbardziej znanym przykładem jest tu korekta satelitów geostacjonarnych nawigacji GPS. Gdyby nie poprawka wynikająca z dylatacji czasu wskazania byłyby błędne o kilka metrów a nawet kilometrów.

"Sprawa neutrin" czyli niedawne doniesienie że neutrina (cząstki elementarne posiadająca masę) są szybsze od światła, zostały ostatnio zweryfikowane i nie potwierdzone, powodem złego pomiaru był kabelek USB http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/546155,Neutrina-szybsze-od-swiatla-Nie-zle-podlaczony-kabel . Czyli teoria ma się nadal świetnie. Warto tu dodać że STW dopuszcza istnienie cząstek szybszych od światła, tzw tachionów.

Nadal jest to teoria, jak napisał Piotr, ale nie ma lepszej i w tak dużym stopniu doświadczalnie potwierdzonej. A czas to określenie wymyślone przez człowieka na swoje potrzeby, natura nie ma dylematów natury filozoficznej i wygląda na to że na jej szczęście po do ~14mld lat to jakoś funkcjonuje :)

 

Jako ciekawostkę w temacie dodam że oprócz tego że hipotetyczny zegar zwalnia na szybko poruszającym się obiekcie (przy prędkości bliskiej światła w próżni), to jeszcze wg wzorów Lorent'za ulega skróceniu czyli ogólnikowo zwężeniu/ściśnięciu w kierunku ruchu :)

 

Oczywiście, że stałość c wynika ze wzorów (zdaje się że z równań Maxwella), skąd indziej wziąłby się ten pomysł?

Ogólnie rzecz biorąc, te wszystkie "efekty relatywistyczne" polegają na obserwacyjnym stwierdzeniu jakiegoś faktu, który ma miejsce w innym układzie odniesienia. Na przykład, weźmy obiekt rozpędzający się do prędkości światła, na którym umieszczono zegar. Obserwując go widzimy, że z rosnącą prędkością tego obiektu zegar zwalnia. Wynika to tylko i wyłącznie ze skończonej prędkości światła i nic nam nie mówi o faktycznym stanie zegara, co oznacza, że dylatacja dotyczy obrazu zegara, a nie samego zegara (jak efekt Dopplera - syrena karetki ma stałą częstotliwość, ale jak przejeżdża słyszymy jak się dźwięk zmienia). Podobna rzecz dotyczy kontrakcji w kierunku ruchu - jest to obserwacyjny efekt związany wyłącznie ze skończonością prędkości światła. Te efekty można oczywiście korygować, bo można dokładnie obliczyć jak zmieni się "obraz zegara" w stosunku do samego zegara i na tym polegają poprawki dla GPS.

Dodam jeszcze, że tak - masz rację, hipotetyczny zegar zwalnia - ale my nie dysponujemy ani jednym hipotetycznym zegarem, tylko rzeczywistymi, opartymi o okresowe zjawiska fizyczne. Nikt udowodni, że zwalnianie rzeczywistego zegara oznacza faktyczną dylatację czasu, a nie wpływ samego ruchu/grawitacji/przyspieszenia/etc. na to zjwisko fizyczne robiące za zegar. A po drugie - wskazania hipotetycznego zegara też muszą być jakoś odczytane. Na papierze nie ma z tym nigdy problemu.

Aha... z tymi neutrinami zatem niczego nie potwierdzono, poza tym że eksperyment był wykonany być może nieprawidłowo (ale litości... obluzowany kabelek i to usb? mogli wymyśleć jakiś bardziej wiarygodny powód ;)

To jeszcze dodam, że Wszechświat funkcjonuje już długo, zupełnie niezależnie od tego, jaka teoria Wszechświata funkcjonuje na Ziemii ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i nie jest tylko czysto matematycznym zabiegiem (jakie występują np. w mechanice kwantowej)

