Planowałem kupić prostokątnego garniturowca, a skończyło się kupnem pierwszego zegarka z microbrandu czyli Farer Roche II (wcześniej zwróciłem Baltic-a MR01 i Farer-a Banzare, które kompletnie mi nie przypasowały). Zegarek ma bardzo elegancką tarczę, czytelną (mimo, że to world timer) i ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu dużo jaśniejszą niż się spodziewałem. Zegarek jest niezwykle wygodny, lekki, tylko pasek musi się jeszcze trochę ułożyć bo jest na początku twardy. Dokładność chodu około 7 s na dobę. Zamieszczam zdjęcia z komórki, ale są niestety niesamowicie przekłamane, w rzeczywistości wydaje się nawet mniejszy niż 39 mm ze specyfikacji.
I zdjęcia: