Rolex Daytona Winner

[Mayenka 0]

Witam posiadam Rolex Daytona Winner. Co sądzicie czy jest to orginał?

 

 

 

 

 

 

 

 

[dariusz chlastawa 708]

Niestety , podróbka

[Walter_87 3850]

Nie, nie i jeszcze raz nie...

 

Aha, ubiegając najczęstsze pytanie - poznajemy po wszystkim, że to podróbka.

[obidobi 12]

Nie jestem pewien,ale ten "zegarek" wisiał na olx za 1600 zł

[Mayenka 0]

Nie, nie i jeszcze raz nie...

 

Aha, ubiegając najczęstsze pytanie - poznajemy po wszystkim, że to podróbka.

Na pierwszy rzut oka, po czym poznałeś że podróbka?

Nie jestem pewien,ale ten "zegarek" wisiał na olx za 1600 zł

Może podobny! Nie myślałam o sprzedaży

Niestety , podróbka

Szkoda, że nie orginał a po czym poznać,że podróbka?

[Gość awi]

Ciekawi mnie, czy osoby pytające, podejmą się temu trudu, aby wpisać nazwę zegarka do "Google", próbując robić pierwszą weryfikacje....jak są nadal wątpliwości i osoba nadal bardziej skłonna że mogłaby mieć, np znalezionego, oryginału to porównawcze zdjęcia i info o tym dlaczego sądzi że to oryginał byłoby świetnie.

 

Ale tu jest po prostu - rejestracja, pytanie, srebrna taca....i tyle.....szkoda

[arkgra 1]

Nie wszystko złoto co się świeci. Na przykład po tym.

[Master Yoda 583]

Na pierwszy rzut oka, po czym poznałeś że podróbka?

Może podobny! Nie myślałam o sprzedaży

Szkoda, że nie orginał a po czym poznać,że podróbka?

Obrót takimi przedmiotami to przestępstwo w świetle prawa, posiadać mozesz-tylko po co?, wstyd nosić, a i chorob skory mozna się nabawić.

 

Co wyróznia tą podróbkę?, a tandetny sposób wykonania.

[radekvintage 378]

Grawer na deklu powala.

[lobo82 2956]

Nie no koledzy powyżej nie maja racji....to oryginał wart 45 tys...wszyscy cos takiego chca usłyszeć...ech może to i dobrze niech ludzie pytają żeby nie wystawiać dalej takiego g...na

[jakubos 495]

Ja poznałem, że to podróbka po tytule posta.

[MasterMind 10264]

Hah, miałem tak samo jakubos

 

Ale widzę, że kolega też prawdziwy weteran w temacie podrabianych Winnerów:

 

 

Rolexy Daytony z takim grawerem "Winner" rozdawane są POJEDYNCZYM osobom które wygrały wyścig.
Rozdano ich naprawde mało i szansa że ktoś chce takiego sprzedać w cenie poniżej ceny regularney Daytony jest zerowa. Za to podróby bardzo często mają ten grawer. Nie wiem po co bo dla mnie ten grawer jest równoznaczny z wielkim znakiem ostrzegawczym.

 

[BellaUrsa 83]

Mając tak zdolnych użytkowników może udałoby się zorganizować quiz dla użytkowników, którzy chcieliby szybko i samodzielnie zidentyfikować swoje cenne znaleziska - przy odpowiednim algorytmie udałoby się pozytywnie zweryfikować pewnie i z 90% fejków bez konieczności posiadania technicznej wiedzy, dla pozostałych 10% marzycieli i ludzi którzy nie kleją podstawowych faktów byłaby możliwość dopytania na forum.

 

Chodzi o sytuacje w których użytkownik postanawia się zarejestrować na forum, bo oto zupełnie przez przypadek znalazł w pudełku z biżuterią zegarek, który - gdyby był oryginalny - kosztowałby kilkanaście tysięcy złotych. Wiem, że i takie przypadki są możliwe, bo ludzi bogatych w Polsce nie brakuje, ale sytuacja, że ktoś zapomina o tak kosztownym drobiazgu są ekstremalnie rzadkie i podejrzewam, że osoba, którą stać na zagubienie zegarka o wartośći kilku średnich krajowych ma o wiele lepsze rzeczy do roboty niż pytanie o swój zegarek, poza tym najczęściej jest świadoma jego pochodzenia.

 

A może po prostu pytanie kontrolne przed możliwością założenia nowego tematu w dziale pytań o autentyczność?