Podobno nie jest tak tragicznie, np. to ze dana cząstka(foton) znajduje się jednoczesnie w dwóch i więcej miejscach mozemy zaobserwować, w ciemnym pokoju świecąc latarką na lustro, otrzymujemy te same fotony na lustrze oraz w miejscu gdzie pada ich odbicie, jesli potrzeba więcej miejsc wystarczy więcej luster ;)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

te 14mld rozumiem, że wynika z obserwacji Teleskopu Hubble'a, ostatnio nie jest to juz takie oczywiste, ponieważ najdalsze obserwowane obiekty faktycznie oddalone są o ok. 14 mld. lat św. jednak ich prędkość ucieczki mierzona na podstawie widma podczerwieni jest prawie równa lub równa prędkości światła, a co za tym idzie Teoria Względności nie przewiduje aby materia mogła poruszać się z taką prędkością, Einstein nie brał pod uwagę przestrzeni, która jak juz wiadomo może rozszerzać się z prędkością większą od prd. światła, posuwając się dalej najdalsze widzialne obiekty wcale nie muszą być najdalszymi - po prostu tych ktore znajdują się jeszcze dalej nie jesteśmy w stanie zobaczyć z powodu prędkości ucieczki znacznie przekraczającej prędkość światła. Jednym słowem oddalają się szybciej niż ich obraz(światło) jest w stanie do nas dotrzeć. Wiek naszego wszech. jest trudny do oszacowania (czasoprzestrzeń, punkt odniesienia) a to że wszystko(wszechśw.) się rozszerza i cały czas przyspiesza zostało juz potwierdzone - ubiegłoroczna nagroda Nobla.

 

Być może uda się coś wyciągnąć z mikrofalowego promieniowania tła, które jest mierzone coraz dokładniej, i w sumie jest jedynym bezwzględnym układem odniesienia we Wszechświecie (ciekawostka - wyznaczono kierunek i prędkość Ziemii, a także całej naszej Galaktyki względem promieniowania tła - na pewno nie wisimy "w miejscu" ;).

Dodam tylko, że taka odległość ustalana na podstawie przesunięcia ku czerwieni nie mówi nam ani tego, gdzie ten obiekt jest teraz, ani tego gdzie był 14 miliardów lat temu, gdy wyemitował odebrane przez nas teraz światło (taki obiekt może już od dawna nie istnieć).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dylatacja czasu, to jest w prostych słowach, zaobserwowane zjawisko, że czas jaki mija pomiędzy dwoma zdarzeniami nie jest jednoznacznie określony, lecz zależy od obserwatora. I w warunkach mikro zjawisko to jest stwierdzone, natomiast udowodnić by tu trzeba, że istnieje również w warunkach makro i że na przykład tzw. paradoks bliźniąt wystąpi rzeczywiście, tak jak to twierdzi teoria.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację, jednak na podstawie właśnie tych najdalszych widzianych obiektów, dzisiaj mamy teoretyczny wiek wszechśw. gdy ja chodziłem do szkoły wtedy Wszechświat miał 5 mld. lat a dzisiaj nasza planeta ma prawie 5 licząc jeszcze przed kolizją z Theą.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno nie jest tak tragicznie, np. to ze dana cząstka(foton) znajduje się jednoczesnie w dwóch i więcej miejscach mozemy zaobserwować, w ciemnym pokoju świecąc latarką na lustro, otrzymujemy te same fotony na lustrze oraz w miejscu gdzie pada ich odbicie, jesli potrzeba więcej miejsc wystarczy więcej luster ;)

 

To też nie takie proste - bo jak już "zauważysz" foton na jednym odbiciu, to na pewno nie bedzie go na innych. On jest jednocześnie (ups... kolizja z teorią względności) wszędzie tylko wtedy, jak nie patrzysz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To też nie takie proste - bo jak już "zauważysz" foton na jednym odbiciu, to na pewno nie bedzie go na innych. On jest jednocześnie (ups... kolizja z teorią względności) wszędzie tylko wtedy, jak nie patrzysz ;)

Czepiasz się ;) zasada nieokreśloności Heisenberga, patrzenie oddziałuje na proces, a ja zaproponowałem obserwację.

Dzięki za zwrócenie uwagi.


