I to jest w argument
Edit
Mój bardzo dobry kolega, zniknął po Sylwestrze ( jakiś czas temu), okazało się że tak popił że się przewrócił w drodze powrotnej do domu, na skróty szedł, I zasnął. Zamarzł , znaleźli go kilka miesięcy później
Żeby nie było niedomówień, nie było to w Kanadzie, gdzie można by kogoś nigdy nie znalesc, było to w Polsce.
Też uważam że nie ma się co szczepić