 

Jeśli zegarek dostałeś od bogatego dziadka/wujka-wojskowego załóż temat. Jeśli swojego roleksa kupiłeś podczas ol-inkluzif w Hurghadzie albo dostałeś w rozliczeniu od szwagra za przewiezienie mu swoją przyczepką nowej pompy do miksokreta to niestety jest to podróbka.

 

Jeśli jesteś na tyle świadomym konsumentem, że wiesz, że wędlina za 9,99pln/kg jest gorszej jakości niż ta za 49,99pln/kg, ale mimo wszystko chcesz spytać, czy Tag za 1500pln w loombardzie to MEGAOKAZJA, bo noralnie te zegarki chodzą po naście tysiecy, to niestety jesteś marzycielem, a okazja nie jest okazją, tylko podróbą.

 

Itp. Z resztą jak już kolega wspomniał, po jakimś czasie podróby zaczyna się poznawać po tytułach tematów.

[Master Yoda 583]

Istnieje domniemanie ze część pytajacych jest swiadoma ze to podróbka, a rejestracja i zapytanie na forum ( fachowcy) ma dać odpowiedz na pytanie, a raczej pomysł, 'jak oni nie rozpoznają to smiało mogę nosić i się 'lansować', nikt się nie zorientuje w towarzystwie"

[foti 992]

 

 

Jeśli jesteś na tyle świadomym konsumentem, że wiesz, że wędlina za 9,99pln/kg jest gorszej jakości niż ta za 49,99pln/kg, ale mimo wszystko chcesz spytać, czy Tag za 1500pln w loombardzie to MEGAOKAZJA, bo noralnie te zegarki chodzą po naście tysiecy, to niestety jesteś marzycielem, a okazja nie jest okazją, tylko podróbą.

 

Itp

Kupiłem kiedyś w lombardzie omege de ville warta ok 3000 za 500 zł. Więc czasem zdarza się okazja.

 

 

 

Wysłane z mojego SM-N910C

[BellaUrsa 83]

Kupiłem kiedyś w lombardzie omege de ville warta ok 3000 za 500 zł. Więc czasem zdarza się okazja.

 

Chętnie poznałbym więcej detali i zobaczył zdjęcia, bo lubię pozytywne historie, i wiem, czasami zdarzają się okazje, bo na forum też już przerobiłem wątki o hitach i kitach vintage, i o innych niecodziennych znaleziskach. W powyższym wpisie chodziło mi o zieloną sieć lombardów przez dwa "o" - też przez ciekawość wstapiłem do jednego, nawet mieli jakiegoś nowszego Seamastera za 250pln. Nie skorzystałem. Może nie jestem aż takim marzycielem.

[foti 992]

Chętnie poznałbym więcej detali i zobaczył zdjęcia, bo lubię pozytywne historie, i wiem, czasami zdarzają się okazje, bo na forum też już przerobiłem wątki o hitach i kitach vintage, i o innych niecodziennych znaleziskach. W powyższym wpisie chodziło mi o zieloną sieć lombardów przez dwa "o" - też przez ciekawość wstapiłem do jednego, nawet mieli jakiegoś nowszego Seamastera za 250pln. Nie skorzystałem. Może nie jestem aż takim marzycielem.

Ze zdjęciami BĘDZIE problem bo omega się sprzedała tu na forum. Zegarek był pierwotnie kupiony w Polsce. Miał komplet kart i pudełko. Wyglądał bardzo dobrze. Kupiłem go w Szczecinie w lombardzie i zaraz sprzedałem koledze za 1900. Kilka dni później kolega mi go oddał z informacją że późni się okolo godziny na dobę. Po tym pomyślałem że lombard mnie przerobil sprzedając mi uszkodzony zegarek i że czeka mnie wydatek spory na naprawę. Po przejrzeniu się zegarkowi stwierdziłem że ok godziny 1 sekundnik zatrzymuje się na troche i później pracuje całą minutę normalnie i znów staje na trochę na pierwszej. Wysłałem zegarek na serwis do Warszawy i okazało się że sekundnik był źle zamontowany i naprawili go na gwarancji bo jeszcze była ważna. Odesłali zegar i było wszystko ok. Później sprzedałem go za chyba 2000 na forum co też było dla kupującego okazja. To były moje początki z zegarkami. Omega DeVille

Dokładnie taka z bransoleta.

 

Wysłane z mojego SM-N910C

[Gość Blunio]

Znam dwie teorie dot. ww tematu.

Primo. Nie ma szczęśliwych przypadków, są tylko nieuświadomione okoliczności.

Secundo. Jeżeli zdarzają się szczęśliwe przypadki, to znaczy że zostały dobrze przygotowane