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie...napijcie się może po prostu piwka ;)

 

W przeciwnym razie postaną dylatacje ale na Waszych głowach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy ja chodziłem do szkoły wtedy Wszechświat miał 5 mld. lat

 

Dawno zacząłeś edukację. Teraz wiem, skąd ten nick ;)

 

BTW Dzisiejsze dywagacje na temat wieku i rozmiarów wszechświata przypominają mi dawne wierzenia o dysku podtrzymywanym przez słonie lub krokodyle i mają jedną, lecz ważną wspólną cechę: Jest to teoria na miarę aktualnego stanu wiedzy. Nie zapominajmy, że dopiero nieco ponad sto lat temu ludzkość wynalazła zarówkę, samochód i telefon, a komputer i internet jakby przed chwilą. Zresztą, większośc najważniejszych odkryć dokonaliśmy w XIX i XX wieku. Jak na tak prymitywną cywilizację wykazujemy się sporym tupetem głosząc tak śmiałe teorie.

 

Uważam, że obecnie dysponujemy jeszcze zbyt prymitywnymi narzędziami, żeby porywać się na określanie tych wartości, bo trudno jest zbadać temperaturę zupy łyżką, czy ilość w niej soli palcem.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

te 14mld rozumiem, że wynika z obserwacji Teleskopu Hubble'a, ostatnio nie jest to juz takie oczywiste, ponieważ najdalsze obserwowane obiekty faktycznie oddalone są o ok. 14 mld. lat św. jednak ich prędkość ucieczki mierzona na podstawie widma podczerwieni jest prawie równa lub równa prędkości światła, a co za tym idzie Teoria Względności nie przewiduje aby materia mogła poruszać się z taką prędkością, Einstein nie brał pod uwagę przestrzeni, która jak juz wiadomo może rozszerzać się z prędkością większą od prd. światła, posuwając się dalej najdalsze widzialne obiekty wcale nie muszą być najdalszymi - po prostu tych ktore znajdują się jeszcze dalej nie jesteśmy w stanie zobaczyć z powodu prędkości ucieczki znacznie przekraczającej prędkość światła. Jednym słowem oddalają się szybciej niż ich obraz(światło) jest w stanie do nas dotrzeć. Wiek naszego wszech. jest trudny do oszacowania (czasoprzestrzeń, punkt odniesienia) a to że wszystko(wszechśw.) się rozszerza i cały czas przyspiesza zostało juz potwierdzone - ubiegłoroczna nagroda Nobla.

 

 

Piotrek, w krótkim poście poruszasz kilka ciekawych zagadnień, temat rzeka, np. te 14mld to jak dobrze rozumiesz wynikające z obserwacji NASA granice obserwowalnego wszechświata, jednak z wyliczeń wynika teoretycznie że obecnie wszechświat ma rzeczywistą średnicę ~92mld lat świetlnych na skutek szybszego niż światło rozszerzania się przestrzeni. Poszlakami na to jest przesunięcie widma oraz obecnie panujący model inflacyjny przy założeniu WW. Aczkolwiek teoria inflacji to wielka zagadka chociaż na te chwile nie ma lepszej. W ostatnich latach model inflacyjny też dostał dobre poparcie w postaci obserwacji Wielkiego Atraktora. Dopiero w tym roku lub w następnym (a może za dwa lata) dostaniemy jakieś bliższe info bo badają z kosmosu te sprawę.

 

Albert E. był zwolennikiem wszechświata statycznego, nie rozszerzającego się, niestety coś mu nie pasowało we wzorach i wprowadził do nich coś co później uznał za największą pomyłkę swojego życia czyli Stałą Kosmologiczną. Jak na ironię po prawie 100 latach okazało się że być może wcale się nie mylił tylko przekraczało to pojęcie nawet tego geniusza. Obecnie dziś określa się to kontrowersyjną "ciemną energią".

