Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

rado s

Jaki niedrogi roczniak

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w domu parę starych zegarów stojących i wiszących. Naszło mnie jakoś na roczniaka. Jaka jest minimalna kwota, za którą można zanabyć coś, co będzie działało? Chodzi mi tylko o efekt kręcącego się wahadła, bez nastawiania się na wiek, czy producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kręcące się wahadło zapewni "kwarc" za kilkadziesiąt pln.

Ma również szansę zapewnić pokazywanie mniej więcej  właściwej godziny.


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadałem pytanie, bo będąc niedawno w Gdańsku, oglądałem na targowisku zupełnie porządnie wykonany "roczniak" kwarcowy. Nie kupiłem go, bo jako amator, ale kiedyś restaurujący stare zegary na własne potrzeby, miałem opór do takiej "podróbki". widzę jednak, że jak pisze kolega powyżej, jest to chyba najrozsądniejsze wyjście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam musisz znaleźć granicę - od kilkudziesięciu złotych do przynajmniej kilkunastu tysięcy złotych masz rozrzut cenowy.

W Twoim mieszkaniu będzie stać nie w naszym. :D


Pozdrawiam Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie od kwarcowego roczniaka wypadają włosy i bolą zęby. :D :D :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy co chcesz osiągnąć. Bateryjne "coś" zawiera w sobie kupę uroku, jednak z przewagą kupy niestety. Tego typu nabytek prócz niezwykłej ohydy, ma jeszcze jedną wadę- będziesz na niego musiał spoglądać wiele miesięcy, zanim go wreszcie wywalisz (w końcu pieniądze wydane, żal tak od razu na śmietnik...). Dodatkowo narazisz się na zasłużone obelgi Twoich prawdziwie starych zegarów. Nie rób sobie krzywdy i porzuć pomysł. 

Nie doradzę nic sensownego w kwestii najmłodszych roczniaków, bo się na nich nie znam zupełnie, jednak gdybyś poszukał informacji w sieci, to za stosunkowo niewielkie pieniądze coś fajnego pewnie znajdziesz. Kilka firm produkowało te zegary jeszcze długo po 2WŚ, a nie są na razie specjalnie poszukiwane, więc ceny mają przyzwoicie niskie.

 

Gdybyś jednak zechciał zostać właścicielem zegara rocznego z pierwszej ćwiartki XXw, to pytaj i pisz, coś doradzimy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na spokojnie w weekend postudiuję w necie, może się skuszę na oryginał. Zawsze było by nowe wyzwanie, podłubać w czymś odmiennym. Jakieś pojęcie mam, robiłem łożyska, bądź koła zębate w skrzynkowcach, może bym wiele szkód nie narobił. Ostatnio restaurowałem kominkowego kwadransiaka i nie spodziewał bym się, że największym problemem będzie poprawne zestrojenie gongów :o .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przywlokłem przed chwilą coś takiego

 

 

p1120994.jpg

 

p1120995.jpg

 

p1120996.jpg

 

p1120998.jpg

 

p1120999.jpg

 

 

Tego typu zegar jest dla mnie nowinką, na razie od 20 minut działa i nawet pokazuje czas. Teraz zostaje studiowanie w necie, i ewentualne prośby o radę, jeśli coś będzie problematyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klosz jest? O te owalne jest trudniej.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście klosz w komplecie. I na szybko mam pierwsze pytanie. Chcę go umyć i nasmarować, ale mam tylko smar Moebiusa do łożysk zwykłych, zegarowych. Tutaj widzę jedno łożysko rubinowe. Nie ma sensu kupować olej tylko do niego, myślę, aby podejść z werkiem gdzieś do zegarmistrza, aby kapnął do niego oleju. Chyba że macie inny pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdzie masz to łożyska rubinowe? Chyba (0 jewels) przynajmniej taki napis masz na płycie.


"You may delay but time will not" Benjamin Franklin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorry, człowiek już lekko starszawy i niedowidzący. Dopiero teraz wsadziłem lupę w oko i obejrzałem dokładnie. Łożysko na osi kotwicy jest zabarwione na czerwono (może to osad po smarze) i na pierwszy rzut oka wygląda jak rubin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co "dokapywać", tylko trzeba rozebrać, wymyć i dopiero oliwić. I to zegarmistrzowską oliwą, nie smarem. Smar (np grafitowy) to można dać do bębna, na sprężynę.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moebius 8040 się nada? Wszystkie moje ścienne i kominkowe na nim chodzą i sobie chwalą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.