Panowie, pomóżcie. Za czapkę gruszek nabyłem Rolexa , oczywiście podróbę. Tak naprawdę to kupowałem co innego, a "Rolex" był w komplecie, więc proszę się nie dziwić. W środku pracuje chiński mechanizm ST6-23ZUAN. Zegarek przypuszczalnie nie noszony, brak jakichkolwiek oznak. Po odkręceniu dekla okazało się, że włos jest "wywleczony" poza zasuwkę i zgięty, sprężyna przekoszona. Zacząłem od demontażu mostka balansu i prostowania włosa (OK, wiem, nigdy nie będzie tak samo działał). Chciałem sprawdzić, czy w ogóle ruszy, zanim rozbiorę go na części. No i fajnie ruszył, cyka, tylko jest problem z zespołem naciągu. Koronka jest zakręcana, na sprężynce, przy werku jest zapadka blokująca (nie śrubka). No i nie mogę wsunąć wałka naciągu do mechanizmu. Wsuwa się trochę, ale zapadka nie może go unieruchomić (luźno wyłazi z powrotem), nie można przestawić wskazówek. Od strony tarczy nie widać żadnych nieprawidłowości. Jakieś pomysły? Teraz podchodzę do sprawy ambicjonalnie, jak baca który ciągnął zegarek na sznurku - już ja go nauczę chodzić....