Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

Leaderboard


Popular Content

Showing most liked content since 09/07/09 in Blog Comments

  1. 2 likes
    W 1965 roku byłem nastolatkiem. Co do istoty: naówczas wybór zegarków był bardzo skromny, właściwie raczej tylko Błonie (nie Blonex) i Wostok za 600 - 650 zł. Ruhla za 250 zł była raczej spod lady i chyba zasłużenie miała opinię zegarka nietrwałego. Może był i Atlanic, ale ze względu na cenę raczej w ogóle nie patrzyło się na niego: byłby to masochizm. Zegarek Błonie miał fabrycznie zadawalającą dokładność, ale jego piętą achillesową było szkiełko pleksiglasowe (tak się wtedy mówiło na szkło akrylowe): pęknięte szkiełko - o co było nietrudno przy pracy fizycznej, jaka była naówczas powszechnością - praktycznie nie dawało się wymienić, ze względu na brak części zamiennych. I Błonie i zegarki radzieckie miały opinię nieszczelnych, i chyba zasadnie. Także serwis - regularna konserwacja zegarka - był praktycznie niedostępny, gdyż ani nie było takiej praktyki, ani nie było dostatecznej liczby wykwalifikowanych zegarmistrzów. W takich warunkach, po kilku latach eksploatacji, zegarek Błonie raczej był wyrzucany do śmieci, niż oddawany na części zamienne.
  2. 1 like
    Zegarki z mechanizmami własnej produkcji ZMP BŁONIE były produkowane w latach 61 - 62. Na dzień dzisiejszy nie znaleźliśmy takiej dokumentacji. Biorąc pod uwagę dostępne dokumenty, informacje z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć że produkcja roku 1961 zawiera się między numerami 0000001 - 0002000 (do wykonania pierwszej partii przygotowano 2 tyś. kompletów części). W 1962 między 0002001 - 0030000 (ZPP na ten rok ustaliło plan wykonania 30 tyś. zegarków z części własnych, później skorygowany, zmniejszony).
  3. 1 like
    ostatnio na tym forum lepiej się nie wypowiadać o "błoniakach", lepiej oglądać... patrzmy zatem Zegarek Błonie Super Syrenka tarcza w systemie 12 godzin i 48 minut, 48 kropek po obwodzie, prawidłowo usytuowane są tylko te co 5 minut wiem tyle ile widzę
  4. 1 like
  5. 1 like
  6. 1 like
    Bardzo interesujący artykuł👍Nowością była dla mnie informacja, że Enicar mógł śmiało konkurować z chociażby Rolexem i że mechanizmy tej marki były początkowo bazą Chronoswissa. Szkoda, że manufaktura z taką historią nie przetrwała próby czasu. Mam nadzieję, że w kolejnych wpisach będziesz pokazywał swoją bogatą kolekcję okraszając ją ciekawostkami o poszczególnych modelach. Bo jak nie Ty, to kto?🙂
  7. 1 like
    Ciekawa historia dobrej manufaktury, szkoda że duch jej gdzieś uleciał Ciekawie czytało się, dziękuje

Patroni Stowarzyszenia



×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.