Dzień dobry. Przymierzam sie do zakupu kolejnego zegara. Bliski byłem kupna carrery ale wstrzymałem zakup. Może dlatego, że przerobiłem juz w swoim zyciu 3 omegi i dalej bardziej ciągnie mnie do nich. Piekna według mnie planetę na cal 8500 oddałem rok temu teraz chyba widzę ją na OLX ale nie chcę do niej juz wracać, przed jej zakupem kusiła mnie Planeta na cal 2500 i teraz własnie się zastanawiam czy wziąć właśnie ją 9 letnią w stanie dobrym z dodatkowymi 3 paskami + bransoleta, jednak bez 3 kart ale z orzeczeniem o autentycznosci czy nowego speedmastera? 12000 zł (planeta) vs 17700 zł (speedmaster) Czy uważacie może, że warto dołozyć te 6000 do spedmastera? Gdybym mógł przymierzyć planet ocean to pewnie nie zadał bym tego pyania i tego posta nie napisał ale niestety nie wiem jak leży. Przypuszczam, że tpodobnie jak na mechanizmie 8500 a ta lezała idealnie. Chyba wszystko co chce to ma ta planeta, dobrą lumę dobrą rezerwę, wodoszczelność jednak speedmaster był by nowy, ciekawy rowniez jestem jak bardzo bedzie mnie denerwowało albo wprawialo w zachwyt codzienne nakrecanie Ogolnie jedna i druga jest dla mnie jednak dwóch miec teraz nie moge tak wiec proszę o Waszą małą pomoc czy w większości bylibyście za PO czy za Speedmasterem?