 

Btw z tą nagrodą Nobla trochę się pospieszyli, ale mam wrażenie że w nauce zaczyna z tymi fantami być trochę jak z Oscarami ;)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anegdotka. Kiedy pewnego razu Einstein opowiadał o granicznej i nieprzekraczalnej prędkości światła, pewna blondynka zapytała się "A co będzie, jeśli ja będę biegnąć w kierunku źródła światła?". Przecież prędkość to parametr względny. Prędkość światła w stosunku do biegnącej blondynki, będzie sumą prędkości światła i prędkości biegnącej blondynki, czyli sumarycznie prędkość wyższa od prędkości światła ;)

 

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taktic, no i właśnie w tym sęk, że nie będzie większa. Właśnie na tym opiera się szczególna teoria względności, że prędkość nie sumuje się tak, jak się do tego przyzwyczailiśmy, tyko, że da się to zauważyć dopiero przy bardzo dużych jej wartościach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taktic, no i właśnie w tym sęk, że nie będzie większa. Właśnie na tym opiera się szczególna teoria względności

Ano ja wiem... tylko wytłumacz to blondynce ;)

 

Prawda jest okrutna. Czas nie istnieje! ;)

Istnieje przestrzeń, masa i ruch tej masy w przestrzeni.

I dopiero z powyższych parametrów, my wyprowadzamy sobie złudny parametr jakim jest czas. Pewnego razu, dawno temu, odkryliśmy, że ziemia obraca się 365 razy (z ogonkiem) wokół własnej osi przy pełnym cyklu obiegu słońca. Każdy z tych odcinków podzieliliśmy przez tajmniczą liczbę 24, i dalej przez 60, i dalej przez 60... i w ten sposób stworzyliśmy sobie złudny, lokalny parametr czasu..

 

W poruszających się obiektach rzeczywiście następuje coś takiego jak 'zwolnienie czasu', oczywiście zwolnienie jest tylko z punktu widzenia obserwatora wobec którego następuje ruch. Z punktu widzenia teoretycznego obserwatora znajdującego się na poruszanym obiekcie, czas nadal płynie 'normalnie' (osławiony paradoks bliźniaków :).

Z punktu widzenia przysłowiowej "blondynki", to nie ma żadnego znaczenia, bo w normalnych warunkach naszego życiowego grajdołka i tak nie mamy do czynienia z takimi prędkościami realnych obiektów (posiadających realną masę), żeby następowały jakieś realne paradoksy czasowe wpływające na nasze życie.

Inaczej mówiąc, prawdą jest że bliźniak podróżujący samolotem starzeje sie wolniej niż bliźniak pozostający w domu. Ale nawet jeśli pierwszy bliźniak będzie przez całe zycie podróżował samolotami, a drugi bliźniak przez całe życie będzie siedział w domu, to pod koniec życia ten pierwszy bliźniak będzie młodszy od drugiego o taki fraktal sekundy, że nawet najdokładniejszy zegar atomowy tego nie zmierzy. Do realnych paradoksów są nam potrzebne rzeczywiście prędkości mocno zbliżone do prędkości światła. A rozpędzenie do takiej prędkości jakiegokolwiek bliźniaka na razie nam chyba nie grozi :)

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas istnieje bo taki sobie stworzyliśmy, ale idąc dalej to pytanie brzmi - czy jest skwantowany czy ciąłgy. To że jest względny to inna sprawa ;)


(...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu, dawno temu, odkryliśmy, że ziemia obraca się 365 razy (z ogonkiem) wokół własnej osi przy pełnym cyklu obiegu słońca. Każdy z tych odcinków podzieliliśmy przez tajmniczą liczbę 24, i dalej przez 60, i dalej przez 60... i w ten sposób stworzyliśmy sobie złudny, lokalny parametr czasu..

To raczej nie my, początkowo było to 360 zamiast dzisiejszych 365, system sześćdziesiętny pomiaru czasu i kątów zawdzięczamy Sumerom z przed co najmniej 4500 lat, wszystko wskazuje na to iż to jednak nie oni byli autorami takiego podziału... Wystarczy wspomnieć o cylindrze VA 243, a liczba 3600 czyli czas obiegu ... temat rzeka.Wszystkie kolejne cywilizacje stosowały ten system, ma to ścisły związek z metalami szlachetnymi a dokładnie złotem, którego kult również zawdzieczamy Sumerom i tu znowu - raczej nie im ! Jest to dla nas o tyle istotne, o ile są wartościowe złote zegarki ;)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.