Mam takie same odczucia, ten model wchodzi już na półkę cenową za którą spokojnie można kupić używanego garniturowca Eposa, Eterny, Nomos,Junghans czy inny renomowany Swiss/German z historią. Sporo mikrobrandów zyskuje fanów ze względu na to, że są tanie, dobrze wykonane i mają ciekawe projekty, generalnie oferują coś więcej niż zegarki produkowane masowo. Gdy jeden z tych czynników odpada, mikrobrand przestaje już być taki atrakcyjny. Ale hype na Zelosa trwa, to czemu Elshan miałby z tego nie skorzystać?