Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

profaner

Metodologia tworzenia kolekcji

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zacząłem od zbierania wszystkiego, co było w rodzinie (mój tata i mój wujek mieli po kilka zegarków).

Potem kupowałem, co popadnie i co mi się podobało w dobrej cenie.

Teraz raczej zegarki w dobrym stanie (niestety droższe), ale jeszcze nie zacząłem sprzedawać (sprzedałem tylko 2 Rakiety z multikalendarzem i do teraz żałuję).

Co jakiś czas zakładam ruskie garniturowce, ale zaczyna mnie męczyć dylemat, co dziś założyć. W efekcie czego kupiłem sobie kwarcowe Seiko dobrej jakości, Czasem noszę Orienta w automacie... miał to być zegarek codzienny  :blink:

Nie wiem jak i czy to się skończy, bo pamiątek nie będę z pewnością wyprzedawać, ale inne - nigdy nie wiadomo  B)

Rozdałem kilka po rodzinie, ale obecnie wszyscy najbliżsi już mają mechaniczne  :), co oczywiście cieszy.

Edit: Zapomniałem dodać, że teść trochę zepsuł mi szyki  :rolleyes: i sprezentował mi 3 szwajcary - pamiątki rodzinne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie robię remont i wynoszenie, pakowanie zegarków dało mi do myślenia, że jednak tego trochę za dużo mam. Sporo złomu, sporo zegarków, które czekają w kolejce do roboty i masa innych, które może miałem na ręce kilka razy. I dochodzę do wniosku, że będę musiał część sprzedać. Póki co wystawiam złomki, zegarki współcześniejsze, w których nie chodzę. Ruskie perełki raczej zostaną. Za bardzo przywiązałem do nich emocjonalnie :) Ale w bliższej przyszłości być może ograniczę się do 50 szt., a reszta niech cieszy kogoś innego :)

 

EDIT

oprzemyslaw fajnego masz teścia ;)

Ja sobie także mówiłem dość! Ale parę dni temu przeglądałem allegro i kupiłem mały zestaw w bajkowej cenie. Po prostu nie mogłem nie kupić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie kiedy to jeszcze jest kolekcjonowanie, a kiedy już zbieractwo ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buczo moim zdaniem przy 150 szt. to można jakoś temat radzieckich zegarków ogarnąć przy 50 szt. to ciężko będzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś chciałem ogarnąc temat radzieckich w ogóle i... nie da się. Mark Gordon chyba umie, ale przy kolekcji o takich rozmiarach - dostałbym świra. Generalnie chyba najlepiej jest ograniczyć się do jakiegoś jednego, konkretnego tematu. Ja mam aktualnie dwa. Pierwszy jest z pogranicza zegarków z USA i ZSRR, czyli naujwcześniejsze GosCzasZawody z wczesnymi sygnaturami:

 

http://pmwatch.republika.pl/vintagewatches_other_1z.html

 

Drugi to szeroko pojęty mechanizm K-28 od początku produkcji w 1957 roku do końca. na razie mam szczęśliwie jeden zegarek, ale planuję stworzyć taką właśnie fajną, przekrojową kolekcję K-28. Z dość rygorystyczna selekcją, czyli albio rzadki, albo ładny (a najlepiej jedno i drugie ;) ). Jak posoplity, to tylko w "rzadkim" stanie po prostu. Tak można stworzyć nieprzeciętną kolekcje i nie zagracić mieszkania :)

 

ussr_precision_0_0.JPG

 

dobry punkt wyjścia, nie ;) ?


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świetny :)

Ja jeszcze myślę, że warto byłoby dodać ile mniej-więcej lat kolekcjonuje się zegarki w ogóle. To da pogląd na to jak zmieniają się preferencje pod wpływem zdobywanego doświadczenia.

Ja drugi rok kolekcjonuję Rakiety a druga opcja to zegarki o motywie związanym z olimpiadą w Moskwie (taki mam tylko jeden na razie).

Niestety oprócz tego "udało" mi się kupić około 40 innych zegarków ;) ( albo "był ładny" albo "okazja" ) że o zestawie "trupków" nie wspomnę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

druga opcja to zegarki o motywie związanym z olimpiadą w Moskwie (taki mam tylko jeden na razie).

 

no to fajna opcja jest:)

ja lubie wszystkie okolicznosciowe, pamiatkowe i wojskowe.

marzy mi sie rakieta lub slawa olimpijska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

druga opcja to zegarki o motywie związanym z olimpiadą w Moskwie (taki mam tylko jeden na razie).

 

no to fajna opcja jest:)

ja lubie wszystkie okolicznosciowe, pamiatkowe i wojskowe.

marzy mi sie rakieta lub slawa olimpijska.

Rakieta olimpijska  NOS wisi na bazarku - brać , kupować. W chwili obecnej przecena - jedyne 400 PLN :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak... jedyne 400 zl?

 

zebym ja ją kupił to musiałnyś ja jeszcze długo przeceniać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A żeś się zawziął. NOS to NOS. To jak stan menniczy w numizmatyce. Są pospolite monety obiegowe, które w stanie 1 praktycznie nie występują, i wtedy kosztują majątek, podczas gdy za stan 3 trzeba dac 5 złotych. Skoro używka jest warta kilkadziesiąt zł, to NOS, cóż, kilkaset na pewno.


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A żeś się zawziął. NOS to NOS. To jak stan menniczy w numizmatyce.

 

 

NIe przecze, moze to nawet dobra cena jest :)

 

Raz na jakis czas dzwoni do mnie mila Pani teleemarketerka i proponuje mi ubezpieczenie.

Gdy po raz 10 mowie ze nie jestem zainteresowany (a Pani leci dalej zgodnie z lista przygotowanych pytan)

mowi tak: ale musi Pan przyznac ze takie ubezpieczenie za taka cene to dobra oferta?

Ostatnio mnie juz rozwalila i jej powiedzialem: Moze i dobra ale nie dla mnie, nie jestem zainteresowany.Gdyby miala Pani do sprzedania tone koksu po super cenie tezbym nie kupil bo mi koks niepotrzebny jest :)

 

 

Co prawda radzieckim zegarkiem nie pogardze ale to nie jest moj przedzial cenowy, to moze i dobra oferta ale nie dla mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby cena była dobra, to by tyle chyba nie wisiało... Ale nie jest powalająca. Ciut może za wysoka, ale nie bardzo. Zresztą, na forum raczej nie dyskutuje sie wartości materialnej, to się może już zamknę, bo mnie mod zje ;)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarki w stanie NOS z papierami i pudełkiem to oczywiście to co tygryski lubią najbardziej ale dość pospolita Rakieta to  jednak nie NOS Wołna, Rodina czy Ałmaz

Kolega profaner chyba nie do końca mnie zrozumiał ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kolega profaner chyba nie do końca mnie zrozumiał

 

Moze  :)

 

Ja nie chce nikogo obrazić ale pisałem już o tym w jednym temacie.

Ceny ruskich na naszym bazarku to jakas katastrofa.

Dodatkowo czesto najpierw laduja na bazarku za wyzsza cene a pozniej chyc obnizka i na allegro to chyba najlepiej obrazuje jaki mamy stosunek do siebie :)

 

Ja zbieram ruskie od 2 moze 3 lat i wlasciwie nie mam za duzo.

Od 2 lat psuje je zeby zobaczyc co jest w srodku z efektami roznymi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, każdy jak chce sprzedać, to próbuje uzyskać jak najlepszą cenę. Prawie każdy, bo ja po prostu wystawiam na allegro od zetki i bijta się ;). Można by "dla klubowiczów" dać taniej, ale to jest realne w przypadku np kogoś, kto handluje nowymi zegarkami, ma cennik i może dać zniżkę. W przypadku vintage'ów - nikt nie będzie wyprzedawał za śmiesznie nieskie ceny, bo to nie instytucja charytatywna. Najwyzej się nie sprzeda, to trzeba myśleć dalej :)


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilkakrotnie kupiłem takie same zegarki - oczywiście w dobrym stanie (Wostoka, 2 Rakiety, Kirowskie), jakie pamiętam z mojego dzieciństwa, noszone na nadgarstkach w rodzinie - tak po prostu sentymentalnie. Sprawiły mi one ogromną frajdę  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim hobby jest kosmonautyka, miłość do radzieckich zegarków wzieła się więc od tych, które w kosmosie faktycznie były. I te chciałem mieć ;] Szturmańskie Gagarin 17j, 3017, 3133, uszata Amfibia...

 

Lubie też inne zegarki, które sprawdziwy się w ekstremalnych warunkach - nurki, polarne, wojskowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech1500

Ja zegarki zbieram juz ok. 5 lat. Głównie skupiam się na zegarkach z lat 50-60-tych , najczęściej Pobiedach. Mam też sporo czasomierzy z lat późniejszych, ale to albo pamiątki rodzinne, alb zachowane w super stanie egzemplarze, którym nie mogłem sie oprzeć :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zbieram po prostu zegarki, które mi się podobają, ze szczególnym uwzględnieniem tych z lat 50-60 tych. Lubię też - ale to już z wiadomych powodów poza konkursem - zegarki francuskie i czechosłowackie primy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.